Krem do pielęgnacji delikatnej skóry szyi i dekoltu GoCranberry firmy Nova Kosmetyki

piątek, listopada 20, 2015

Witam :)

Czy Wy też tak macie, że najczęściej skupiacie się na pielęgnacji swojej twarzy a całkowicie zapominacie o tym, że np. skóra szyi również wymaga specjalnego traktowania żeby później odwdzięczyła się pięknym wyglądem? Ja muszę się przyznać, że tak właśnie niestety mam. Odkąd jednak poznałam specjalistyczny krem Nova Kosmetyki zupełnie zmieniłam swoje podejście.





Krem  zapewnia ochronę i nawilżenie delikatnej skóry szyi i dekoltu. Systematycznie stosowany wyraźnie poprawia napięcie skóry. Preparat wygładza, zmiękcza i poprawia jędrność skóry. Skóra odzyskuje ładny, jednolity koloryt, a zmarszczki i bruzdy stopniowo się spłycają.

0% parafiny, pochodnych ropy naftowej, silikonów, parabenów, konserwantów, sztucznych barwników, alergenów, GMO, PEG

• Przeznaczony dla skóry cienkiej, wymagającej ujędrnienia
• Zawiera składniki z certyfikatem ekologicznym
• Przebadany dermatologicznie
• Nie zawiera konserwantów i alergenów
• Produkt nie testowany na zwierzętach
• Składniki kremu użyte w ilościach, które sprawiają, że krem naprawdę działa
• W testach konsumenckich 100% badanych doceniło właściwości użytkowe kremu.




Aqua, Squalane*, Urea, Isopropyl Myristate, Pentylene Glycol, Glycerin, Borago Officinalis Seed Oil, Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract, Glyceryl Stearate*, Sorbitan Stearate*, Vaccinium Macrocarpon Seed Oil, Polyglyceryl-6 Palmitate/Succinate*, Sodium Hyaluronate, Tocopheryl Acetate, Sucrose Cocoate*, Cetearyl Alcohol*, Parfum, Xanthan Gum.

* składniki z certyfikatem ekologicznym





Krem do pielęgnacji delikatnej skóry szyi i dekoltu GoCranberry otrzymamy na stronie jego producenta Nova Kosmetyki. Kupimy go tam za kwotę 39zł / 50ml. Stacjonarnie nie spotkałam się do tej pory z tym kosmetykiem.




Krem otrzymujemy w kartoniku, na którym znajduje się bardzo ładna i estetyczna, przyciągająca wzrok grafika. Po otwarciu pudełeczka ukazuje nam się opakowanie w formie małej, poręcznej buteleczki opatrzone etykietką identyczną jak ta z kartonika.


Buteleczka wykonana jest z bardzo twardego, nieuginającego się plastiku, który jest biały i nieprzezroczysty. Nie widzimy zatem zużycia naszego produktu, co zawsze mnie denerwuje w tego typu opakowaniach. Nie lubię być bowiem negatywnie zaskakiwana kiedy to nagle kosmetyk mi się kończy i nie mam czym się posmarować ;) No ale to taki drobny szczegół dotyczący jedynie buteleczki. Co do aplikatora, którym jest ona zakończona nie mogę mieć nic a nic do zarzucenia, ponieważ jest to pompka typu air-less. Jest to mój najulubieńszy typ aplikacji kosmetyku, ponieważ uważam go za najczystszy i najbardziej higieniczny.


Sam kosmetyk ma kolor biały. Jego zapach jest dość intensywny, bardzo charakterystyczny dla wszystkich produktów z serii GoCranberry. Wszystkie one mają bowiem specyficzny, żurawinowy, naturalny aromat. Ja już zdążyłam się do niego przyzwyczaić i muszę stwierdzić, że nawet mi się spodobał. Kremik ma delikatną, aksamitną i średnio gęstą konsystencję. Jest bardzo delikatny, świetnie wchłania się w skórę nie pozostawiając na niej tłustego filmu.


Działanie tego kosmetyku mogę określić jako bardzo dobre. Świetnie nawilżał on skórę mojej szyi oraz rzeczywiście sprawiał, że była ona leciutko napięta, miękka w dotyku i wyczuwalnie bardziej zadbana. W kwestii spłycenia zmarszczek nie mogę się wypowiedzieć, ponieważ na szczęście jeszcze ich nie posiadam. Wielki plus daję temu kremikowi za super skład oraz to, że nie powoduje on żadnych reakcji alergicznych. Jak dla mnie kosmetyk warty polecenia! Cieszę się, że mogłam go wypróbować :)

Buziaki :*



Kosmetyk miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tym produkcie.

Inne posty na podobny temat:

15 komentarze

  1. Wygląda bardzo fajnie! Zwłaszcza, że ja sama też bardzo często zapominam o szyi i dekolcie...

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, mam ten sam kłopot, tylko pewnie większy, bo pamiętam o szyi i dekolcie kilka razy w roku.

      Usuń
  2. Wstyd się przyznać, ale i dla mnie szyja i dekolt jest miejscem o które nie dbam praktycznie wcale. Twój post mnie o tym uświadomił i chętnie spróbuję teraz tego kremu :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja właśnie też czasem zapominam o tej części ciała :( Ten krem jak i inne produkty z tej serii mnie bardzo kuszą, bo słyszę same dobre opinie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie się nad nim zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja jeśli chodzi o pielęgnację szyi i dekoltu to używam kremów tych co zawsze do twarzy więc po nic specjalnego nie sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szyję i dekolt smaruję codziennie, ale używam do tego tych samych kremów co do twarzy. Ale może najwyższa pora, aby bardziej przyłożyć się do pielęgnacji tych miejsc i zainwestować w kosmetyk, który jest dla nich przeznaczony ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też raczej słabo dbam o szyję i dekolt, chyba czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety ja ciągle zapominam o pielęgnacji tych miejsc :(

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie szyja też często jest traktowana po macoszemu...

    OdpowiedzUsuń
  10. Już jakiś czas słyszałam o GoCranberry i z pewnością kiedyś się skuszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie miałam żadnego kosmetyku tej marki ale czytałam o nich dużo dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie miałam kosmetyków tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też zapominam o pielęgnacji skóry szyi i dekoltu, muszę to zmienić, ale czasem po prostu mi się nie chce ;)

    OdpowiedzUsuń