Denko - zużyci w październiku i listopadzie

wtorek, lutego 10, 2015

Cześć moje drogie :)

Dziś nadszedł czas na kolejne przedawnione denko. Ale ostrzegałam, że pomęczę Was tymi moimi dawnymi zużyciami, których mi się nazbierało w dwóch kartonach ;) O sierpniowo - wrześniowych zużyciach mogłyście przeczytać TUTAJ. Teraz zapraszam Was do poczytania i pooglądania co takiego wykończyłam w październiku oraz w listopadzie. Zapraszam :)




To pudełeczka, które nazbierały mi się przez dwa miesiące. Troszkę ich jest, prawda? ;) Tak jak w poprzednim denku zrobiłam podział zużyć na kategorie tematyczne.


PRODUKTY DO WŁOSÓW
 


1. Seboradin balsam do włosów wypadających i przerzedzających się - uwielbiałam jego zapach oraz jego działanie, włosy po nim rozczesywały się wręcz idealnie! Ten kosmetyk zagości na mojej głowie na pewno jeszcze nie raz, a jego recenzja na pewno zagości na moim blogu ;)
2. Bioxsine szampon przeciw wypadaniu włosów - był to bardzo dobry produkt. O działaniu całej kuracji pisałam Wam TUTAJ.
3. Phenome Rebalance odżywka przywracająca równowagę skóry głowy - jeszcze nie doczekała się recenzji, ale z pewnością się jej doczeka, ponieważ uwielbiałam ten kosmetyk. A jaki miała zapach!
4. Natura Siberica rokitnikowy kompleks olejków do włosów - stosowałam do zabezpieczania końcówek. Sprawdzał się świetnie. Tęsknię za nim.
5. Yves Rocher odżywka odbudowująca - jedna z moich najkochańszych odżywek do włosów, która ma nieziemskie działanie oraz aromat :) Moja opinia o niej znajduje się tutaj: KLIK.
6. Yves Rocher odżywka do włosów kręconych - druga moja najulubieńsza po odbudowującej odżywce z YR. Działała może trochę gorzej niż ta pierwsza, ale byłam z niej bardzo zadowolona. Jej recenzję znajdziecie TU.


PRODUKTY DO CIAŁA



1. Perfecta masło do ciała jagodowa muffinka - jak dla mnie jego zapach był zbyt chemiczny, po jakimś czasie używania zaczął mnie bardzo męczyć i czekałam tylko na skończenie się tego preparatu.
2. Ziaja mleczko do ciała do skóry bardzo suchej, podrażnionej z olejkiem arganowym - w tym kosmetyku zachwyca mnie wszystko, od opakowania, po zapach i jego działanie. Jest to moja kolejna już butelka tego mleczka.
3. Tołpa wygładzający balsam odżywczy do ciała - byłam nim zachwycona, miał świetnie działanie oraz przepiękny, świeży zapach, który mnie zauroczył.
4. Yves Rocher odżywczy krem do rąk miód i muesli - bardzo lubię kremy do rąk z YR i ten również mnie nie zawiódł. Z chęcią sięgnę po niego kolejny raz.
5. Yves Rocher nawilżający krem do rąk z wyciągiem z arniki - kolejny kosmetyk z YR do rąk, który spełnił moje oczekiwania.


PRODUKTY POD PRYSZNIC



1. Yves Rocher żel pod prysznic Orzechy makadamia z Gwatemali - uwielbiam żele pod prysznic z tej firmy! Ten ma tak piękny zapach, że po prostu przepadłam. Koniecznie muszę go zakupić ponownie ;)
2. Yves Rocher żel pod prysznic Owoc granatu z Hiszpanii - kolejny żel od YR, który pięknie pachnie. Ma świeży, orzeźwiający aromat. Bardzo go lubiłam.
3. Yves Rocher żel pod prysznic Pomarańcza z Florydy - co tu dużo mówić, prześliczny, rześki zapach pamarańczek i do tego super działanie tego kosmetyku przemawiają same za siebie. Koniecznie wypróbujcie :) Ja na pewno niedługo również po niego sięgnę.
4. Yves Rocher żel pod prysznic Ziarna kawy z Brazylii - coś pięknego! Mój ukochany i chyba najlepszy zapach ze wszystkich żeli pod prysznic tej firmy. To już moje któreś z kolei opakowanie.
5. Facelle płyn do higieny intymnej - tym razem zużyłam opakowanie płynu o zapachu Fresh. Bardzo lubię te płyny, ale chyba aromat Sensitive przemawia do mnie bardziej.
6. GineIntima żel do higieny intymnej - miał fajny, ziołowy aromat i dobre działanie. Bardzo dobrze wspominam ten produkt.
7. Venus pianka do golenia - jest to mój ulubiony produkt tego typu. Tym razem sięgnęłam po wersję zapachową konwalii, czego pożałowałam od pierwszego użycia. Zapach jest, jak dla mnie, okropny i nie sięgnę już po konwalię od Venus z całą pewnością.
8. Isana pianka do golenia - drugi mój ulubiony kosmetyk do golenia. Wersja tej pianki o zapachu brzoskwini jednak mnie nie zachwyciła i drugi raz go nie wybiorę.
9. Rexona antyperspirant w aerozolu Aloe Vera - po raz pierwszy z tym dezodorantem zetknęłam się po rozpakowaniu któregoś pudełeczka ShinyBox. Nie żałuję, że go tam znalazłam, ponieważ jego zapach i działanie przypadły mi do gustu. To moje kolejne jego zużyte opakowanie.


