Włosy bardzo suche i wysokoporowate - dziś gościnnie na blogu moja Siostra :)

środa, kwietnia 23, 2014

Witajcie :)

Dzisiaj tematem mojego posta będą włosy bardzo suche i wysokoporowate. Moja Siostra jest posiadaczką tego typu włosków. Zgodziła się wystąpić gościnnie na moim blogu i udostępniła mi zdjęcie swojej fryzury. Jeśli jesteście ciekawi, jak należy dbać o tego typu włosy to zapraszam do lektury :)



Typ włosów:

- kręcone
- wysokoporowate
- bardzo suche
- puszą się przy dużej wilgotności powietrza
- końcówki są zniszczone, suche, łamliwe, rozdwajają się
- włosy mają mocny skręt (ale do jego utrzymania potrzebne są produkty do
stylizacji)
- mają naturalny kolor na całej długości
- są szorstkie w dotyku.

Dotychczas stosowana pielęgnacja:

- szampony z SLS: Gliss Kur, Garnier Fructis, Garnier Ultra Doux
- odżywki - Gliss Kur bez spłukiwania z proteinami jedwabiu
- maski - NIE
- olejowanie - NIE
- wcierki - NIE
- suplementy - NIE
- zabezpieczanie końcówek - TAK (od jakiegoś czasu Biosilk).

Stylizacja:

- suszarka - NIE
- żele do włosów - NIE
- pianki do włosów - TAK
- lakier do włosów - TAK

Mycie:

- co 3 dni

Włosy mojej siostry są bardzo suche oraz wysokoporowate. Nie widać ich przyrostu, ponieważ końcówki łamią się oraz kruszą. Bardzo dobrym pomysłem jest używanie jedwabiu/serum do zabezpieczania końcówek. Zrezygnowałabym jednak z produktów tego typu zawierające w swoim składzie alkohol, który wysusza włosy. Taki jedwab/serum daje zupełnie odwrotne skutki, niż powinno dawać. Polecałabym w tym przypadku serum na łamliwe końcówki Green Pharmacy (ma bardzo fajny skład, w którym alkoholu nie znajdziemy).

Bardzo dobrze, że do stylizacji włosów nie jest używana suszarka. Jeśli już zaszłaby konieczność jej użycia, to zalecałabym chłodny nawiew, który nie spowoduje szkód na włosach. Generalnie wszystkie zabiegi stylizacyjne na ciepło są w tym przypadku odradzane (prostownica itp.)!



Skoro o stylizacji już mowa, to w przypadku tego typu włosów żele, pianki oraz lakiery nie są wskazane.Tutaj właścicielka opisywanych włosów robi poważny błąd. Nakłada 3 dni z rzędu piankę oraz lakier. Po 3 dniach dopiero oczyszcza włosy. Moim zdaniem powinna całkowicie zrezygnować z tych środków (albo częściej myć włosy, jeśli naprawdę musi ich używać). Ja w tym przypadku spróbowałabym jednak odstawić pianki i lakiery.

Co do mycia opisywanych przeze mnie włosów też mam pewne zastrzeżenia. Z pewnością zrezygnowałabym z szamponów zawierających w swoim składzie SLS (Sodium Laureth Sulfate), który działa na nasze włosy bardzo wysuszająco. Zastąpiłabym takie szampony łagodniejszymi (np. Baby Dream).


Po myciu za każdym razem należy nałożyć na włosy odżywkę na minimum 5 minut (tutaj proponowałabym regenerującą od Yves Rocher, która dobrze nawilża oraz ładnie wydobywa skręt) oraz 1-2 razy w tygodniu nakładanie maski do włosów na minimum 15 minut (np. maska Natur Vital aloesowa). Bardzo ważnym elementem pielęgnacji tego typu włosów jest ich dobre nawilżenie. Świetnie sprawdzają się humektanty (substancje nawilżające), o których pisałam TUTAJ pod emolienty (czyli substancje, które zostawiają film na naszych włosach, np. oleje), o których była mowa TUTAJ. Jeśli dobrze nawilżymy włosy a później zadbamy o to, żeby woda z nich nie odparowywała, możemy się cieszyć świetną fryzurą nawet podczas bardzo wilgotnych dni!

Podstawą pielęgnacji suchych oraz zniszczonych włosów jest olejowanie minimum 3 razy w tygodniu. Olej należy zostawiać na włosach na nie mniej niż 1 godzinę. Dla lepszych efektów można zakładać na głowę czepek lub turban. Na pewno nie polecam do tego typu włosów oleju kokosowego. U większości posiadaczek włosów wysokoporowatych powoduje on puch i przesusz. Można zacząć od oleju z pestek winogron, dobry będzie też olej z orzecha włoskiego, olejek Baby Dream Fur Mama, olejek odbudowujący od Yves Rocher).

