Krem przeciwzmarszczkowy nawilżający Nivea Q10 Plus na dzień

piątek, lipca 15, 2016

Cześć dziewczęta! :)

Dziś przedstawiam Wam kosmetyk przeznaczony dla skóry potrzebującej już nieco przeciwzmarszczkowej pielęgnacji. Ale tylko nieco, ponieważ jest to kremik marki Nivea, który stosowany może być już od 30-go roku życia. Tak że nie panikujmy, nie jest to kosmetyk dla starszych pań. ;) Na wstępie mogę Wam zdradzić, że warto przyjrzeć mu się bliżej. Zapraszam na recenzję! :)


DZIAŁANIE
Intensywnie nawilżająca formuła, stosowana regularnie, zwiększa naturalny poziom koenzymu Q10 i kreatyny w skórze, skutecznie zwalcza zmarszczki od wewnątrz, redukuje ich widoczność oraz pomaga zapobiegać powstawaniu nowych. System filtrów promieniochronnych UVA i UVB (SPF 15) pomaga chronić skórę przed powstawaniem zmarszczek pod wpływem promieniowania słonecznego.

EFEKT
Widocznie redukuje zmarszczki już po 4 tygodniach stosowania.
Skutecznie spowalnia proces powstawania zmarszczek i linii mimicznych.
Zapewnia świeży i młodszy wygląd skóry.
Tolerancja dla skóry potwierdzona dermatologicznie. Produkt odpowiedni również dla skóry wrażliwej.

NATURA SKÓRY A KOENZYM Q10
Koenzym Q10 i kreatyna to skuteczne składniki naturalnie występujące w młodej skórze. Wraz z wiekiem ich poziom spada, sprawiając, że skóra ma mniej energii do regeneracji, staje się bardziej podatna na zmarszczki i inne oznaki starzenia się.

Linia przeciwzmarszczkowych produktów NIVEA Q10 plus zawiera naturalnie występujące w skórze składniki - koenzym Q10 i kreatynę, dzięki czemu efektywnie zapobiega powstawaniu zmarszczek - w harmonii z Twoją skórą.

Krem przeciwzmarszczkowy Nivea Q10 Plus na dzień otrzymamy z dużym powodzeniem w wielu stacjonarnych, mniejszych czy większych drogeriach. Jest on również dostępny w sklepach internetowych oferujących tego typu produkty. Cena tego kremu to około 40zł / 50ml.

Kosmetyk otrzymujemy w bardzo ładnym kartoniku o ciekawej i eleganckiej grafice. W opakowaniu znajduje się mały słoiczek, który wyglądem prawie nie odbiega od kartonowego puzderka. Jest jasne, świeże, zachęcające do kupna. Słoiczek jest wykonany z nieuginającego się, bardzo twardego plastiku, zakręcany jest nakrętką.


Słoiczek zabezpieczony jest folią przed niechcianymi dotykami potencjalnych kupujących. Dla mnie jest to duży plus, ponieważ znacznie przedłuża to trwałość kosmetyku.


Sam kremik jest w kolorze jasnym, lekko żółtym, kremowym. Jego konsystencja jest dość gęstawa, nie jest jednak zbita, ma delikatną i miłą w dotyku strukturę, ładnie i przyjemnie rozprowadza się na skórze i szybko się w nią wchłania nie pozostawiając żadnego nieprzyjemnego filmu. Zapach produktu jest przyjemny, dość charakterystyczny dla kosmetyków tej marki.


Od razu Wam powiem, że krem mnie zachwycił i to już od pierwszych kilku dni stosowania. Moja skóra, która jest dość wybredna i ciężko jej dogodzić na przykład w kwestii nawilżenia czy w kwestii wrażliwości na składniki kosmetyków (protestuje pojawianiem się przykrych niespodzianek) tym razem zaakceptowała ten krem w 100%. Już po paru dniach zaczęła wyglądać bardziej świeżo, promienniej, wszelkie niedoskonałości zaczęły zanikać i, co najważniejsze, nie pojawiały się już nowe. Krem zapewniał jej idealne nawilżenie, nie było mowy o suchych skórkach, które są moim dość częstym problemem. Kosmetyk nie powodował tym samym przetłuszczania się mojej cery. Po prostu idealny! Byłam również zadowolona z faktu, iż posiadał on filtr przeciwsłoneczny. Podczas tej pory roku i najbardziej inwazyjnego wpływu promieniowania słonecznego warto zabezpieczyć naszą skórę choćby minimalnie. Czy ten kremik dodatkowo działał na moją buzię przeciwzmarszczkowo? Całkiem możliwe, że tak. Nie mam jeszcze jakichś specjalnych oznak starzenia się skóry, ale jestem przekonana, że w pewnym stopniu ten kosmetyk zadbał również o ten aspekt. Generalnie skóra po ponad miesiącu używania kremiku stała się odmieniona jak najbardziej na plus. Jestem zachwycona tym kosmetykiem i z chęcią do niego powrócę. Gorąco polecam Wam wypróbowanie go!

A tymczasem żegnam się z Wami. Trzymajcie się! Papa! :)


Kosmetyk miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tym produkcie.

Inne posty na podobny temat:

0 komentarze