Pielęgnacyjna Wielka Trójca: dziś o emolientach

czwartek, kwietnia 10, 2014

Cześć :)

Dziś drugi z trzech postów dotyczących Pielęgnacyjnej Wielkiej Trójcy, czyli humektantów, emolientów oraz protein. Ta notka będzie przybliżała temat emolientów. Czym są te substancje oraz jak ważną rolę pełnią w pielęgnacji włosów dowiecie się czytając dalej. Zapraszam :) Pierwszy post z tej serii o humektantach znajdziecie TUTAJ.

Co to są emolienty?

Źródło

Emolienty są to substancje tłuszczowe, które tworzą na włosach warstwę okluzyjną, czyli tak zwany film ochronny. Warstwa ta zapobiega przed utratą wody oraz chroni włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi. Emolienty pozwalają więc na zachowanie nadanego włosom nawilżenia, ale również wygładzają, nabłyszczają oraz uelastyczniają włosy.

Wśród emolientów wyróżniamy: 
- emolienty naturalne (roślinne oraz zwierzęce)
- emolienty syntetyczne (np. silikony).

Poniżej lista przykładowych emolientów:

1. Silikony, wśród których wyróżniamy:

- zmywalne wodą - np. Dimethicone Copolyol, Lauryl Methicone Copolyol, Hydrolyzed Wheat Protein Hydroxypropyl Polysiloxane, silikony z PEG na początku nazwy (w tym przypadku decydującą jest cyfra/liczba widniejąca przy PEG: im jest ona wyższa, tym substancja ma większą rozpuszczalność w wodzie. Każdy znacznik poniżej 4 nie rozpuszcza się w wodzie wcale, zaś powyżej 10 - bardzo dobrze).

- zmywalne łagodnym szamponem - np. Amodimethicone (często jest łączony z Trideceth-12 i Cetrimonium Chloride, co jeszcze bardziej ułatwia zmywanie), Dimethicone, Dimethiconol, Beheonoxy Dimethicone, Phenyl Trimethicone.

- zmywalne mocniejszym szamponem (z SLS) - np. Simethicone, Trimethicone, Trimethylsilylamodimethicone, Trimethylsiloxysilicates.

- odparowujące z włosa - np. Cyclomethicone, Cyclopentasiloxane, Cyclotetrasiloxane, Cyclohexasiloxane, Octamethyl Cyclotetrasiloxane.

2. Naturalne oleje

W składzie produktu znajdziemy je  w bardzo prosty sposób. Mianowicie są to wszystkie substancje zakończone słowem oil - olej roślinny (wyjątek stanowi tutaj Mineral Oil - pod tą nazwą kryje się parafina).

3. Alkohole tłuszczowe

Są to np. Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol.

4. Estry

Na przykład:  Isopropyl Palmitate, Isopropyl Myristate.

5. Parafina 

Kryje się ona pod nazwami np. Mineral Oil, Paraffin, Paraffinum Liquidum.

6. Woski 

Jest to np. wosk pszczeli - Cera Alba/Cera Flava, czy lanolina - Lanolin.

7. Nafta kosmetyczna.

Czemu warto stosować emolienty?

Nasze włosy składają się w jakiejś mierze z wody. Aby ta nie uciekała z włosów, natura wymyśliła też dla nich otoczkę tłuszczową, która nazywana jest sebum (tłusta wydzielina gruczołów łojowych). Ma ona na celu ochronę włosa przed utratą wilgoci. 




Czasami bywa jednak tak, że nasze włosy są tak długie, że sebum nie dociera do ich niższych partii. Bywa też, że kiedy stosujemy farby, prostownice, rozjaśniamy włosy czy robimy na nich trwałą ondulację, naruszamy płaszcz lipidowy włosów. Dzięki temu woda z łatwością z nich odparowuje. Włosy stają się wtedy suche, łamliwe, tracą połysk i zaczynają wypadać. Kiedy obserwujemy takie objawy na swoich włosach, wtedy warto pomyśleć o olejowaniu i stosowaniu emolientowych odżywek. Przedtem jednak odpowiednio nawilżamy włosy (odżywki/maski z humektantami) a później natłuszczamy włosy, aby emolienty zatrzymywały w nich dostarczone przez nas wcześniej nawilżenie. 

