Moje lutowe zakupy - nowości oraz stali bywalcy :)
czwartek, lutego 13, 2014Witam :)
Chciałam się Wam pochwalić moimi lutowymi nabytkami :) Zakupy robiłam w sklepach Rossmann, Natura oraz Yves Rocher. W drogerii Natura wykorzystałam swój bon o wartości 10zł (dostawało się go przy zakupach za minimum 25zł). Skorzystałam z okazji w ostatniej chwili, ponieważ dziś był ostatni dzień tej promocji :) A oto co zakupiłam w lutym (do tej pory :P).
1. Tonik Melisa Uroda - miałam go na mojej liście zakupowej i w końcu trafił do koszyka. Toników nie stosuję już od dawna, ponieważ zawsze strasznie wysuszały moją skórę. Zachęcona Waszymi opiniami na temat tego toniku, postanowiłam wrócić do ich stosowania. Ten ponoć nie wysusza skóry, łagodzi oraz nawilża. Zobaczymy. Jak na razie mogę powiedzieć o nim tyle, że bardzo ładnie pachnie :) Niestety upadł mi niefortunnie na podłogę i zepsuło się wieczko (co widać na zdjęciu). (koszt 8zł)
2. Puder prasowany matujący Sensique nr 03 - tego pudru używam już od długiego czasu. Bardzo przypadł mi do gustu. Jego cena jest mała a efekty daje bardzo dobre. (koszt 8zł)
3. Krem-sorbet matujący i odświeżający Garnier do cery mieszanej i tłustej - tego kremu używałam już w zeszłym miesiącu. Konsystencja jest bardzo fajna. Działanie - raczej nie powalające. Ale zdecydowałam się na zakup tego kremu, ponieważ był w promocji. (koszt 10zł)
4. Błyskawiczna maseczka do włosów odbudowująca i nawilżająca Natur Vital - na tą maskę czaiłam się już jakiś czas i w końcu ją mam :) Wiele się o niej naczytałam i stwierdziłam, że na pewno sprawdzi się na moich włosach. (koszt 23zł)
5. Odżywka odbudowująca z olejkiem jojoba Yves Rocher - podczas wizyty w YR nie obyło się również bez zakupów (koszt 12zł). Przy zakupie odżywki otrzymałam gratis :) Punkt nr 6 :)
6. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu z wyciągiem z bławatka Yves Rocher - to był gratis z Yves Rocher za zakup nr 5 :) Użyłam płynu już kilka razy i jestem nim po prostu zachwycona! Tak łatwo jeszcze nigdy mi się nie zmywało makijażu! Cena regularna tego produktu to 24zł.
7. Mleczko do ciała Eveline z mocznikiem - skończyło mi się smarowidło do ciała i zdecydowałam się na to mleczko, ponieważ jest przeznaczone do skóry suchej. Było też w promocji. (koszt 7zł)
8. Fluid Wibo Illuminating (kolor naturalny) - jest to mój ulubiony fluid. Kolor bardzo mi odpowiada. Cena także. Jest to fluid rozświetlający. (koszt 11zł)
9. Pianka do golenia Venus - bardzo fajna pianka do golenia nóg. Gości u mnie od dawna. (koszt 6zł)
10. Lakier do paznokci Sensique - chciałam coś ala nude. Wyszło jak wyszło ;) (koszt 4zł)
11. Gąbeczka do nakładania cieni Donegal - kupiłam ją, ponieważ moja stara się zepsuła. Nie służy mi jednak do nakładania cieni, ale do rozcierania kredki do oczu na dolnej powiece. (koszt 3zł)
To moja lista zrobionych kosmetycznych zakupów. Nie jest jeszcze pełna, ponieważ czekam na przesyłkę ze sklepu Skarby Syberii (zrobiłam sobie taki mały prezent na Walentynki). Będą to dwa produkty, o których napiszę, jak je otrzymam.