PRODUKTY DO TWARZY



1. 4 Long Lashes serum przyspieszające wzrost rzęs - ono naprawdę działa! Moje wyniki po kuracji tym kosmetykiem możecie zobaczyć w tym poście: KLIK.
2.Garnier płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej - używałam go tylko do demakijażu oczu i starczył mi na baaardzo długo. Dosłownie nie chciał się skończyć, ale jednak w końcu nadszedł ten dzień i butla po nim znalazła się wśród zdenkowańców ;) Służył mi dobrze i z chęcią kupię go kiedyś ponownie. A może jego nową wersję do skóry mieszanej, która niedługo będzie dostępna na półkach sklepowych. Zobaczymy ;)
3. BioArgania Savon Noir czarne mydło - moje ukochane myjadło do twarzy. Tym razem udało mi się zużyć jego naturalną wersję, bez żadnych dodatków. Będę do niego wracać, ponieważ skóra mojej twarzy je uwielbia.
4. Etja olej jojoba gold - nie mam pojęcia jak znalazł się wśród produktów do pielęgnacji twarzy, skoro używałam go wyłącznie do włosów ;) Ten mały "przybłęda", który koniecznie chciał być na tym akurat zdjęciu spisał się świetnie na moich włoskach. Więcej pisałam o nim TUTAJ.
5. Sylveco lekki krem brzozowy - mój sprawdzony krem do twarzy, który naprawdę najlepiej ze wszystkich stosowanych przeze mnie kremów nawilżał, regenerował i uspokajał moją skórę. Zużyłam już kilka opakowań tego cudnego kosmetyku i z całą pewnością będę do niego wracać. Jego recenzję znajdziecie pod tym LINKIEM.
6. DLA Kosmetyki krem Niszcz pryszcz na noc - pisałam Wam o nim tu: KILK. Nie wiem czemu, ale bardzo lubiłam zapach tego kosmetyku. Jego działanie również było w porządku. Wspominam jego stosowanie całkiem dobrze.
7. Yves Rocher dwufazowy płyn do demakijażu z wyciągiem z bławatka - jest to mój ulubiony kosmetyk wśród produktów do demakijażu. Odkąd go użyłam po raz pierwszy to zupełnie się w nim zakochałam. Nie pisałam Wam jeszcze o nim, ale koniecznie muszę to zrobić, ponieważ ten produkt zasługuje na recenzję.

I to by było na tyle ;) Z zaległych zużyć pozostał jeszcze tylko grudzień, więc już teraz przygotujcie się psychicznie na listę pustaków z grudnia, która ukaże się na blogu jeszcze jakoś w lutym ;) Postaram się zamieścić również aktualne zużycia, czyli te styczniowe, również w tym miesiącu. Trochę to skomplikowane, ale muszę jakoś wyjść na prostą z tymi wszystkimi zdenkowaniami ;) Bądźcie dla mnie wyrozumiałe ;)

A tymczasem piszcie co miałyście z mojej dość długiej listy kosmetycznej, co się u Was sprawdzało, a co nie lub co chciałybyście wypróbować, a jeszcze nie miałyście ku temu okazji. Zostawiajcie swoje komentarze. Za każdy serdecznie Wam dziękuję :)

Trzymajcie się ciepło :)


Inne posty na podobny temat:

23 komentarze

  1. Miałam ten krem do rak z yr z arnika i chyba jeszcze zadnego krem tak bardzo nie lubiłam jak tego ; p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie również świetnie się sprawdził. Na pewno będę do niego wracać bo działał świetnie na moje dłonie :)

      Usuń
  2. ja w połowie butli zaczęłam garniera oszczędzać do oczu i właśnie mi się kończy :/ wspaniały płyn, żele z YR też bardzo lubię:) gigantyczne denko tak w ogóle!

    OdpowiedzUsuń
  3. spore denko, Yves Rocher odżywka odbudowująca bardzo lubię i kiedyś do niej wrócę

    OdpowiedzUsuń
  4. Żele YR Jardins du Monde strasznie wysuszają mi skórę.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie umiem sie skusić na ten garnier ;p poki co mam hydrolat z kocanki ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam żele z YR ! ;) muszę kiedyś wypróbować tego płynu dwufazowego bo jeszcze go nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To masełko do ciała Perfecta jagodowa muffinka oddałam koleżance bo zapach do mnie nie przemawiał :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo tego zeszło. Gratuluję zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. spore zużycia, żele z YR bardzo lubię, a L4L świetnie się u mnie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z perfecty mam peeling o zapachu jagodowej muffinki i uwielbiam go :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Spore denko!
    Szampon z Bioxine miałam wraz z całą kuracją i byłam zadowolona, bo miałam mega wysyp babyhair :)
    Z Perfecty miałam peeling muufinkowy i pięknie pachniał :)
    Z tej serii, z której miałaś mleczko z Ziaja miałam krem do twarzy i był okropny...
    Mam ten balsam z Tołpa, na razie testuję :)
    Muszę się kiedyś skusić na te żele z Yves Rocher :)
    Facelle lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale denko :),kusi mnie to czarne mydło

    OdpowiedzUsuń
  13. Seboradin kusi mnie od dawna

    OdpowiedzUsuń
  14. Duże denko :) Ja też uwielbiam te mleczko z Ziaji niedawno mi się skończyło i planuję zakupić znowu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. 4 Long Lashes serum przyspieszające wzrost rzęs, Garnier płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej oraz Sylveco lekki krem brzozowy znajdują się na mojej liście zakupów kosmetycznych na 2015 rok! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. No trochę tego zużyłaś :D Ja płynu facelle używam do mycia włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wielkie denko :)
    Widzę kilka produktów które i ja lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Facelle bardzo lubię, ale w wersji 50 plus:D

    OdpowiedzUsuń
  19. jakie wielkie denko! mam nadzieje, ze uda mi się zrobić podobne pod koniec lutego ;)

    OdpowiedzUsuń