Wielozadaniowa mascara Erato z trzema szczoteczkami - Muse Cosmetics
niedziela, lipca 12, 2015Witam Was moje drogie :)
Jakiś czas temu wspominałam Wam o tym, że będę testowała bardzo oryginalny i niespotykany tusz, który posiada aż 3 szczoteczki - tusz Erato od Muse Cosmetics. Pisałyście mi, że jesteście ciekawe tego produktu. Ja sama byłam bardzo ciekawa jak ten potrójny cudaczek sprawdzi się na moich rzęsach. Jestem już po jego testach, więc dziś przychodzę do Was z moją opinią o tym produkcie. Mam nadzieję, że z chęcią o nim poczytacie. Zapraszam serdecznie do lektury :)
Unikalność i skuteczność produktu, którą możemy zaobserwować już po 15 dniach regularnego stosowania, gwarantuje kompleks substancji o uzupełniającym się działaniu.
Widelash™ główny składnik aktywny, który wzmacnia włókno oraz cebulkę włosa, a także zwiększa syntezę keratynocytów w cebulce.
Keratyna (podstawowe białko budujące skórę, włosy i paznokcie) – wypełnia ubytki w strukturze rzęsy i zapobiega powstawaniu nowych, przez co rzęsy są widocznie wzmocnione.
Panthenol – działa nawilżająco. Łatwo wnika wgłąb skóry, gdzie ulega przekształceniu w kwas pantotenowy, czyli właściwą witaminę B5. W przypadku włosów działa ochronnie i kondycjonująco, wbudowując się w ich strukturę, przez co nadaje im objętość i je pogrubia.
Trzy szczoteczki:
- szczoteczki z gumy ułatwiają nałożenie kilku warstw tuszu, jednocześnie zachowują gładkość rzęs i nie pozostawiają grudek,
- szczoteczka z włosiem pozwala nałożyć grubszą warstwę tuszu, wydłuża, pogrubia i podkręca.
Działanie:
- podkręca
- wydłuża
- pogrubia (zwiększa objętość bez sklejania)
- nadaje intensywną, trwałą czerń
- przyspiesza wzrost rzęs (efekt już po 15 dniach)
- wzmacnia (rzęsy odzyskują sprężystość, energię i witalność)
- wypełnia ubytki włosów, odbudowuje strukturę rzęs
- zapobiega wypadaniu rzęs, co powoduje ich zagęszczenie
- może być stosowana przez osoby noszące szkła kontaktowe
- nie powoduje reakcji alergicznych.
Aqua, Synthetic Beeswax, CI 77499, Paraffin, VP/VA Copolymer, Stearic Acid, Palmitic Acid, Triethanolamine, Glyceryl Stearate, Copernicia Cerifera Cera, Polyisobutene, Propylene Glycol, Glycerin, VP/Eicosene Copolymer, Oryza Sativa Bran Cera, Imidazolidinyl Urea, Hydroxyethylcellulose, Panthenol, Biotinoyl Tripeptide-1, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin.
Mascara Erato dostępna jest na stronie Muse Cosmetics w sklepie internetowym pod tym LINKIEM. Mascarę kupimy za cenę 98zł / 8ml. Stacjonarnie nie spotkałam się z tym produktem i sądzę, że nie jest on dostępny tą drogą. Bez żadnego problemu nabędziemy jednak ten tusz za pośrednictwem Internetu.
Opakowanie, w którym otrzymujemy tusz jest naprawdę piękne i eleganckie. Od razu przywodzi na myśl, że mamy do czynienia z produktem wyjątkowym, ekskluzywnym i oryginalnym. Czarne pudełeczko z elementami złota kusi, bardzo zwraca na siebie uwagę i z całą pewnością zachęca do zakupu tego kosmetyku.
Po wysunięciu "szufladki" pudełeczka naszym oczom ukazuje się równie elegancki widok - tusz oraz dwie szczoteczki leżą zgrabnie ułożone w wyżłobieniach opakowania. Cudo!
Na poniższych zdjęciach prezentuję Wam wszystkie 3 szczoteczki w pełnej krasie :) Dwie są wykonane ze sztucznego materiału, trzecia jest z włosia naturalnego (środkowa). Mi najbardziej przypadła do gustu szczota pierwsza z brzegu zdjęcia :)
Całość wizualnie prezentuje się naprawdę ślicznie. Jednak czy produkt działa zgodnie z obietnicami jego producenta? Czy faktycznie wzmacnia i powoduje lepszy wzrost rzęs? Czy pogrubia je i czyni je najczarniejszymi z czarnych? Czy szczoteczki naprawdę tak świetnie rozczesują włoski nie sklejając ich? Tego próbowałam się dowiedzieć testując tą mascarę. Poniżej przedstawiam Wam wyniki moich testów.