Moja Siostra, oprócz lepszej kondycji włosów, chciałaby uzyskać szybszy ich przyrost. Podstawa zapuszczania to podcięcie zniszczonych końcówek (a później regularne ich podcinanie - minimum co 3 miesiące).
Źródło


Na szybszy porost mogę polecić także wcierki (np. kozieradka, która u mnie się bardzo dobrze sprawdziła). Istnieją też różne kuracje w ampułkach. Można używać też suplementów diety na przyspieszenie porostu.

Włosy mojej Siostry nie są farbowane. Moim zdaniem to bardzo dobrze, ponieważ wszelkie farby, a szczególnie trwała koloryzacja, bardzo osłabia i niszczy strukturę włosa. Siostra wspominała jednak, że wkrótce chciałaby jednak jakiś kolor położyć na włosy. Nie polecałabym jej jednak farby drogeryjnej. Najlepszym rozwiązaniem byłaby Henna np. Khadi. Są to farby naturalne i delikatne dla włosów. Dają ponoć przepiękny i bardzo głęboki kolor. Nie należą do najtańszych, ale sądzę, że warto zainwestować, żeby cieszyć się fajnym kolorem i zdrowymi włosami.

Podsumowując, jeśli jesteśmy posiadaczkami włosów suchych i bardzo wysokoporowatych należy:

- wyeliminować produkty, które szkodzą włosom - stylizacja na ciepło,
szampony z SLS, jedwabie z alkoholem, żele do włosów, pianki do włosów, lakiery do włosów,
- stosować delikatne produkty myjące - np. łagodny szampon Baby Dream (należy
uważać, ponieważ większość "delikatnych" szamponów dla dzieci ma w swoim
składzie SLS!),
- używać odżywki po każdym myciu włosów oraz maski 1-2 razy w tygodniu,
- stosować olejowanie włosów co najmniej 3 razy w tygodniu,
- NIE ROZCZESYWAĆ WŁOSÓW NA SUCHO!
- nie chodzić spać z mokrymi / wilgotnymi włosami.

A co Wy macie do dodania na ten temat? Możliwe, że coś pominęłam. Jak oceniacie włoski mojej kochanej Siostry? :) Czekam na Wasze komentarze :)

Inne posty na podobny temat:

55 komentarze

  1. Super post! ;)Przypilnuj siostrę, żeby odpowiednio zadbała o włoski, a będzie miała tak samo piękne jak Ty! ;) Też muszę zająć się włosami siostry ;) Ma niezniszczone, falowano-kręcone włosy, ale przesuszone.

    Pozdrawiam Ciebie i Siostrę! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już podsuwam jej kosmetyki, które będą dobre w pielęgnacji jej włosów :) Nawet zaczęła już olejować. Jest bardzo zadowolona z oleju Dabur Amla, który ode mnie dostała. Jeśli będzie systematyczna, to z pewnością jej włoski będą się jeszcze lepiej prezentowały :) Również Cię pozdrawiam :)

      Usuń
  2. śliczne włoski, moja siostra ma śliczne, grube włosy, której ich zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Włosy siostry mają tendencję do kręcenia tylko dół trochę widać prostestuje, ale tak to piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodnia warstwa się buntuje ;) U mnie jest często podobnie.

      Usuń
  4. Dlaczego odradzasz używanie żelu? Zaciekawiło mnie to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ żel może wysuszać włosy, a przy już mocno suchych i kruszących się końcówkach wzmożenia tego efektu na pewno nie chcemy.

      Usuń
  5. musisz przypilnować siostrę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja właśnie dokładnie taką metamorfozę swojej pielęgnacji włosowej przeszłam niedawno z czego odkryciem i absolutnym HITem jest olejowanie na mokro i odżywki proteinowe:)) Włosy odżyły wygładziły się i wogóle się nie łamią. Uwielbiam też serum z GP na konce:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też myślę, że powinna zrezygnować z biosilku, ja polecam jedwab joanny - tez bez alkoholu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoisuje sie pxod wszystkim co napisałaś. Ja mam dokladnie takie same włosy jak Twoja siostra ale dzieki odpowiedniej pielęgnacji sa po prostu moja duma!!!! Twoja siostra ma w domu specjalistke włosowa wiec na pewno pomozesz jej wyjsc na prosra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje włoski są inne niż włosy mojej siostry :) Masz bardzo gęste włoski i chyba lepszy skręt.

      Usuń
  9. Końcówki na pewno do podcięcia, siostra zadba i będą cudne loczki :):)
    No i olejowanie, tak jak pisałaś, jak najczęściej, dobrze dobranym olejem. Chętnie oglądnę metamorfozę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja siostra nie jest włosomaniaczką, więc pewnie nie będzie jej się chciało tak bardzo dbać o włoski :( A szkoda, bo widzę w nich potencjał.

