Co zrobić, aby nasze włosy szybciej rosły, czyli sposoby na porost

wtorek, lutego 04, 2014

Witajcie Kochane :)

Ze względu na to, że w tym miesiącu w pielęgnacji moich włosów postawiłam głównie na ich przyrost, dziś będzie parę informacji o tym, jak skutecznie możemy doprowadzić do tego, aby nasze włosy nabrały długości, o jakiej marzymy. Ja na pewno nie poprzestanę na staraniach się o dodatkowe centymetry wyłącznie na miesiącu lutym. Będę uparcie dążyła do wyznaczonego sobie celu, którym jest znaczny (i widoczny) przyrost moich pukli. Troszkę o sposobach na porost pisałam już TUTAJ, jednak dziś skupię się wyłącznie na temacie samego porostu.


Źródło

1. Suplementy diety, picie herbatek ziołowych, picie drożdży czy siemienia lnianego - metody odżywiania włosów "od wewnątrz"

Apteki mają w swojej ofercie bardzo dużą gamę suplementów, które mają wspomagać porost włosów. Najczęściej mają one formę tabletek, które codziennie musimy łykać przez okres 3 miesięcy. Ja osobiście nie stosowałam jeszcze tej metody. Preparaty takie to np.: Calcium Pantothenicum, Capivit, SkrzypoVita, Merz Spezial, Vitapil, Oeparol itp. Ten pierwszy polecany przez wiele z Was i ponoć najskuteczniejszy suplement diety, po którym wyraźnie widać różnicę. Chyba się skuszę :P


Źródło

Kolejnym produktem na szybszy wzrost włosów, który znajdziemy w aptece lub sklepie zielarskim są różnego rodzaju zioła. Najczęściej stosowanymi, które pobudzają włosy do wzrostu są: pokrzywa oraz skrzyp (bądź ich połączenie). Ponoć to, w jaki sposób zaparzymy te zioła też ma duże znaczenie! Zalewanie gotowych torebek (fixów) wrzątkiem ma podobno mniejsze działanie, niż kiedy gotujemy zioła sypane (w formie liści). Ciekawe, czy faktycznie tak jest? Ja od początku miesiąca zaczęłam pić pokrzywę. Postawiłam jednak na gotowe torebki.
Źródło

Picie drożdży to również bardzo popularna i ponoć skuteczna metoda podczas zapuszczania włosów. Działa zbawiennie nie tylko na włosy, ale i na cały organizm. Nie są zbyt smaczne, ale może warto się trochę pomęczyć, żeby potem cieszyć się dłuższymi włoskami. Należy pamiętać, że drożdże koniecznie trzeba zalewać wrzątkiem, aby je zabić. W przeciwnym wypadku będą one działały negatywnie na nasz przewód pokarmowy! Warto kurację drożdżową przerywać, ponieważ po dłuższym okresie stosowania (ponad 3 miesiące) staje się ona mniej skuteczna niż na początku. Osobiście nic na temat picia drożdży powiedzieć nie mogę, bo nigdy nie stosowałam. Może kiedyś się odważę i spróbuję ;) Picie siemienia lnianego także jest jednym ze sposobów na porost.


Źródło


2.  Metody odżywiania "od zewnątrz" czyli wcierki, oleje, kuracje w ampułkach, szampony, odżywki i maski do włosów

O wcierkach pisałam Wam TUTAJ. Trzeba tylko dobrze wybrać tą, która jest właśnie na porost najlepsza. Najbardziej znane i polecane to wcierki z kozieradki (obecnie testuję na swoich włosach), Jantar z Farmony, kuracja Joanna Rzepa, sok z czarnej rzepy. Można skomponować wcierkę samemu i dodać do niej takie składniki, jakie najbardziej nam odpowiadają.
Olejowanie włosów to też bardzo dobry sposób na porost. Szczególnie w tym względzie polecane oleje to: Khadi, łopianowy, rycynowy, Sesa. Osobiście stosowałam łopianowy i powiem, że moje włosy były z niego zadowolone :)


Źródło

Podobnie stosowane jak wcierki są kuracje w ampułkach. Bardzo mnie ciekawią, a ponieważ nigdy jeszcze żadnej z nich nie stosowałam, na pewno spróbuję z którąś z nich. Są to np.: Radical, Seboradin, Placenta, Joanna Rzepa, L'Oreal Aminexil Advanced.


Źródło

Czy szampony faktycznie mogą coś zdziałać w kontekście szybszego porostu? Mi wydaje się, że tylko te apteczne (np. Seboradin czy Pharmaceris).  Podobno skuteczne są jeszcze te, które zawierają w swoim składzie kofeinę. Wszystkie szampony, które mają bogatszy skład warto chyba jednak potrzymać na głowie troszkę dłużej zamiast od razu po umyciu włosów spłukiwać. Jeśli ma coś dać, to tylko wtedy (takie mam zdanie). Wiem, że niektórzy się ze mną nie zgodzą.
Jeśli zaś chodzi o odżywki oraz maski do włosów, to całą ich gamę możemy z łatwością znaleźć w drogeriach czy sklepach internetowych, ale też w aptekach. Są to niektóre z odżywek i masek (np. drożdżowa) Babuszki Agafii, czy wspominany już wcześniej Seboradin (stosowałam i polecam). Ważne, żebyśmy znalazły produkt, który będzie sprzyjał właśnie naszym włosom (ponieważ każde włosy reagują na jeden kosmetyk na wiele różnych sposobów).

