Masło Shea nierafinowane oraz rękawica peelingująca Kessa - zestaw idealny do uzyskania gładkiej skóry?

czwartek, kwietnia 09, 2015

Cześć :)

Chciałabym Wam dziś opowiedzieć trochę o mojej przygodzie z dwoma produktami, które miałam okazję stosować dzięki firmie CosmoSpa. Było to mianowicie naturalne masło Shea oraz rękawica Kessa. Tych dwóch rzeczy postanowiłam używać łącznie, ponieważ bardzo mi one do siebie pasowały. Najpierw peeling ciała rękawiczką, a następnie dawka super naturalnego i bogatego kosmetyku do pielęgnacji ciała. Czy mój wybór i połączenie tych dwóch rzeczy okazał się trafny? Sprawdźcie same :)







NATURALNE MASŁO SHEA NIERAFINOWANE 

Dzikie Afrykańskie masło to cenny dar natury. Jest niezwykle bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, są one kluczowym składnikiem przy odmładzaniu i nawilżaniu skóry.
Masło Shea dostarcza również wszystkich najważniejszych witamin A, E i F potrzebnych, aby skóra wyglądała młodo i gładko, a co najważniejsze, zdrowo.
Jego właściwości chronią skórę przed wiatrem, zimnem, ostrym słońcem dzięki naturalnemu filtrowi słonecznemu oraz wspomaga w znacznym stopniu leczenie ran i oparzeń.
Zmniejsza i likwiduje rozstępy. Stymuluje aktywność komórek, walczy z efektem ich starzenia i naprawia starą, zniszczoną i stwardniałą skórę.





INTENSYWNIE PEELINGUJĄCA RĘKAWICA KESSA

Kessa jest tradycyjną rękawicą w łaźniach Hammam służącą do głębokiego oczyszczania skóry z martwego naskórka i wszystkich nieczystości z użyciem czarnego mydła lub glinek naturalnych. Po regenerującym i oczyszczającym masażu z użyciem Kessy skóra jest nie tylko jedwabiście gładka, ale przede wszystkim doskonale przygotowana do aplikacji kremów i naturalnych olejów.







NATURALNE MASŁO SHEA NIERAFINOWANE 

Butyrospermum Parkii (Shea) Fruit Butter.

INTENSYWNIE PEELINGUJĄCA RĘKAWICA KESSA

Tkanina o ziarnistej strukturze.





Oba produkty otrzymamy z dużym powodzeniem w sklepie internetowym ich producenta - CosmoSpa. Masło Shea kupimy tutaj (KLIK) za cenę 7,49zł / 100g, natomiast rękawicę Kessa zdobyć można pod tym linkiem (KLIK) za kwotę 15,99zł / sztukę.




Zacznę może od masła Shea, które bardzo mnie ciekawiło, ponieważ nie miałam jeszcze nigdy okazji stosować tego produktu. Otóż opakowanie masełka jest płaskim słoiczkiem wykonanym z przezroczystego plastiku i zakręcane czarną nieprzezroczystą zakrętką. Na wierzchu opakowania widnieje naklejka, która zawiera nazwę produktu, jego opis, sposób użycia oraz dane producenta i czas jaki pozostał nam na zużycie kosmetyku. Chyba wszystko, co tylko niezbędne. Cały słoiczek prezentuje się bardzo ładnie.




Po odkręceniu wieczka ukazuje nam się masa w kolorze żółtokremowym. Już na pierwszy rzut oka można ocenić, że konsystencja masła jest naprawdę gęsta i zbita. Nie trzeba wwąchiwać się w kosmetyk żeby poczuć jego zapach. Zaraz po otwarciu pudełeczka aromat trafia prosto w nasze nozdrza. I niestety nie jest to, przynajmniej dla mnie, aromat przyjemny. Moje pierwsze wrażenie było takie: nie będę w stanie używać tego śmierdziela! Byłam naprawdę przerażona ;) Zapach masła kojarzy mi się z mieszanką dwóch innych aromatów, ale zachowam przyzwoitość i nie będę Wam pisała co to takiego jest ;)




Aplikacja masła Shea jest dość skomplikowana, ponieważ jego mega gęstość w znacznym stopniu ją utrudnia. Po wyjęciu porcji preparatu najlepiej rozgrzać go w dłoniach i wtedy dopiero zacząć nakładać go na ciało. Ten sposób ułatwia smarowanie się kosmetykiem. Łatwiej jest go również nałożyć kiedy nasze ciało jest lekko wilgotne.

