Skrzypopokrzywa - czy faktycznie przyspiesza porost włosów? - recenzja

czwartek, maja 08, 2014

Witam Was kochani :)

Dziś odpowiem Wam na pytanie: czy picie skrzypopokrzywy może przyspieszyć porost naszych włosów? Herbatkę piłam przez cały miesiąc kwiecień. Czy pobudziła moje włosy do szybszego wzrostu? Czy zadziałała na moje włosy wzmacniająco? Czytajcie dalej!

O piciu samej pokrzywy pisałam Wam już wcześniej. Post na ten temat znajdziecie TUTAJ. W kwietniu postanowiłam pić mieszankę liści pokrzywy oraz ziela skrzypu. Może na początek krótko opiszę to drugie zioło.


Źródło


Skrzyp polny jest rośliną leczniczą. Przede wszystkim dostarcza organizmowi niezbędnych jonów oraz mikroelementów, ma właściwości moczopędne i przeciwzapalne. Krzemionka zawarta w skrzypie zapobiega tworzeniu się kamieni w układzie moczowym i miażdżycy. Odgrywa też ważną rolę w przemianie materii, wpływa na stan błon śluzowych. Wewnętrznie stosowany jest on przy schorzeniach dróg moczowych, natomiast zewnętrznie przy stanach zapalnych.
Skrzyp wykorzystywany jest w celach kosmetycznych na przykład do mycia skóry twarzy (poleca się go przy cerze zmęczonej i dojrzałej), można go stosować również do kąpieli w celu ujędrnienia skóry, sprawdzi się też jako płukanka do włosów. Przyjmowany wewnętrznie pobudza włosy do wzrostu.

Co to jest skrzypopokrzywa i jak spisała się w pielęgnacji moich włosów?

Skrzypopokrzywa jest to nic innego, jak połączenie ziela skrzypu oraz liści pokrzywy. Ja piłam skrzypopokrzywę 2 razy dziennie przez 30 dni. Byłam bardzo systematyczna (sądzę, że jest to naprawdę ważne podczas stosowania suplementów).
Ziele skrzypu oddaje ponoć wiele więcej z siebie podczas jego gotowania. Dlatego zdecydowałam się na bardziej skomplikowaną procedurę przygotowywania mojej herbatki. Co wieczór zagotowywałam 2,5 szklanki wody, sypałam do niej 2 łyżki stołowe ziela skrzypu, po czym gotowałam je na bardzo małym ogniu przez 15 minut. Po tym czasie wyłączałam gaz i do skrzypu dodawałam 2 łyżki stołowe pokrzywy. Już nie gotowałam, tylko pozostawiałam na 15 minut pod przykryciem, aby zioła się zaparzyły. Po tym czasie przecedzałam (na dwie szklanki) i odstawiałam do ostygnięcia. W taki sposób zaopatrywałam się w herbatkę na wieczór oraz na drugi dzień na rano. Może wydawać się to żmudne, ale można się przyzwyczaić. Smak herbatki bardzo mi się podoba, nie miałam żadnego problemu z jej przyjmowaniem. Skrzypopokrzywa nie zadziałała także w żaden negatywny sposób na moją cerę. Nie zauważyłam też zmian w moim układzie trawiennym podczas spożywania herbatki. Na układ moczowy też nie wpłynęła.

Jeśli chodzi o działanie na moje włosy, to jestem z niej bardzo zadowolona. Sama pokrzywa już odniosła u mnie sukces. Skrzypopokrzywa zadziałała równie dobrze. Porost wyniósł 1,5cm przez miesiąc stosowania herbatki. Wzmocnienia włosów nie zauważyłam. Nie ograniczyła też lekko wzmożonego ostatnio wypadania włosów. Na pewno będę do niej powracać, bo spisuje się u mnie znakomicie.

Jestem ciekawa, czy piłyście już tą słynną herbatkę i jak działała na porost Waszych włosów? Zostawiajcie swoje komentarze.

Pozdrawiam :) 




Inne posty na podobny temat:

39 komentarze

  1. o proszę :) 1.5cm to dużo :) ja piję tylko pokrzywę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o nie słyszałam o takiej herbatce, ale mnie zainteresowała :) ciekawa jestem jak smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja caly czas popijam i popijam. Lubie te ziolka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem leń więc raczej nie chciałoby mi się codziennie gotować tej mieszanki. Na razie kupiłam sobie samą pokrzywę w torebkach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja pije skrzyp i pokrzywe osobno i na razie poza dużym wysypem nic nie zauważyłam no może oprócz tego że muszę bardzo często chodzić do toaletyale moja kuracja trwa dopiero 2 tygodnie więc może później zauważe jakieś efekty na włosach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie wysypu na szczęście te ziółka nie powodują. Do toalety także częściej nie chadzam. Jedyne działanie to szybszy porost moich włosów :)

      Usuń
  6. Ja uwielbiam pokrzywę, włosy które rosną są straaasznie grube i błyszczące :)

    OdpowiedzUsuń
  7. raczej nie wierzylabym w takie herbatki ;p ale skoro u ciebie podzialalo ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też podchodziłam do ziół z dużym dystansem, ale widzę efekty, więc się do nich już przekonałam całkowicie.