Miałyście coś z moich lutowych produktów? A może coś chciałybyście mieć? Czekam na Wasze komentarze :)
Trzymajcie się! Pozdrawiam :)
31 komentarze
fajne zakupy ;) maskę Natur Vital chętnie wypróbowałabym, ale nigdy jej jeszcze nie spotkałam w Naturze :/
OdpowiedzUsuńW mojej Naturze jest od niedawna. Może u Ciebie też się wkrótce pojawi.
UsuńTe pianki do golenia sa super :) natomiast co do kremu z garniera to mialam go kupic ale przestawilam sie na pielegnacje apteczna, dlatego go sobie odpuscilam :)
OdpowiedzUsuńPianki Venus są moimi ulubionymi. Kupuję je regularnie.
UsuńTonik Urody bardzo fajnie działa i nie pozostawia tej lepkiej warstwy na skórze. Krem Garniera miałam, ale u mnie niestety się nie sprawdził. Maska Natur Vital cały czas mnie kusi, ale na razie mam takie włosowe zapasy, że pewnie jeszcze długo jej nie kupię :)
OdpowiedzUsuńW masce NV osobiście przeszkadza mi jej bardzo intensywny zapach. Ale może działanie będzie to rekompensowało ;)
UsuńUwielbiam odżywkę odbudowującą i dwufazę z yr, mam oba produkty właśnie w domu :)
OdpowiedzUsuńMaska naturvital z aloesem jest rewelacyjna, a tonik urody jest moim ulubionym drogeryjnym :)
No to mamy podobne gusta jak widać :)
Usuńpianki Venus są fajne, ale te żurawinowe
OdpowiedzUsuńŻurawinowej jeszcze nie miałam. Muszę tym razem ją wybrać :)
Usuńsuper nowości :)
OdpowiedzUsuńNatur Vital mnie zaciekawiła. :)
OdpowiedzUsuńMnie też, dlatego w końcu ją kupiłam :)
UsuńMaski i odżywki do włosów bardzo zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńOby się sprawdziły u mnie :)
Usuńtej maseczki jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJa także jestem ciekawa jak się będzie sprawdzała :)
UsuńMaskę Natur Vital znam i lubię od bardzo dawna .
OdpowiedzUsuńWiele dziewczyn ją poleca, dlatego postanowiłam w końcu spróbować :)
Usuńplyun dwufazowy jest jednym z lepszych, świetnie zmywa wszystko! :-)
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie na jego temat :)
OdpowiedzUsuńTonik URODY mam ale jeszcze czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńU mnie się jak na razie sprawdza :)
Usuńjuż u kilku osób widzę tę maskę z aloesem,ale jej jeszcze nie spotkałam w Naturze
OdpowiedzUsuńWłaśnie już kilka dziewczyn pisało, że u nich w Naturach nie ma tej maski.
OdpowiedzUsuńUwielbiam maskę NaturVital. Udało mi się ją kupić już jakiś czas temu, kiedy jeszcze była w większym opakowaniu. ;]
OdpowiedzUsuńNo właśnie coś mi się nie zgadzało :P Czytałam o niej na innych blogach i dziewczyny pisały, że maska ma 350 ml. Moja ma pojemność 300 ml. Teraz już wiem, dlaczego ;)
OdpowiedzUsuńJa za tą masą z Natury chodziłam pół roku dosłownie:) A jeśli chodzi o ten płyn dwufazowy to też coś kupiłam by go nabyć, genialna okazja :))
OdpowiedzUsuńCzęsto w YR można natrafić na takie fajne okazje :) Warto śledzić oferty.
OdpowiedzUsuńkusi mnie od dawna tonik melisa ;) A z odżywkami z Ives Rocher nie mam miłych wspomnień...
OdpowiedzUsuńTonik jest bardzo fajny :) Co do odżywki YR jak na razie nie mogę się wypowiedzieć, bo jeszcze nie testowałam.
OdpowiedzUsuń