Głęboko nawilżający olejek do twarzy GoArgan+ Kiełki pszenicy

piątek, maja 15, 2015

Cześć dziewczyny :)

Dziś kilka słów na temat olejku do pielęgnacji twarzy GoArgan+ Kiełki pszenicy od Nova Kosmetyki. Powiem Wam szczerze, że był to mój pierwszy tego rodzaju kosmetyk, który używałam na skórę buźki. Obawiałam się trochę jego działania, ale spróbowałam. Czym się to skończyło? O tym dowiecie się z dalszej części posta. Zapraszam Was serdecznie do lektury :)







Olejek z kiełków pszenicy przynosi ukojenie zaczerwienionej skórze i zmniejsza widoczność pajączków. Olejek arganowy zabezpiecza skórę przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych.

Olej arganowy zwany płynnym złotem pozyskiwany jest z nasion drzewa arganowego. Pochodzi z Maroka, gdzie w tradycyjny sposób pozyskuje się go z upraw w ekologicznie czystych rezerwatach UNESCO. Polecany zarówno dla cery suchej - z uwagi na właściwości ochronne, jak i tłustej - ze względu na zdolność do regulacji wydzielania sebum. Odpowiedni dla osób z problemami trądziku, łuszczycy, łojotokowego zapalenia skóry. Doskonale nadaje się do pielęgnacji skóry podrażnionej, wrażliwej i alergicznej. Wykazuje działanie ujędrniające i wygładzające. Poprawia elastyczność skóry i pozostawia ją wyraźnie odmłodzoną. Dzięki właściwościom antyoksydacyjnym (zwalcza wolne rodniki) działa przeciwstarzeniowo i przeciwzmarszczkowo. Skutecznie odżywia skórę. Doskonale regeneruje skórę podczas codziennej pielęgnacji. Pomaga uporać się z bliznami, wszelkimi podrażnieniami, również powstałymi w wyniku opalania. Chroni skórę przed poparzeniami słonecznymi i niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych.

Olej z kiełków pszenicy - olej ten pozyskiwany jest z kiełków pszenicy poprzez wytłaczanie na zimno. Dostarcza skórze bogactwo witaminy E, naturalnych ceramidów oraz niezbędnych  nienasyconych kwasów tłuszczowych, takich jak: kwas palmitynowy, stearynowy, oleinowy, linolowy, linolenowy. Przynosi ulgę przede wszystkim skórze suchej, skłonnej do podrażnień. Ze względu na swoje właściwości antyoksydacyjne i odbudowujące nadaje się do pielęgnacji cery dojrzałej. Działa ujędrniająco  i przeciwstarzeniowo. Przynosi ukojenie zaczerwienionej skórze i zmniejsza widoczność pajączków, ze względu na zdolność do likwidacji rumienia. Jest naturalnym filtrem przeciwsłonecznym.




Argania Spinosa Kernel Oil*, Triticum Vulgare Germ Oil, Tocopheryl Acetate, Parfum.




Olejek otrzymamy w sklepie internetowym firmy Nova Kosmetyki. Produkt dostępny jest pod tym LINKIEM. Kupimy go za kwotę 49zł / 30ml. W chwili obecnej olejek ten jest w cenie promocyjnej 36,75zł / 30ml. Warto więc się na niego skusić :)




Olejek jest zapakowany w kartonik o bardzo ładnej i eleganckiej grafice. Zwraca ona na siebie uwagę i przyciąga do sięgnięcia po ten kosmetyk. W kartoniku znajduje się mała, zgrabna buteleczka wykonana z matowego szkła. Buteleczka jest ciężka, zakończona plastikowym atomizerem, przez który wydobywamy nasz olejek. Rysunki na butelce są naprawdę piękne i nadające jej ekskluzywnego charakteru. Całość prezentuje się świetnie i super prezentuje się na łazienkowej półce.




Olejek ma raczej rzadką konsystencję, jest koloru lekko żółtawego, a zapach tego kosmetyku jest mało intensywny, lekki i dość przyjemny. Nie utrzymuje się zbyt długo na skórze.




Olejek ten stosowałam tylko wieczorem, po demakijażu mojej buzi. Ze względu na to, że jest to jednak tłusty produkt nie chciałam ryzykować stosowania go na dzień. W tym względzie miałam rację, ponieważ olej dość trudno wchłaniał się w skórę, a właściwie to długo po jego nałożeniu miałam jeszcze wrażenie, że jego warstwa cały czas utrzymuje się na buzi. Nie nadawałby się za nic jako kosmetyk pod fluid. Nie jest to również kosmetyk dla tych, którzy nie lubią efektu tłustego filmu na skórze po zastosowaniu preparatu. Warstwa oleju, tak jak pisałam nieco wyżej, bardzo długo utrzymuje się na skórze.

