Cześć :)
Dziś opowiem Wam o bardzo nietypowym myjadle do włosów jakim jest proszek Reetha Khadi. Jest to w 100% naturalny produkt, który swoim składem powinien zadowolić każdego wielbiciela tego typu kosmetyków. Czy zadowolił i mnie? Więcej o tym dowiecie się z dalszej części tego posta. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do lektury :)
Proszek z indyjskich orzechów. Można go używać zamiast mydła, żelu pod prysznic i szamponu. Gruntownie czyści i nadaje włosom połysk. Reetha jest najbardziej naturalnym sposobem mycia ciała i włosów.
Produkt nie zawiera konserwantów, chemii, barwników.
Dziś opowiem Wam o bardzo nietypowym myjadle do włosów jakim jest proszek Reetha Khadi. Jest to w 100% naturalny produkt, który swoim składem powinien zadowolić każdego wielbiciela tego typu kosmetyków. Czy zadowolił i mnie? Więcej o tym dowiecie się z dalszej części tego posta. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do lektury :)
Proszek z indyjskich orzechów. Można go używać zamiast mydła, żelu pod prysznic i szamponu. Gruntownie czyści i nadaje włosom połysk. Reetha jest najbardziej naturalnym sposobem mycia ciała i włosów.
Produkt nie zawiera konserwantów, chemii, barwników.
Sapindus Mukurossi.
Reetha w proszku do kąpieli i mycia włosów Khadi dostępna jest w sklepie internetowym Helfy. Kupimy ją tam za kwotę 33zł / 150g. Reetha dostępna jest również w stacjonarnych sklepach Helfy.
Proszek Reetha otrzymujemy w bardzo ładnym opakowaniu. Jest to metalowy słoiczek, który ozdobiony jest prostą, aczkolwiek przyciągającą wzrok grafiką. Po zdjęciu pokrywki widzimy foliową torebeczkę upchniętą w środku metalowego słoika.
Po wyjęciu torebeczki okazuje się, że jest ona dość sporych gabarytów i można ją łatwo rozłożyć. Na całej foliówce znajdują się napisy: nazwa produktu oraz jego producenta.
Gdy już przebrniemy przez wszystkie zabezpieczenia i dotrzemy do naszego proszku możemy go powąchać i stwierdzić, że ma raczej nieprzyjemny dla powonienia aromat, nieco jakby kwaśny. Sam produkt jest bardzo drobno zmielony i ma kolor jasnego brązu.
Teraz przychodzi nam już tylko rozrobić Reethę we wrzącej wodzie. 2 łyżki proszku mieszamy z 10 łyżkami wody. Taką mieszankę odstawiamy na minimum 2 godziny. Dopiero po tym czasie nasz myjak nadaje się do użycia.
Proszek dobrze i bez problemu łączy się z wodą, po rozmieszaniu powstaje z niego produkt o dość lejącej, właściwie prawie wodnitej konsystencji. Wyglądem nieco przypominać może czekoladę na gorąco, ale zapewniam Was, że z zapachem czekolady nie ma zupełnie nic wspólnego ;)
A teraz przechodzę już do zastosowania proszku. Ja używałam go jedynie do mycia włosów. Można nim bowiem myć również całe ciało. Ja jakoś nie miałam odwagi się do tego posunąć ;) A stosowałam płyn w następujący sposób: moczyłam włosy jak zwykle i nakładałam stopniowo Reethę na skórę głowy oraz całą długość moich pukli. Niestety płyn ten nic a nic się nie pieni, więc miałam dość poważne obawy co do tego, że umyje włosy. Gdy jednak wyschły okazało się, że są ładnie domyte i świeże. Niestety płyn nieco je plątał i konieczne po jego zastosowaniu było użycie odżywki. Aromat proszku na szczęście nie utrzymuje się na głowie, bo chyba bym z takim zapaszkiem długo nie wytrzymała ;)
Generalnie jestem zadowolona z działania proszku Reetha, ale nie stał się on niestety moim ulubieńcem wśród włosowych myjaków. Jak dla mnie jest zbyt dużo zachodu z jego przygotowaniem, a ja po prostu najczęściej nie mam na to czasu. Dlatego muszę przyznać, że wolę tradycyjne szampony.
Jestem bardzo ciekawa czy Wy miałyście już Reethę w swojej łazience? No i oczywiście jak się u Was spisywała. Czekam na Wasze opinie na ten temat.
Buziaczki :*
Kosmetyk miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tym produkcie.