Denko - wykończeni w sierpniu i wrześniu
wtorek, stycznia 13, 2015Cześć :)
Nie, wzrok Was nie myli, chciałam Wam przedstawić moje zdenkowania z sierpnia oraz września 2014 roku ;) Otóż już Wam tłumaczę dlaczego zdecydowałam się na opis denek parę miesięcy wstecz. Po prostu nazbierały mi się 2 kartony pustaków pokosmetycznych ponieważ nie byłam regularna w tworzeniu denkowych postów. Bardzo żałuję i postanawiam poprawę (a jednak jakieś postanowienie na Nowy Rok mam :P). A może po prostu trudno już było mi się poruszać po pokoju przez te narastające śmieci? A może i jedno i drugie? ;) W każdym razie pustaczków mam nazbieranych od groma i trochę z 5 miesięcy do tyłu. Zamęczę więc Was w najbliższym czasie postami o prehistorycznych zużyciach aż wyjdę na prostą i będę mogła swobodnie co miesiąc (mam nadzieję) pisać Wam o moich aktualnych już denkach. Zacznijmy więc od moich zużyć sierpniowo-wrześniowych (choć i tak wydaje mi się, że to nie wszystkie rzeczy, które w tym czasie wykończyłam).
Tak oto przedstawia się moje sierpniowo-wrześniowe zużycie kosmetyczne. Troszkę się tego uzbierało. Abyście miały komfort przeglądania podzieliłam puste pojemniczki na kategorie.
1. Szampon Baby Dream - mój ulubiony delikatny szampon do włosów. Od dawna już go nie używałam. Polecam jednak wszystkim, którzy mają problem z wrażliwym skalpem lub jeśli nie chcą maltretować swoich włosów szpetnymi środkami zawartymi w większości popularnych szamponów drogeryjnych (ale nie tylko drogeryjnych).
2. Szampon pszeniczno-owsiany Sylveco - pisałam o nim TUTAJ. Jest to mój ulubieniec wśród myjadeł włosowych!
3. Szampon Fratti z granatem - jego recenzję przeczytacie pod tym LINKIEM.
4. Woda brzozowa Kulpol - niestety zużyłam tylko jedną buteleczkę, więc nie mam co się rozpisywać o efektach ;)
5. Olejek Sesa - więcej o tym olejku dowiecie się tu: KLIK.
6. Olej arganowy Biooil - jego recenzja znajduje się TUTAJ.
1. Krem-masło do ciała Formuła Metamorfozy - o nim więcej przeczytacie TU. Bardzo polubiłam ten kosmetyk i żałowałam kiedy mi się skończył.
2. Mleczko do ciała Eveline - to mleczko również było moim ulubionym mazidłem do ciała.
3. Balsam brzozowy z betuliną Sylveco - coś wspaniałego! Polecam każdemu. Recenzja TUTAJ.
4. Balsam z mocznikiem Isana Med - bardzo dobry balsam do ciała. Przypomniałam sobie właśnie, że muszę go kupić ;)
5. Krem do rąk Kamill - zapach tego kremu był odrażający, ale działanie bardzo dobre.
6. Krem do rąk regenerujący Sylveco - więcej o tym cudeńku dowiecie się klikając w ten LINK.
7. Krem do rąk z proteinami kaszmiru i masłem Shea Ziaja - polecam jak najbardziej.
1. Żel do ciała kremowy Sylveco - moją opinię na jego temat znajdziecie tu KLIK. Byłam naprawdę zadowolona z tego żeliku.
2. Żel pod prysznic Bagno Doccia Omnia Botanica - super sprawa. Miałam go z pudełka Pink Joy. Jego zapach był cudowny!
3. Cukrowy peeling do ciała Tutti Frutti - aromat tego kosmetyku był przecudny :) No i działanie również zadowalające. Mogę polecić Wam ten zdzieraczek.
4. Żel pod prysznic i do kąpieli czekoladowy Aquolina - czekoladka pod prysznicem. Mniam ;) Zapach boski i fajna, kremowa konsystencja tego żelu powaliła mnie na kolana.
5. Żel pod prysznic Mythos - była to jakaś próbka tego żelu, bodajże z któregoś Shiny Boxa. Jakoś nie byłam specjalnie zachwycona tym produktem, chociaż zapach miał dość ładny.
6. Pianka do higieny intymnej Green Pharmacy - przypomniałam sobie o tej piance dzięki temu postowi :) Była jedną z moich ulubionych produktów do higieny intymnej. Szkoda, że tak trudno ją u mnie dostać :(
7. Pianka do golenia Sensitive Isana - jedna z moich ulubionych pianek, kupuję je na przemian z piankami Venus.
1. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu z wyciągiem z bławatka Yves Rocher - mój ukochany demakijażowy kosmetyk :) Uwielbiam go ponad wszystko. Jeszcze niczym nie zmywało mi się makijażu z taką łatwością. Muszę zrobić dla Was jego recenzję :)
2. Lekki krem brzozowy Sylveco - mój ulubiony kosmetyk do pielęgnacji twarzy. Jego recenzję umieściłam TUTAJ.
3. Maskara Collagen Wear Volume Lovely - produkt taki sobie, pamiętam, że zbijał rzęsy i strasznie się grudkował.
4. Pomadka ochronna Alterra - jedna z lepszych pomadek ochronnych do ust. To już moje nie pamiętam które zużyte opakowanie.
1. Krem do stóp She Foot - miałam sporo próbek tego kremu, ale powiem Wam, że nie działał jakoś szczególnie dobrze. Ot, taki zwykły kremik do stóp. Bez szału.
2. Olejek Palmers - po zużyciu paru próbek stwierdziłam, że mogłabym zakupić pełnowymiarowe opakowanie tego kosmetyku.
3. Balsam Palmers - były to próbki balsamu na rozstępy. Za mało abym mogła wyrobić sobie o nim zdanie ;)
4. Sól do kąpieli Kakao & Jojoba Wellness & Beauty - ta sól pięknie pachniała. Używałam jej do moczenia stóp. Działała bardzo w porządku.
5. Clochee - miałam próbki kremu nawilżająco-ujędrniającego, serum silnie nawilżającego i wygładzającego olejku do demakijażu. Oprócz olejku mogłabym przygarnąć pozostałe pełnowymiarowe pudełeczka tych produktów ;)
6. Hydrożelowe płatki pod oczy Marion - te płatki mi się spodobały. Z chęcią kupiłabym je jeszcze. Szkoda, że są u mnie dość trudno dostępne. Więcej pisałam o nich TUTAJ.
7. Koktajl witaminowy do włosów Marion - średnio dobry kosmetyk do włosów. Starczył na jakieś 3 użycia. Przeczytacie o nim tu: KLIK.
8. Balsam myjący do włosów z betuliną Sylveco - bardzo mi się spodobał już po jednym użyciu. Niewykluczone, że kiedyś nabędę pełnowymiarowe jego opakowanie.
9. Lekki krem brzozowy Sylveco - tak jak pisałam wcześniej, to mój ulubiony krem do twarzy. A że miałam również jego próbki, więc je zużyłam z miłą chęcią ;)
10. CC krem Kolastyna - nie pamiętam mojego wrażenia po użyciu tego kremu. Widocznie nie był on jakiś specjalnie zachwycający ;)
11. Krem SeboVegetal Yves Rocher - pamiętam, że po nałożeniu fluidu na ten krem strasznie się on rolował na twarzy. Wyklucza więc to dla mnie ten kosmetyk.
12. Zabieg zmiękczający do stóp Perfecta - fajny zabieg. Starczył na 2 użycia.
No i dobrnęłam do końca ;) Mam nadzieję, że również i Wy razem ze mną :P Jak podobają się Wam moi zdenkowańcy sierpniowo-wrześniowi? Miałyście któryś z tych produktów? A może któryś z nich szczególnie się Wam spodobał? Czekam na Wasze komentarze na ten temat.