Jak działał olejek na moją mieszaną cerę? Otóż stosowałam go przez jakieś 3 tygodnie. Przez pierwsze 2 było wszystko okej, buzia reagowała na olejek super, była ładnie nawilżona, nie miała suchych skórek, nie pojawiały się na niej również żadne przykre niespodzianki, co świadczy o tym, że olejek nie zapychał porów, a tego się tak naprawdę najbardziej obawiałam. W trzecim tygodniu stosowania kosmetyku moja skóra zaczęła się buntować. Chyba jednak oleista i dość ciężka konsystencja preparatu dała się we znaki mojej przetłuszczającej się i lubiącej raczej lekkie kremy cerze. Zaczęły pojawiać się krostki i nieprzyjemne grudki, których było coraz więcej. Skóra przestała wyglądać ładnie i promiennie, stała się jakby nieświeża i nawet zaczęła się gdzieniegdzie łuszczyć. Efekt mi się coraz bardziej nie podobał i postanowiłam natychmiast odstawić olejek. Po kilku dniach wszystko wróciło do normy, niespodzianki zniknęły i nie pojawiały się już nowe. Była więc to ewidentnie sprawka tego preparatu. Nie mówię, że jest to wina tego konkretnego kosmetyku, bo na pewno tak nie było. Chodzi tu generalnie o oleje, które, zgodnie z moimi przewidywaniami, nie będą spisywać się dobrze na mojej cerze. Za bardzo obciążają, tak jak tłuste kremy, których stosować pod żadnym pozorem nie mogę, ponieważ mam bardzo podobne objawy. Olejek się jednak na pewno nie zmarnuje, ponieważ trafi do mojej mamy. Jeśli u niej się również nie spisze, to zacznę stosować go na włoski.

A Wy stosujecie olejki do twarzy? Czy może tak jak u mnie nie działają korzystnie na Wasze buzie? Bardzo chętnie o tym poczytam, więc zostawiajcie mi swoje opinie na ten temat.

Buziaczki :*



Kosmetyk miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tym produkcie.

Inne posty na podobny temat:

24 komentarze

  1. No niestety cery tłuste i mieszane (tak jak moja) nie lubią się z olejkami :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja cera jest właśnie mieszana z tendencją do przetłuszczania się i olejek nie sprawdził się na niej :(

      Usuń
  2. Stosuje olejki do demakijażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! To jest pomysł do czego mogę zużyć ten produkt :) Dzięki za pomysł :)

      Usuń
  3. Mnie olejki dłużej stosowane też niestety zapychają ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się stało u mnie, niestety :( Już więcej z olejkami w pielęgnacji buźki nie będę eksperymentować.

      Usuń
  4. Łe, to niedobrze, że się nie spisuje, ale fakt na włosy będzie idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. też chce zacząć przygodę z olejkami na twarz,ale obawiam się że może się nie sprawdzić na mojej mieszanej cerze ;) trzeba będzie spróbować żeby się przekonać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie spróbowałam i na dobre mi nie wyszło :P Ale mam nadzieję, że u Ciebie olejki sprawdzą się lepiej :)

      Usuń
  6. a tak ładnie się prezentuje, ja ogólnie bardzo lubię olejki w pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy, ciekawy :) Będę musiała wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie stosuję olejków w pielęgnacji twarzy... strasznie tego nie lubię, a i cerze szkodzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja spróbowałam pierwszy raz i już więcej razy nie będę tego powtarzać :P

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Mi również ta metoda pielęgnacji cery nie przypadła do gustu.

      Usuń
  10. użyłam go raz dla porównania z innym olejkiem i jest za tłusty. na razie stoi na półce mojej mamy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój olejek również wybiera się właśnie do mojej mamy. Jestem ciekawa czy się u niej sprawdzi.

      Usuń
  11. Lubię olejki,ale jeśli przesadzę moja buzia też się buntuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja buzia niestety nie przekonała się do tego typu kosmetyku. Nic na siłę ;)

      Usuń
  12. Wiadomo, że wszystko zależy od cery. Osobiście sceptycznie podchodzę do wszelkich olejków, ale akurat o tych produktach (stosowałam 2) mam bardzo pochlebne opinie. Jak Wasza skóra raczej nie toleruje olejków, ale zastanawiacie się czy nie spróbować to mogę Wam powiedzieć, że warto sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo sobie cenię produkty tej firmy, ale niestety ten rodzaj kosmetyku nie przypasował mojemu typowi skóry. Nie jest to wina producenta, tylko źle dobranego produktu. Tak że to fakt, że u kogoś innego ten olejek może okazać się hitem. Warto próbować, z tym się zgadzam.

      Usuń