A teraz już o działaniu masełka. Stosowałam je zawsze po każdym peelingu rękawicą Kessa (czyli 2 razy w tygodniu). Ponieważ peelingi wykonywałam jedynie na udach oraz pośladkach, tam też właśnie trafiało masło. Po jego nałożeniu skóra stawała się natłuszczona oraz niesamowicie miękka. Efekt taki utrzymywał się bardzo długo. Rano moja skóra była ciągle w tak świetnym stanie jak tuż po nałożeniu na nią masła. Czułam, że dzięki temu kosmetykowi otrzymuje ona naprawdę świetne składniki, pielęgnację i nawilżenie. Muszę przyznać, że efekty to masło daje świetne! Wielkim minusem jest jednak jego zapach, do którego nie zdołałam się przekonać ani przyzwyczaić. Jest on zdecydowanie intensywny i cały czas utrzymuje się na skórze. Nawet rano, po prysznicu, jeszcze czułam lekko aromat tego preparatu.

Teraz przejdźmy do rękawicy Kessa. Otrzymujemy ją w foliowym, przezroczystym opakowaniu. Sama rękawica wykonana jest z dość cienkiego, sztywnego, szorstkiego materiału. Zakończona jest ona mało rozciągliwą, grubą gumą, która powoduje, że rękawiczka nie spada nam z ręki podczas używania. Moja rękawica ma ciemnofioletowy, soczysty kolor a zakończona jest białą gumą. Produkt wykonany jest bardzo starannie, jego wygląd mi się podoba.




Działanie rękawicy oceniam na bardzo dobre. Ładnie peelingowała okolice moich ud oraz pośladków (w tych tylko miejscach ją stosowałam). Po peelingu skóra była lekko zaczerwieniona, gładsza, czułam, że jest dobrze oczyszczona z martwego naskórka, była miękka i jedwabista w dotyku. Rękawicę stosowałam dwa razy w tygodniu, po czym nakładałam na wypeelingowane partie ciała wyżej opisane masło Shea.

Jak spisał się u mnie duet masło Shea - rękawica Kessa? Powiem Wam, że naprawdę świetnie. Te dwa produkty współgrają ze sobą idealnie. Rękawica odpowiednio przygotowuje ciało do przyjęcia jak największej ilości składników odżywczych, które znajdują się w masełku. A są to nie lada składniki! Polecam Wam wypróbowanie tych dwóch produktów. Niekoniecznie w zestawie, ponieważ wierzę, że samodzielnie spiszą się równie dobrze.

Ściskam Was :)



Produkty miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o nich.

Inne posty na podobny temat:

16 komentarze

  1. Masło shea jest moim ulubieńcem jesli chodzi o włosy i okolice oczu, a rękawica chodzi za mna juz dłuższy czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taniutkie to masło, nawet nie wiedziałam że tyle kosztuje;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam masło Shea, ale w postaci płynnej, fajnie sprawdzało się u mnie na włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusi mnie ta rękawica, ale mam już szczotkę z naturalnego włosia do masażu ciała :D A masło - idealnie sprawdziłoby się na mojej suchej skórze. I ta cena - naprawdę dobra w porównaniu z innymi markami :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdybym była trochę bardziej systematyczna to z pewnością bym kupiła tą rękawice. Ale ja nawet regularnie nie łykam tabletek, więc obawiam się, ze byłaby użyta dwa razy i porzucona :( Aczkolwiek wierzę w jej zdolności upiększające :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcialabym kupic maslo, ale wlasnie ta gestosc by mi przeszkadzala:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym to masło na włosach wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi shea (mialam dokładnie to samo) wali stechlizną :D zużyć zuzyłam ale nigdy więcej :P

    OdpowiedzUsuń
  9. mam taką rękawicę i jestem z niej bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaciekawiłaś mnie tą rekawicą ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam zamiar szorować ciało szczotką albo właśnie taką rękawicą podobno świetnie działa na skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. masło mi się podoba i cenowo jest takze przystępne, a rękawice ma moja mama, tylko że z Oriflame ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślałam już nad tą rękawicą,narazie używam zwykłą rossmanowską i daje radę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli nie odpowiada Ci zapach polevam dodać kilka kropel olejku eterycznego. Działa ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam rękawicę Kessa w duecie z czarnym mydłem ;)

    OdpowiedzUsuń