Barwa Perfect House - zmywanie garów w sferze najgorszych koszmarów? A może nie? :)

wtorek, czerwca 02, 2015

Hej :)

Która z Was lubi myć naczynia ręka w górę! Ja osobiście nienawidzę zmywać i ten obowiązek należy, według mnie, do jednych z najbardziej przykrych obowiązków domowych. Czy jednak zawsze zmywanie musi być tak samo nudne? Firma Barwa twierdzi, że nie i wychodzi nam naprzeciw z linią produktów Perfect House. Ja miałam okazję przetestować płyn do mycia naczyń z tej właśnie serii produktów pomagających nam w sprzątaniu naszego domostwa. Zobaczcie czy ten produkt umilił mi tą znienawidzoną przeze mnie czynność, czy też nic z tego - zmywanie brudnych garów pozostało w sferze moich najgorszych koszmarów ;) Zapraszam do lektury posta :)







Linia produktów Perfect House to nowe, perfekcyjne spojrzenie na temat sprzątania. Perfect House oznacza perfekcję wolną od nudy, skuteczność stosowania, łatwe i przyjemne użycie oraz olśniewający efekt, który odmieni Twój dom. Od teraz sprzątanie nie będzie już udręką.

Profesjonalny płyn do mycia naczyń DISHES doskonale myje:
- wszelkie naczynia szklane, kryształowe, plastikowe, ze stali nierdzewnej, ceramiczne, teflonowe, silikonowe,
- silnie zabrudzone, przypalone garnki i patelnie.

Co usuwa?
- uporczywe zaschnięcia, zabrudzenia,
- nawet najtrudniejszy tłuszcz.





Sodium Dodecylobenzene Sulfonate, Sodium Laureth Sulfate, Lauramidopropyl Betaine, Cocamide DEA, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Sodium Chloride, Polystyrene, Parfum, Sodium Hydroxide, Benzisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Laurylamine, Dipropylenediamine, CI 15985, CI 42090.




Płyn do mycia naczyń Dishes kupimy bez żadnego problemu w sklepie internetowym producenta pod tym LINKIEM. Cena preparatu wynosi 6,45zł / 500ml. Stacjonarnie nie spotkałam się jeszcze z tym produktem.




Opakowanie płynu to pękata, dość duża butla, która jest wykonana z ciemnego ale lekko przezroczystego, średnio twardego plastiku. Butelka oklejona jest bardzo ładnymi naklejkami, które nie schodzą podczas użytkowania produktu. To bardzo fajne, ponieważ opakowanie estetycznie wygląda stojąc na przykład na zlewie (u mnie tam właśnie stoi).





Grafika na naklejkach jest bardzo pomysłowa, zabawna i oryginalna - na pewno umila nam czas spędzony w kuchni podczas zmywania naczyń :) Opakowanie zakończone jest atomizerem w pompce. Jest to ciekawe i nadzwyczaj wygodne rozwiązanie, a poza tym schludne i czyste, ponieważ aplikacja jest łatwa, nic nam z butelki nie wycieka ani po niej nie ścieka. Moim zdaniem fajny i dobry pomysł dozowania produktu.




Płyn ma dość gęstą konsystencje a przez to jest bardzo wydajny. Ja używam go już od miesiąca a w butelce jest jeszcze co najmniej 1/3 produktu. Płynu wystarczy naprawdę niewiele żeby skutecznie umyć naczynia np. po obiedzie. Pieni się bardzo dobrze i obficie. Preparat ma kolor błękitny - bardzo ładny i umilający mycie brudów :) a jego zapach, naprawdę fajny i miły dla powonienia, tym bardziej umila nam czas spędzony "na zmywaku" :P




Działanie płynu jest świetne. Według mnie spisywał się rewelacyjnie podczas mycia zwyczajnych, małych zabrudzeń, ale też sprawdzał się super przy zaschniętych i bardzo tłustych zanieczyszczeniach. Z każdymi radzi sobie łatwo a my nie musimy się męczyć i pocić nad szorowaniem naczyń. To jest przede wszystkim ta cecha preparatu, która najbardziej uprzyjemnia nam czas zmywania - prawie że robi to za nas.




Czy przy tym naprawdę dba o nasze rączki? Hmm..., mi krzywdy nie zrobił, ale tak jak sugeruje sam producent płynu na opakowaniu, co wrażliwszym dłoniom zaleca się nakładanie rękawiczek ochronnych ;) Nie żeby miał w swoim składzie jakieś szczególne paskudztwa, co to, to nie! Nie sądzę jednak, żeby ten płyn mógł wpływać jakoś specjalnie pozytywnie na naszą skórę. W tym temacie się nie oszukujmy.

Podsumowując mi osobiście płyn umilił czas, który musiałam spędzić na myciu brudnych naczyń. Jego urocza butelka z zabawnymi naklejkami, jego wygodne dozowanie, jego piękny kolor oraz zapach, jego konsystencja i świetne działanie - wszystko to sprawiło, że zmywanie nie było już takie złe a wręcz..., no nie, niestety przyjemne nie było :P ale na pewno przyjemniejsze! :) Polecam Wam wypróbowanie tego myjadła - kto nie miał, a kto miał - piszcie czy Wam też umilił nieco pucowanie garnków i talerzy.

Pozdrowionka :)



Produkt miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o nim.

Inne posty na podobny temat:

7 komentarze

  1. wow - nie znam. ale myślę, że by mi się spodobał :)
    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy wcześniej go nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam u jednej blogerki, strasznie mnie zaciekawil ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. myslalam, ze to zel pod prysznic ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Może - podkreślam "może" - z takim płynem zmywanie byłoby przyjemniejsze...?

    OdpowiedzUsuń