Warto pamiętać też o regularnym masowaniu skóry głowy, co powoduje lepsze ukrwienie skóry oraz pobudza cebulki do wzrostu. Ważnym elementem jest także dbanie o dobry stan skóry głowy (pisałam o tym TUTAJ), ponieważ jest to źródło zdrowych i mocnych włosów.

Jestem bardzo ciekawa, czy Wy także jesteście na etapie zapuszczania swoich włosów tak, jak ja. A jeśli tak, to jaką długość chciałybyście osiągnąć? Moje włosy podczas pielęgnacji styczniowej (więcej na jej temat znajdziecie TUTAJ) uzyskały przyrost = 2cm! :) Jestem z tego efektu bardzo zadowolona :) Mam nadzieję, że pielęgnacja podczas obecnego miesiąca (więcej o niej przeczytacie TUTAJ) też przyniesie dobre rezultaty. A Wy jakie macie swoje sprawdzone sposoby na szybszy porost włosów? Czekam na Wasze komentarze. Może zainspirujecie mnie do wypróbowania jakiejś metody? Chętnie skorzystam z Waszych porad :)

Trzymajcie się ciepło :)





Inne posty na podobny temat:

22 komentarze

  1. Piłam drożdże przed ślubem, bo miałam za krótkie włosy do koka... Wydaje mi się, że dużo dały, ale były zbyt niesmaczne żeby pić dalej :p fajny post :) przypomniałaś mi jak lubię pić pokrzywę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też piłam drożdże i też mi nie smakowały. Ale gdzieś po tygodniu się przyzwyczaiłam i dotrwałam do 30 dni. Piłam też pokrzywę, łykałam CP i stosowałam wcierki :) w ten sposób udało mi się przyspieszyć porost do 2-3cm. A naturalnie włosy rosną mi jakiś 1 cm miesięcznie :/

      Usuń
    2. Może i u mnie przyjdzie kiedyś czas na wypróbowanie drożdżowej metody ;) Jak na razie nie planuję.

      Usuń
  2. Drożdże są obrzydliwe dla mnie :D Dlatego przestawiłam się na tabletki i nie wyszło mi na gorzej :) 2,5cm w miesiąc:) Jantar też był dobry, ok 2cm miesięcznie, starałam się masować codziennie głowę, ale w koncu znudziło mnie to i rozpoczynam kurację skrzypokrzywą ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację z tym masowaniem - to strasznie nużące :P Ja wychodzę z założenia, że masaż mam podczas mycia włosów oraz nakładania odżywek oraz wcierek :) Po co więcej? ;)

      Usuń
  3. Od końca grudnia regularnie wcieram Jantar, nie mierzę włosów bo za każdym razem wychodzi mi co innego, ale widzę efekty :) Próbowałam kiedyś stosować suplementy i chyba do tego powrócę :) Piękne zdjęcie włosów znalazłaś! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że są efekty u Ciebie :) Ja też koniecznie muszę kiedyś spróbować z wcierką Jantar! Zdjęcie też bardzo mi się spodobało, dlatego je tu umieściłam. Niech będzie dla Nas motywacją :P

      Usuń
  4. Też jestem ciekawa ampułek:D I chyba niedługo skuszę się na te z Radicala :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś byłam w Rossmannie oraz w Naturze i tam nie prowadzą sprzedaży ampułek Radical :( Chyba tylko w aptekach są one dostępne.

      Usuń
  5. Olejowanie i wcierki dają u mnie najlepsze efekty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jeśli chodzi o olejowanie, to chciałabym w przyszłym miesiącu zainwestować w jakiś olejek, który przyspiesza wzrost. Zobaczymy, co z tego wyjdzie ;)

      Usuń
  6. ja pije siemię i nakładam olej z Green Pharmacy z czerwoną papryką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek z GP z papryką stosowałam i też bardzo dobrze działał na moje włoski :)

      Usuń
  7. Ja mam to szczęście, że moje.włosy rosną bardzo szybko :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Do tej pory moimi ulubieńcami w kwestii przyrostu są Jantar oraz Joanna Rzepa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jantar muszę wypróbować. Joannę też bym chciała, ale nigdzie jej jeszcze nie spotkałam :(

      Usuń
  9. ja jestem chyba jakaś oporna. CP na mnie nie działa, skrzyp również. Wciera radical źle działa na moje włosy.. :l Muszę wypróbować Jantar, podobno lepszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Musisz znaleźć środek, który jest dla Ciebie skuteczny. Życzę Ci powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie sprawdziły się dobrze tabletki pilonyx z bambusem,skrzypem i pokrzywą ,są na prawdę super

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znałam tej firmy. Muszę poczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie sprawdza się olejowanie ale jak mi się nie chce to stosuje odżywkę z serii B,app tzw 5 działań i to jest rewelacja Teraz dokupiłam szampon i już używałam go parę razy i też uważam że jest świetny ( kupuje w internecie bo zdecydowanie taniej )

    OdpowiedzUsuń