      Usuń
  10. ile ja bym dał za mycie co 3 dni eh :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też myję włosy codziennie, tak jak Ty i nie narzekam ;) Przyzwyczaiłam się do tego i już :)

      Usuń
  11. Mam bardzo podobny typ włosa, troszkę mocniej mi się kręcą i są z natury mega suche. Dzięki intensywnej, dobrej pielęgnacji troszeczkę zmieniła się ich struktura, nie mam takiego strasznego siana, ale nadal zdarzają się gorsze dni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włosom mojej Siostry przydałaby się taka właśnie intensywna pielęgnacja.

      Usuń
  12. Moje są kompletnie inne - włosy ale ja Ci powiem że włosy Twojej siostry bardzo mi się podobają mimo iż potrzeba dużo zachodu w ich pielęgnacji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki w imieniu Siostry za komplement :) Masz rację, w pielęgnacji tego typu włosów potrzeba naprawdę dużo pracy.

      Usuń
  13. u mnie suszarka i prostownica również poszły w odstawkę

    OdpowiedzUsuń
  14. Chciałabym mieć takie kręcone włosy ;(

    OdpowiedzUsuń
  15. Moje są bardzo podobne do włosów Twojej siostry. Wczoraj za eksperymentowałam i mam tak wysuszone włosy jak bym o nie wcale nie dbała. :( Najgorsze jest to, że mi nawet 'dobre" alkohole wysuszają włosy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo chętnie zobazylabym te wloski po miesiącu odpowiedniej kuracji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miesiąc to chyba za mało na wyraźne efekty pielęgnacji takich włosów.

      Usuń
  17. Jak patrzę na jej włosy, to jakbym widziała swoje 4 lata temu @_@

    OdpowiedzUsuń
  18. Wyczerpujący post, ja mogę od siebie tylko dodać, że na moje wysokoporowate włosy dobrze działał olej lniany, natomiast bardzo nie lubiły się z Masłem Shea i żurawiną w składzie kosmetyków. Nie podchodziły mi takie kosmetyki jak: Garnier Awokado i Masło Shea, BingoSpa masło Shea i 5 alg, Garnier olejek awokado i żurawina

    OdpowiedzUsuń
  19. ooo interesujący post ;D życzę wytrwałości

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo fajny post :) Sama trochę sobie do serca wzięłam. Jestem w trakcie przechodzenia na bardziej kręconą pielęgnacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się przydał :) Życzę Ci powodzenia w pielęgnacji :)

      Usuń
  21. Na moje wysokoporowate włosy zbawiennie działają oleje. Skręt jest dużo mocniejszy i już nie puszą się tak jak kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także mam włosy wysokoporowate. Olejowanie jest dla nich zbawienne :)

      Usuń
  22. Kochana,wspaniale opisałaś prawidłową pielęgnację włosów.Myślę o odżywce i masce regenerującej z YR.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za miłe słowa :) Odżywkę regenerującą YR polecam! U mnie sprawdziła się idealnie :)

      Usuń
  23. też jestem posiadaczką włosów wysokoporowatych ale nie kręconych. wszyscy mówią, że lepiej jest czesać włosy na sucho, ale ja wtedy mam straszne siano i robię to zawsze na mokro...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nie czeszę włosów na sucho. Zawsze po myciu.

      Usuń
  24. To teraz pilnuj siostry i pokaż nam efekty zmian wprowadzonych przez nią w pielęgnacji :) Ciekawa jestem jak będą niedługo wyglądać, chociaż według mnie nie są wcale w aż tak złej formie jak na minimalistyczną pielęgnację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chciała zobaczyć jej włosy po odpowiedniej pielęgnacji. Ale chyba nie jest ona tak zapaloną włosomaniaczką ;) W każdym razie będę ją dopingować :)

      Usuń
  25. powodzenia Twojej siostrze w pielęgnowaniu włosków :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kawał włosa ma Twoja Siostra :) będzie pięknie!
    A jak to jest z tym rozczesywaniem? Piszesz, że nie na sucho, a ja spotkałam się z opinią, że włosów absolutnie nie czesze się na mokro... Może inaczej jest w przypadku kręconych?
    Pozdrawiam i zapraszam do śledzenia mojego powrotu do długiej czupryny
    www.cojazrobilamzwlosami.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Może wie Pani coś o turbanie termalnym hair spa?? Jestem blondynką o mocno przesuszonych włosach, mam Turban i polecam go to świetne wsparcie przy terapiach olejami.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja szczerze polecam produkty apteczne Pilomax. Robią mega robotę.

    OdpowiedzUsuń
  29. Moje włosy tak suche, że mogą posłużyć jako zapasowe skorupy jajek. Dzięki za porady, a ja dodam, że olejek arganowy też działa cuda!

    OdpowiedzUsuń