      Usuń
  8. U mnie niestety po skrzypie przyrostu brak...
    Szkoda, bo lubię nawet pić z niego herbatki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piłam skrzypokrzywę :) Również gotowałam skrzyp, a potem dodawałam pokrzywę i parzyłam. Piłam raz dziennie, włosy urosły trochę więcej, ale też bez szału typu 3cm w miesiąc ;) Też nie zauważyłam żadnego wysypu na twarzy, ale przestałam mieć z tym problem, odkąd odstawiłam gluten ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W 3cm na miesiąc to jakoś mi się nie chce wierzyć ;)

      Usuń
  10. Nie pijam pokrzywy i tym bardziej skrzypu.
    Nie dlatego że nie wierzę w ich działanie ale jakoś do głowy mi nie przyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie pije takich ziół :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja piję od kilku miesięcy skrzypopokrzywę z przerwami. Tyle, że jestem leniuszkiem i zaparzam herbatki z torebki. Piję różnie, zazwyczaj 2 razy dziennie, ale piłam też raz (inna firma herbaty inne zalecenia- na opakowaniu pisało, żeby pić tylko 1 raz dziennie). Czy widzę szybszy przyrost? może niewielki. Ale bardzo lubię ta herbatę więc ją piję :) Dzięki niej nie mam już stale nawracającej infekcji pęcherza :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem wypróbowania skrzypokrzywy i chyba właśnie nadszedł czas żeby to zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja piję herbatę pokrzywową :-)
    U mojej sis zdziałała cuda. Miała strasznie suche zniszczone włosy teraz ma grube długie zdrowe włoski i to dzięki piciu pokrzywy przez pół roku codziennie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie kuracje ziołowe powinno się stosować przez góra miesiąc. Potem należy zrobić przerwę. To chyba trochę niedobrze, że Twoja siostra piję pokrzywę przez tak długi okres czasu bez żadnych przerw. Może powinna się zastanowić nad odstawieniem herbatki pokrzywowej na jakiś czas.

      Usuń
  15. Ja to nie lubię teraz jak mi szybko włosy rosną ;D Bo szybko odrosty widać :D hehehe

    OdpowiedzUsuń
  16. Brzydzę się takich smaków a chciałam spróbować

    OdpowiedzUsuń
  17. Piłam,ale byłam niesystematyczna w mierzeniu włosów,więc trudno stwierdzić czy coś daje u mnie czy nie. Aktualnie piję sam skrzyp raz dziennie i będę bardziej zwracać uwagę na przyrost :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z mojego doświadczenia uważam, że najlepsze zdrowe i racjonalne odżywianie, z ziołami jest tak, że gdy się odstawi może nastąpić pogorszenie a znowu stale tych ziół pić nie można , przynajmniej u mnie np. pokrzywa wywoływała przykre dolegliwości . Skrzyp kiedyś miałam w tabletkach ale nie było po nim różnicy. Jak mam nerwowy tryb życia to i tak włosy lecą . Na szczęście teraz jest dobrze .

    OdpowiedzUsuń
  19. Piłam skrzypokrzywę ponad miesiąc (bardzo mi posmakowała). Przyrost był, ale niestety nabawiłam się niedoboru witaminy B (pomimo jej suplementacji) i w rezultacie dużego zajada w okół ust, którego nie mogłam się pozbyć. Dopiero po odstawieniu skrzypokrzywy zmiana skórna się zagoiła.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiepsko u mnie z systematycznością. Bardzo mi to połączenie smakuje, ale zapominam choć sparzyć aby popijać, a co dopiero gotować.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja piję pokrzywę, ale nieregularnie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Musze zacząć pić ja : )

    OdpowiedzUsuń
  23. Też piłam, ale wrzucałam jedną torebeczkę skrzypu i jedną pokrzywy do szklani i zalewałam gorącą wodą. I jak dla mnie smak tej herbatki był koszmarny. Pokrzywa w smaku luzem jest OK, ale skrzyp bleee... Ale nie podawałam się piłam i zero efektu ;)) Zdecydowanie wolę gotową szkypokrzywę w tabletkach, lepiej się przyswajała, bo potrafiły włosy urosnąć nawet 2,5 cm na miesiąc. A pokrzywę czasem piję sobie ot tak, bo w sumie lubię ziółka ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. mnie nikt by nie zmusił na picie tego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no nie ma się co zmuszać do czegoś, co nam naprawdę nie smakuje. Nic na siłę.

      Usuń
  25. nie mam przekonania do jego picia i jakoś nie potrafiłabym się przekonać do nich :)

    OdpowiedzUsuń
  26. jak piłam samą pokrzywę to pamiętam że przez pierwsze 2-3 tygodnie cały czas krążyłam między łazienką a pokojem, bo mój pęcherz nie wyrabiał, ale potem jak się przyzwyczaił organizm to było wszystko w normie :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Pokrzywę uwielbiam ale skrzypu nie znoszę :)

    OdpowiedzUsuń
  28. o kurcze ile roboty z tym :D chyba pozostane przy drozdzach :)

    OdpowiedzUsuń
  29. ja pije samą pokrzywę i absolutnie kocham!. myślę jednak o dorzuceniu skrzypu ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. U mnie po skrzypokrzywie to włosy rosną normalnie piorunem :D Aż moja fryzjerka dziwuje, jak to możliwe, że mam taki przyrost :D Na dodatek bardzo mi smakuje to połączenie, więc zdarza mi się ją pić nie tylko codziennie, ale i kilka razy na dzień :) Tyle, że ja stosuję drogę na skróty teraz (bo nie widzę różnicy) i piję napar z jednej torebki pokrzywy i jednej torebki szkrzypu i voila! :)

    OdpowiedzUsuń