Tusz bardzo ładnie rozprowadza się na rzęsach, rzeczywiście ich nie skleja, wszystkie szczoteczki bardzo dobrze radzą sobie z aplikowaniem kosmetyku i rozczesywaniem włosków. W efekcie rzęsy są lekko podkręcone, wydłużone oraz intensywnie pogrubione.
Jeśli nałożymy drugą warstwę tuszu to nasze rzęsy wyglądają spektakularnie, nawet trochę jak sztuczne. Przy tym wszystkim czerń mascary jest naprawdę głęboka. Po pierwszym nałożeniu kosmetyku byłam zadziwiona - ten kolor zachwyca!
Co do przyspieszenia wzrostu rzęs - tego efektu aż tak bardzo nie zauważyłam, ale na pewno widzę, że moje rzęsy są wzmocnione i jakby nieco grubsze. Z całą pewnością mniej wypadają, ostatnio bowiem migrowały dość intensywnie, teraz już tego nie widzę, więc jest to z całą pewnością sprawka tego tuszu.
Produkt nie spowodował u mnie żadnych podrażnień, a mam dość wrażliwe oczy, więc za to daję duży plus producentowi tego preparatu.
I teraz pytanie do Was: co sądzicie o tej mascarze? Słyszałyście już o niej? A może miałyście okazję ją wypróbować? Z niecierpliwością czekam na Wasze opinie na ten temat.
Buziaczki :*
Kosmetyk miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tym produkcie.
32 komentarze
wow! świetna! <3
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że spisała się naprawdę fajnie :) Jestem z niej bardzo zadowolona.
UsuńNie słyszałam o niej, ale Twoje rzęsy szczególnie na ostatnim zdjęciu wyglądają świetnie. Ja wciąż poszukuję swojego numeru 1 w tej dziedzinie. :)
OdpowiedzUsuńwww.essenceofcharm.blogspot.com
Rzęski są po niej naprawdę ładnie podkreślone i bardzo pogrubione. Polecam Ci wypróbować tą mascarę, może ona stanie się Twoim numerem jeden :)
UsuńMam tylko wersję testową jednej z nich ,dobrze rozdziela i podkreśła.
OdpowiedzUsuńWszystkie trzy szczoty dają sobie super radę z rozprowadzaniem tuszu. Efekt jest świetny. Ja jestem zadowolona i to bardzo :)
UsuńŚwietny efekt daje! :) Już o niej słyszałam i z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMascara jest godna polecenia :) U mnie spisała się rewelacyjnie.
UsuńJak dla mnie jednak za dużo tych szczoteczek :) Ale jestem szczęśliwą posiadaczką tuszu, który robi dosłownie wszystko, mimo że kosztuje sporo... ale jest efekt, przy użyciu jednej tylko szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńMi też się wydawało, że tych szczoteczek może być za dużo. Ale każda sprawdziła się na swój sposób i każda się przydała :)
UsuńSłyszałam o tej maskarze, ale nie miałam przyjemności testować.
OdpowiedzUsuńU Ciebie wygląda jednak super, masz bardzo ładne rzęsy :)
Dziękuję Ci kochana za komplement :)
UsuńŚwietny efekt , ja jeszcze o niej nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńFajnie się sprawdziła :) Polecam :)
UsuńNie miałam okazji jej jeszcze używać :)
OdpowiedzUsuńWarto po nią sięgnąć :)
UsuńŚwietny efekt :)) i super, że się nie obsypuje i łatwo zmywa, to sprawia, że chętnie bym się z nim zapoznała ;))
OdpowiedzUsuńJest naprawdę fajna. I ta czerń - zadziwiająca!
Usuńdobry efekt daje ;) ale za dużo zabawy z trzema szczoteczkami :)
OdpowiedzUsuńNie trzeba się za bardzo bawić z nimi ;) Po prostu sięgasz po tą, która Ci najbardziej odpowiada danego dnia lub w ogóle ;) Proste :)
UsuńChętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńWydaje mi się, że jest mnóstwo tuszy za dużo mniej pieniędzy, które dadzą lepszy efekt ;) nigdy o tym tuszu nie słyszałam szczerze mówiąc :)
OdpowiedzUsuńTakiej czerni nie dawał mi żaden tusz, który do tej pory używałam ;)
UsuńMiałam tester tej mascary, efekt dawała równie ładny, niestety trochę się u mnie osypywała, chętnie wypróbowałabym inne szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńU mnie osypywania nie było :)
UsuńPięknie wygląda na Twoich rzęsach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńU Ciebie wygląda świetnie, ale chyba są bardzo skrajne opinie na jej temat. Na pewno chętnie bym spróbowała, bo czemu by nie?
OdpowiedzUsuńU mnie spisała się naprawdę dobrze. Mogę Ci ją tylko polecić :)
UsuńDla mnie ta cena jest zdecydowanie zbyt wysoka.
OdpowiedzUsuńPomysłowe, ale ciekawa jestem wydajności tego tuszu jeśli zmienia się szczoteczki
OdpowiedzUsuń