Ściskam Was mocno :)
21 komentarze
Sporo Ci się pustaczków nazbierało :D
OdpowiedzUsuńNiezła ilość tego!! Ja nie zbieram pustych opakowań, nie mam po prostu gdzie tego składować;(
OdpowiedzUsuńZ Twojego denka znam tylko Szampon Baby Dream,który kompletnie się u mnie nie sprawdził ( na córki głowie też nie :/ ). Resztę kojarzę tylko z blogosfery ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię denka,więc chętnie zobaczę kolejne :)
sporo produktów które sama lubię, np szampon BD czy mleczko z Isany Med z mocznikiem :)
OdpowiedzUsuńNo całkiem spore denko ;) Peeling Tutti Frutti też lubię ;)
OdpowiedzUsuńZużycia na prawdę pokaźne :)
OdpowiedzUsuńJa znam jedynie szampon babydream i zabieg do stóp perfecty - z obydwu byłam zadowolona :)
ojej :D jak to możliwe, żeby wykończyć tyle kosmetyków w tak krótkim czasie :D nie wyobrażam sobie...u mnie kosmetyki leżą na półce miesiącami :D
OdpowiedzUsuńkrem sylveco do twarzy był super! balsam miałam próbkę i się zakochałam! a mazideł do ciała to zużyłaś masę! - jak ja na pół roku!
OdpowiedzUsuńSzampon pszeniczno-owsiany Sylveco mnie zainteresował, musze go obczaić jak tylko się do sklepu wybiorę, ale mam tyle rzeczy do włosów i do twarzy, że teraz dopóki nie zdenkuję to nie powinnam kupować nic nowego :)
OdpowiedzUsuńTen Babydream mam w zapasach, używam wersji ułatwiającej rozczesywanie, która uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten olejek arganowy jednak uzywalam go bardziej do twarzy :)
Ten krem do rak mimo parafiny bardzo fajnie się sprawdzał :)
Piankę z Isany lubię :)
Co do 11 to mam z tej firmy krem-zel w pelnowartosciowym opakowaniu i się nie rolluje :)
O mój ulubiony olejek sesa :D
OdpowiedzUsuńPiękne denko .
OdpowiedzUsuńŁooo :D! Sporo tego ;)
OdpowiedzUsuńPrzy następnej okazji zaopatrzę się w produkty Sylveco :) Wszędzie je chwalą więc może i mi podpasują.
OdpowiedzUsuńno no sporo tego, ja również rozcinam opakowania
OdpowiedzUsuńNiezły arsenał :) Ja niedawno przetestowałam ten szampon z Sylveco i mam jeszcze próbki tego drugiego i na ten pszeniczny chyba się skuszę, bo po jego użyciu, bez sięgania po odżywkę, włosy wyglądały naprawdę pięknie i co najważniejsze - nie elektryzowały się!
OdpowiedzUsuńMiałam tylko ten żel pod prysznic z Sylveco :) Bardzo go polubiłam :) A zapach przypominał mi cukierki nimm2 :)
OdpowiedzUsuńŚwietne produkty <3 Niestety nie miałam okazji testować żadnego z nich :(
OdpowiedzUsuńmiałam tylko szampon babydream i to jedyna rzecz jaką zdenkowałam w 2014r (a tak dokładnie to 2 opak. tego szamponu)
OdpowiedzUsuńtak, tak.. zużywam mało rzeczy :)
z tego co widzę to używałam tylko peelingu tutti frutti i jestem ogroooomną fanką pomadek alterry i alterry w ogóle <3
OdpowiedzUsuńSzampon babydream bardzo lubię a tego tuszu lovely nigdzie nie widziałam ! :)
OdpowiedzUsuń