Źródło

Emolienty są bardzo istotne w przypadku włosów wysokoporowatych, zniszczonych, suchych. Polecane są jednak również w przypadku włosów zdrowych i o niższej porowatości.  
Pamiętajmy, że emolienty same w sobie nie są w stanie nawilżyć włosów! Nie taką mają rolę. One zatrzymują wilgoć we włosach, nie pozwalając jej uciekać na zewnątrz. Podczas ich stosowania zalecane jest więc również umieszczanie w pielęgnacji humektantów. Te dwie substancje dobrane w odpowiednich proporcjach pozwolą nam np. na wyeliminowanie puszenia się włosów podczas dużej wilgotności powietrza.
Osobiście polecam stosowanie emolientów. Używam ich generalnie w postaci olejów. Bardzo polepszyły stan moich włosów. Stały się one lśniące, elastyczne, dociążone, zmiękczone oraz nawilżone (stosuję również humektanty). Niektóre dziewczyny obawiają się olejowania, ale zapewniam, że nie ma czego się bać! Oleje, wbrew powszechnemu przekonaniu, wcale aż tak trudno się z włosów nie zmywają. W moim przypadku nawet delikatne szampony bez SLS dają sobie z nimi radę. W razie czego zawsze można umyć włoski 2 razy. Wtedy mamy pewność, że olej nie został na włosach. Moim zdaniem olejowanie jest podstawą dbania o naszą czuprynę.

A jak to jest u Was? Emolienty są Wam niezbędne? Czy może omijacie je szerokim łukiem i się ich obawiacie? Zostawiajcie w komentarzach swoje opinie na ten temat. Chętnie się z nimi zapoznam.

Ściskam Was mocno :) Pa pa!  



Inne posty na podobny temat:

30 komentarze

  1. Nie wyobrażam sobie życia bez emolientów :) Tylko dzięki ich użyciu włosy wyglądają jako-tako :D Zwłaszcza po zastosowaniu odżywek/masek proteinowych, czy humektantowych. Dzięki, emolienty, że jesteście <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też już sobie życia bez nich nie potrafię wyobrazić :)

      Usuń
  2. Słyszałam o emolientach, ale jakoś nigdy nie zgłębiałam się w ten temat, dobrze poczytać takie ciekawostki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto o nich wiedzieć oraz tym bardziej je stosować :) Polecam!

      Usuń
  3. staram się unikać parafiny, bardzo mi szkodzi jeśli chodzi o pielęgnację skóry

    OdpowiedzUsuń
  4. W mojej pielęgnacji emolienty to ważną sprawa, choć co do całej 3 nadal eksperymentuję z proporcjami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też okazały się zbawienne :) Już się z nimi nie rozstaję :)

      Usuń
  5. Preferuję naturalne emolienty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Twoje posty, piszesz wszystko w taki łatwy i zrozumiały sposób :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo :) Cieszę się, że Ci się podobają :)

      Usuń
  7. Bardzo ciekawy post, wcześniej wile na ten temat nie wiedziałam

    OdpowiedzUsuń
  8. moje włosy uwielbiają emolienty, nic dziwnego skoro są wysokoporowate :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy też są wysokoporowate, w związku z tym emolienty również kochają :)

      Usuń
  9. post bardzo przydatny! jak dla mnie strzał w dziesiątkę! :) ja ciągle gubię się w tej całej trójcy. :< mam nadzieję, że w końcu nauczę się je poprawnie rozróżniać! :D

    zapraszam do siebie www.raspberryandhair.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja nawet nigdy nie zwracałam uwagi :D sądzę jednak, że obejść bez nich się nie da :D

    OdpowiedzUsuń
  11. używam i włosy bardzo się z nimi lubią :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja na stałe zaprzyjaźniłam się z emolientami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Emolienty to, to co uwielbiają moje włosy!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też je pokochały i nie zamierzam z nich rezygnować :)

      Usuń