Dax Sun - peeling wygładzający + chusteczka samoopalająca do twarzy i ciała

wtorek, lipca 12, 2016

Cześć dziewczęta! :)

Pamiętacie jak niedawno pisałam Wam o tym, że boję się samoopalaczy? Firma Dax Sun postanowiła chyba, że muszę przezwyciężyć ten lęk, ponieważ przysłała mi kolejny produkt tego typu. :P Chusteczka samoopalająca i to w dodatku do twarzy! Jak to zniosłam? O tym przekonacie się czytając dalej tego posta. Zapraszam! :)


Peeling wygładzający + chusteczka samoopalająca

Krok 1:
Peeling wygładzający
- polecany do twarzy i ciała
- idealnie wygładza, przygotowuje skórę do przyjęcia składnika brązującego
- ułatwia równomierną aplikacje samoopalacza
- redukuje ryzyko powstawania smug

Składniki aktywne:
- drobiny orzecha włoskiego – usuwają zrogowaciałą warstwę naskórka, wygładzają
- minerały morskie – regenerują, nawilżają, poprawiają elastyczność
- koktajl witamin m.in. A, E, F, C, B6 i B5 - odżywia komórki skóry, przeciwdziała procesowi ich starzenia oraz nawilża
- allantoina - koi i łagodzi

Krok 2:
Chusteczka samoopalająca
każdy rodzaj karnacji
- polecana do twarzy i ciała
- nowatorska i wygodna w aplikacji
- posiada delikatny, przyjemny zapach
- przebadana dermatologicznie

Składniki aktywne:
- naturalny, wysokiej klasy składnik brązujący
- oleje marula i arganowy – intensywnie pielęgnują i odżywiają

Peeling wygładzający + chusteczkę samoopalającą do twarzy i ciała otrzymamy w sklepie internetowym Dax Sun. Cena jednej saszetki to 3,99zł. W większych drogeriach stacjonarnych również powinnyśmy dostać ten produkt bez żadnego problemu.

Saszetka, w której umieszczone są peeling oraz chusteczka ma estetyczny wygląd, jest utrzymana w kolorach brązu oraz złota. Oczywiście ma się nam to kojarzyć ze słońcem oraz piękną opalenizną. Mi się tak właśnie skojarzyło.
W górnej części saszetki mieści się peeling, natomiast w dolnej ma swoje miejsce chusteczka.
Peeling ma średniej wielkości drobinki, ale zaliczyłabym go raczej do tych bardziej ścieralnych i mocniejszych. Potrafił zaczerwienić moją skórę w niektórych miejscach. Na wstępie pragnę dodać, iż nie stosowałam tych kosmetyków do twarzy, a jedynie na nogi. Nie odważyłam się spróbować samoopalacza na buźce. To dla mnie zbyt wielkie wyzwanie.
Po użyciu peelingu, który bardzo dobrze usunął martwy naskórek i ładnie wygładził skórę przeszłam do chusteczki. Starałam się jak najbardziej równomiernie rozprowadzić preparat na nogach. Chyba mi się to udało, ponieważ po kilku godzinach pojawiła się opalenizna bez żadnych smug. Myślę, że w dużym stopniu przyczyniło się do tego efektu wcześniejsze użycie peelingu, który przygotował doskonale skórę do przyjęcia samoopalacza.
Generalnie boję się nadal takich produktów, ale ten mogę uznać za dość bezpieczny, ponieważ nie narobił żadnych szkód. Opalenizna nie była zbyt nachalna, całkiem do przyjęcia.


Kosmetyk miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tym produkcie.

Inne posty na podobny temat:

1 komentarze

  1. Ciekawa chusteczka, bardzo mi się podoba że posiada w zestawie peeling, ponieważ to podstawa przed użyciem samoopalacza. Ja posiadam mgiełke z Bielendy do twarzy i ciała, opalenizna jak z solarium :)
    Chętnie wyprobuje chusteczki również.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń