Savon Noir - czarne mydło z rozmarynem BioArgania - recenzja

środa, grudnia 17, 2014

Cześć :)

Dziś kilka słów o czarnym mydle z rozmarynem firmy BioArgania. Mydła Savon Noir są moimi ulubieńcami do mycia twarzy, wyparły nawet używane przeze mnie kiedyś tylko i wyłącznie mydła z Aleppo. Pokochałam te czarne cudeńka całym sercem, a skóra mojej twarzy również jest z nich bardzo, bardzo zadowolona. Tym razem sięgnęłam po mydło z dodatkiem rozmarynu. Pod tym LINKIEM możecie przeczytać recenzję Savon Noir, którą pisałam już jakiś czas temu i było to mydełko bez żadnych dodatków, naturalne. Jesteście ciekawe jak spisało się u mnie to rozmarynowe? Jeśli tak, to czytajcie dalej tego posta :)







Czarne marokańskie mydło z dodatkiem odżywczej oliwy virgin z czarnych oliwek oraz ekstraktu z rozmarynu zapewni skórze doskonałe oczyszczenie. Jest odpowiednie do wszystkich typów cery, szczególnie dla wrażliwej i przetłuszczającej się. Reguluje produkcję sebum, zapobiega powstawaniu wyprysków, koi i chroni skórę problemową.

Ekstrakt z rozmarynu zapewnia działanie odmładzające – jest on silnym antyoksydantem, dzięki czemu zapobiega powstawaniu zmarszczek i przebarwień skóry oraz chroni ją przed zniszczeniami powstałymi w wyniku działania ostrego słońca, suchego powietrza, soli morskiej itd. Działa również ujędrniająco, ponieważ rozmaryn pobudza krążenie. Mydło z dodatkiem ekstraktu z rozmarynu zwęża pory i zmniejsza widoczność blizn i przebarwień.

Mydło działa jak peeling enzymatyczny – usuwa martwy naskórek, sebum i toksyny ze skóry. Pozostawia cerę głęboko oczyszczoną i wygładzoną. Stosowane na ciało działa ujędrniająco i pobudza krążenie. Mydło sprawdzi się również na włosach – oczyści je z zanieczyszczeń, nada blask i puszystość. Pomaga również przy problemie łupieżu i nadmiernego przetłuszczania skóry głowy.

Nie zawiera SLS, SLeS, parabenów ani szkodliwych konserwantów. Nie zawiera sztucznych barwników ani substancji zapachowych. Produkt w 100% naturalny.




Potassium olivate, Aqua, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Potassium hydroxid.




Mydło czarne Savon Noir z rozmarynem BioArgania kupić możemy w sklepie internetowym Helfy pod tym LINKIEM. Otrzymać je możemy również stacjonarnie w jednym ze sklepów Helfy. Ich lista znajduje się TUTAJ. Cena mydła to 29zł / 200g.




Czarne mydło opakowane jest w słoiczek wykonany ze średnio twardego plastiku. Słoik zamykany jest nakrętką, pod którą znajdujemy dodatkowe zabezpieczenie kosmetyku w formie plastikowego, przezroczystego wieczka. Bardzo lubię takie rozwiązania.
Opakowanie mydła oklejone jest estetycznymi naklejkami, które zachęcają do bliższego obadania produktu. Sam słoiczek nie jest przezroczysty i nie widać przez niego ilości pozostałego kosmetyku, ale w tym przypadku nie jest to akurat ważne, ponieważ forma opakowania w postaci słoika pozwala nam ocenić ilość produktu bezpośrednio po jego otwarciu.




Mydło ma bardzo zbitą konsystencję, jest zwarte i swoim wyglądem trochę przypomina smar. Wersja rozmarynowa nie ma aż tak ciemnego koloru. Kiedy jest w opakowaniu może się wydawać, że mydło jest prawie czarne, ale już po wydobyciu jego porcji okazuje się, że ma ono dość jasną, żółto-brązową barwę i jest półprzezroczyste. Dzięki swojej zwartej konsystencji nie potrzeba go wiele do umycia całej twarzy, w związku z tym jest ono bardzo wydajne, może starczyć nawet na 4-5 miesięcy codziennego stosowania.

Zapach mydła w wersji rozmarynowej jest bardzo intensywny, powiedziałabym, że wręcz duszący. Rozmaryn daje się tutaj bardzo we znaki i jeżeli ktoś nie lubi jego aromatu lub nie jest fanem bardzo mocnych zapachów to odradzam kupno tego kosmetyku. Ja po jakimś czasie stosowania przywykłam do specyficznego i dość ostrego zapachu mydła.

Działanie Savon Noir z rozmarynem, tak jak i w przypadku wersji bez dodatków, nie rozczarowało mnie w żadnym stopniu. Moja skóra po prostu ukochała sobie czyszczenie tymi mydełkami. Nie wiem, czy sprawiłoby jej różnicę, którą wersję czarnego mydła bym wybrała. Podejrzewam, że nie. To z rozmarynem sprawdziło się świetnie, domywało skórę aż do efektu piszczenia. Jest to dla mnie taki jakby wyznacznik dobrze oczyszczonej skóry. Nie podrażniało jej przy tym, nie powodowało żadnego przesuszenia czy efektu ściągnięcia po myciu. Skóra była właśnie jakby bardziej odprężona i ukojona. Myślę, że świetnie radziło sobie również z nadprodukcją sebum, które u mnie niestety występuje. Po dłuższym okresie używania tego mydła stwierdziłam, że moja skóra już tak mocno i szybko się nie przetłuszcza. Możliwe, że spowodowało to regularne jej mycie tym oto kosmetykiem.

Podsumowując jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Z całą pewnością zakupię jego kolejne opakowanie, kiedy to aktualne mi się skończy. A może wybiorę kolejną wersję tego cudownego czarnego mydła? Kto wie ;)

Miałyście Savon Noir w wersji rozmarynowej? Lubicie czarne mydła? W jaki sposób je stosujecie? Zostawiajcie swoje komentarze pod tym postem. Chętnie przeczytam o Waszych doświadczeniach :)

Serdecznie pozdrawiam :)





Kosmetyk miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Helfy.pl
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tym produkcie.

Inne posty na podobny temat:

11 komentarze

  1. już od dawna mam ogromną ochotę na czarne mydło

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tak samo już od bardzo dawna zastanawiam się nad jego zakupem :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna noszę się z zamiarem kupna czarnego mydła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam sporo pozytywnych opini, i mam zamiar właśnie zakupić;*

    Zachęciłaś mnie kochana i portfel znów musi cierpieć;D

    Buziaki;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wygląda, muszę je mieć <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam czarne mydło Babuszki Agafii i bardzo je lubię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za mydłami, wolę inne formy oczyszczania ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mydełko wydaje się całkiem fajne, zwłaszcza, że reguluje produkcję sebum :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam klasyczne czarne mydło, ale mam ochotę spróbować inne więc to tez spróbuje najprawdopodbniej. Miałam kiedyś lawendowy i nie zachwyciło niestety : (

    OdpowiedzUsuń
  10. Zawsze ciekawiły mnie te czarne mydła ale jak na razie nie miałam okazji wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie również bardzo interesują te czarne mydła, ale zawsze mam inne wydatki i nie majdan okazji przetestować na swojej wymagającej skórze.

    OdpowiedzUsuń