Czarne mydło Savon Noir na bazie czarnych oliwek, oleju oliwnego i z róży damasceńskiej Cosmo Spa

wtorek, marca 31, 2015

Cześć kochane :)

Dziś o Savon Noir czyli czarnym mydle z olejkiem z róży damasceńskiej w składzie. Producent tego myjadła, CosmoSpa, preferuje naturalne składniki w swoich produktach. Pochwalam takie podejście do sprawy, więc z jeszcze większą chęcią zaczęłam testować to mydełko. Byłam ciekawa, czy sprawdzi się u mnie tak jak do tej pory wszystkie inne czarne mydła, które miałam okazję stosować. Czy tak właśnie się stało?







Czarne mydło jest produktem całkowicie naturalnym. Produkt wyrabiany tradycyjną recepturą.
Jest bardzo łagodne i skuteczne ponad miarę.
Zawarte w mydle naturalne składniki czynne trawią martwy naskórek, oczyszczają skórę z toksyn i zanieczyszczeń, dzięki czemu skóra staje się wygładzona, wolna od toksyn, zanieczyszczeń i martwych komórek. Dodatkowo wysoka zawartość witaminy E w oliwkach intensywnie odżywia skórę i działa przeciwzmarszczkowo.
Nie podrażnia bardzo wrażliwej, nawet naczynkowej i alergicznej skóry.




Olea Europea, Aqua, Potassium Hydroxide, Rose Oil.




Kosmetyk dostępny jest w sklepie internetowym producenta - CosmoSpa. Znaleźć go można pod tym LINKIEM. Cena tego mydła to 11,99zł / 100g. Stacjonarnie nie spotkałam się z produktami tej firmy. Podejrzewam, że nabyć je jesteśmy w stanie jedynie drogą internetową.




Opakowanie czarnego mydła to płaski, plastikowy, przezroczysty słoiczek, który zakręcany jest czarną zakrętką. Na zakrętce widnieje naklejka o ładnej grafice, utrzymanej w kolorach różu i fioletu. Całościowo pudełeczko prezentuje się fajnie i estetycznie i zwraca na siebie uwagę.




Po otwarciu słoiczka ukazuje nam się kosmetyk, który wypełnia je po brzegi. Mydło ma gęstą, jakby żelową konsystencję, jest oślizgłe i na początku, zanim jeszcze nie nauczymy się korzystać z mydła, jego aplikacja może sprawiać nam niemałe problemy. Kiedy ja zaczynałam swoją przygodę z czarnymi mydłami wydobywałam z opakowania albo za dużo, albo za mało kosmetyku. W końcu jednak nauczyłam się korzystać z tego specyficznego myjadła i dziś już mogę uznać, że nie sprawia mi to żadnego kłopotu.

Kolor produktu może wydawać się bardzo ciemnym brązem, ale kiedy nabierzemy go na palec, to widzimy, że w rzeczywistości jest on jaśniejszy niż by się mogło wydawać patrząc na kosmetyk w opakowaniu.




Mydło to ma charakterystyczny, bardzo naturalny zapach. Jest on specyficzny i nie potrafię porównać go do niczego innego niż aromatu czarnego mydła właśnie ;) Moje mydełko jest z różą damasceńską, jednak róży jakoś w nim za bardzo nie wyczuwałam.

Tak jak wspomniałam nieco wcześniej, aplikacji czarnego mydła trzeba się nauczyć. Tak samo jest z jego używaniem. Nie pieni się tak jak zwykłe mydła i trzeba się napracować aby wymydlić sobie nim skutecznie buzię. Po jakimś czasie nie jest to już jednak problem. Wystarczy wypracować sobie swoją własną metodę używania mydełka.

Działanie czarnego mydła sprawdzałam jedynie na swojej buzi. Moja cera pokochała te czarne cudeńka i za każdym razem reagowała na nie bardzo dobrze. W tym konkretnym przypadku miałam okazję testować mydło z różą damasceńską w składzie. Nigdy jeszcze takiego mydełka nie miałam i byłam strasznie ciekawa efektów. Otóż sprawdziło się idealnie, tak jak się tego spodziewałam. Skóra, jak zwykle po czarnym mydle, była super oczyszczona, gładka i rozjaśniona. Kosmetyk nie spowodował w żadnym stopniu podrażnienia czy wysuszenia mojej twarzy. Mydło spisywało się świetnie. Używałam go przez prawie 2 miesiące a w opakowaniu zostało mi jeszcze trochę produktu, który starczy mi jeszcze zapewne na minimum 2 kolejne tygodnie. Savon Noir jest bardzo, bardzo wydajne. 100g kosmetyku wystarczy nam spokojnie na 2,5-3 miesiące codziennego mycia buzi (rano i wieczorem).

Zdecydowanie polecam Wam przetestowanie mydła Savon Noir. Kto jeszcze nie miał okazji stosować tego czarnego myjadła niech wypróbuje, ponieważ efekty jakie daje są świetne :)

Pozdrowionka :)



Kosmetyk miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tym produkcie.

Inne posty na podobny temat:

18 komentarze

  1. Słyszałam o czarnych mydełkach dobre opinie chyba muszę się zaopatrzyć w nie :)
    Zapraszam do mnie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemny produkt ale jago konsystencja mnie dobijała :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze nie używałam czarnego mydła, ale może czas to zmienić :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam kiedyś o czarnym mydle, jednak jego dostępność bardzo mnie od niego odstraszyły. :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, ze nie ma wysusza i się sprawdza, ale nie mam pewności czy i na suchej cerze się sprawdzi, bo nie napisałaś posiadaczką jakowej jesteś (chyba, ze gdzies przeoczylam).

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie używałam żadnego, czarnego mydła. Ale bardzo mnie zachęciłaś tym wpisem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja mam zamiar czarne mydło kupić, po wykończeniu obecnej kostki oczyszczającej. Kiedyś działała nieźle, ale widocznie potrzebuję czegoś nowego. Także, już niedługo;]

    OdpowiedzUsuń
  8. W drogerii dayli+ są produkty tej firmy..

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytam już którąś z kolei recenzję czarnego mydła i stwierdziłam, że naprawdę muszę je mieć :D Mam wrażenie, że będzie ono wybawieniem dla mojej wybrednej skóry :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja mam z nacomi i je uwielbiam i jak je wykończę to chętnie spróbuję z innej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam w planach wypróbować to mydełko, ale najpierw muszę zużyć zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja używałam, ale z Organique - to to samo?

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja koleżanka używała do włosów i dużo dobrego słyszałam, napewno się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam to mydełko i używam do depilacji :) skóra nie jest podrażniona, jest wręcz nawilżona i miękka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Również bardzo lubię czarne mydła :)

    OdpowiedzUsuń