Pielęgnacja i ochrona skóry naszych zwierzaków + akcja dla schroniska

czwartek, stycznia 26, 2017

Cześć moi drodzy! :)

Dziś chciałabym poruszyć temat dotyczący zdrowia naszych zwierzaków. Otóż powoli, powoli zbliża się okres wiosenny, kiedy to koty, bo o nich będzie mowa, zaczynają wykazywać większą chęć do spacerów poza domem. Niektórzy są przeciwni wypuszczaniu swoich sierściuchów, ale wiele osób nie ma nic przeciwko temu. Ci drudzy powinni szczególnie zadbać o zabezpieczenie skóry i sierści swoich pupili.

Źródło
Ja mojego kota wprawdzie samego nie wypuszczam z domu, ale lubię zabierać go na spacery na dwór na smyczce. On także docenia takie spędzanie czasu, jednak wiadomo, że nie zawsze jest to bezpieczne. W trawie czy krzaczkach oraz na sierści innych zwierzaków, z którymi czasami nasz kociak ma styczność, czają się pasożyty, których gołym okiem nie widać, a które mogą poważnie zaszkodzić zdrowiu oraz dobremu samopoczuciu kota. Co robić, aby swobodnie wypuszczać swoje zwierzę na zewnątrz i móc spać spokojnie? Należy przede wszystkim zadbać o zabezpieczenie jego skóry!

Źródło
Na rynku istnieje mnóstwo przeróżnych preparatów, które skutecznie chronią nasze zwierzaki przed pasożytami takimi jak pchły, kleszcze czy wszoły. Nie dość, że te "robaczki" są nieprzyjemne i uciążliwe dla naszych kotów jak i dla nas, to w dodatku mogą przenosić różne niebezpieczne choroby takie jak borelioza czy mogą powodować poważne zakażenia skóry. Warto więc rozejrzeć się i poszperać w ofertach sklepowych. Takie produkty jak obroże przeciwpchelne, szampony ziołowe, krople przeciw insektom czy preparaty typu spot-on przydadzą się do zapobiegania atakom owadów, natomiast kiedy już stanie się nieszczęście i jakiś niechciany gość zagnieździ się w skórze czy sierści naszego podopiecznego, mamy do wyboru pęsety czy szczypce do usuwania kleszczy i ciał obcych, przeciwpchelne grzebienie oraz kosmetyki kojące swędzenie skóry. Takie oraz wiele, wiele innych rzeczy tego typu znajdziemy na przykład w internetowym sklepie zoologicznym NaszeZoo.pl.

Źródło
Ten sklep prowadzi również fajną kampanię dlaSchroniska.pl, która ma na celu pomoc bezdomniakom. Kupując wirtualną cegiełkę, kalendarz charytatywny bądź książeczkę zdrowia pomagamy zwierzętom przebywającym w polskich schroniskach. Ja często dołączam się do takich akcji, ponieważ uważam, że warto pomagać naszym zwierzęcym przyjaciołom. Was również namawiam do przyłączenia się do tego przedsięwzięcia. Sprawmy, aby te biedne, porzucone i pozbawione własnego domu zwierzęta miały choć troszkę lepsze warunki bytowania.

Pozdrawiam Was kochani! Papa! :)


Inne posty na podobny temat:

19 komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Szeleczki, smyczka i na dworek! :) Nie każdy koteł jednak lubi ten rodzaj spacerowania. ;)

      Usuń
  2. Bardzo pomocny post:-) Mój kot niestety nie zrobi ani jednego kroku przy smyczy. Najdalej gdzie wychodzi to jest nasz ogródek;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym nawet miała ogródek to chyba nie odważyłabym się wypuścić tam kota. Strach, że ucieknie. :(

      Usuń
  3. U mnie i kot i pieski są zakropione preparatami przeciw pchłom i kleszczom. Z wielką chęcią zajrzę do sklepu Nasze Zoo. Uwielbiam takie miejsca, gdzie jest wiele różności dla moich czworonożnych pupili.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super, że dbasz o dobre samopoczucie i zdrówko swoich zwierząt. Tak trzymać! :)

      Usuń
  4. kotek mojej mamy wychodzi samodzielnie mama sypie go jakimś tam proszkiem albo zakłada obroże

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo ważne żeby zapobiegać pasożytom skórnym u naszych podopiecznych. Brawo dla mamy! :)

      Usuń
  5. Ja muszę męża przekonać do kociaka ;) Przydał by się taki milusiński w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w domu kot musi być! :) Kocham te zwierzęta bezgranicznie! ♥ I polecam! :)

      Usuń
  6. Świetny wpis:) ja mojego ja zapne w smycz to kotek sztywnieje;p hehe:) obserwuję:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi ;) No niestety niektóre kociaki tak właśnie reagują. Mój też długo przyzwyczajał się do smyczki.

      Usuń
  7. Ja też mam kicię, ale ona samodzielnie wychodzi na dwór, na smyczy pewnie by się jej nie spodobało;) A do sklepu z chęcią zajrzę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym się nie odważyła wypuścić mojego kota samego. No ale też mieszkanie w bloku na to nie pozwala.

      Usuń
  8. Fajnie, że Twój kociak nauczył się chodzić na smyczce.
    Ja pamiętam jak mieszkałam w mieście i chciałam moją Kicię zabrać na spacer na smyczy to jak tylko ją postawiłam na ziemi wyrwała się ile sił w łapkach i pobiegła prosto do klatki. Wskoczyła aż na ścianę i zaczęła się po niej wspinać ^^ Taki tynk był wtedy chropowaty na ścianie, że jak widać dało się ^^.
    Od tej pory już jej nie brałam na dwór, aż się przeprowadziliśmy na wieś. Wtedy sama zaczęła wychodzić ale zawsze trzeba było pamiętać o kropelkach żeby żadne paskudztwo się do niej nie przyczepiło tym bardziej, że to była pół-persiczka i w tym futrze czasem ciężko było coś znaleźć. Ahh te czasy... Tyle lat temu, a ja nadal pamiętam.
    ps. bardzo fajna inicjatywa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za historia! ;) Twoja kicia musiała się wtedy nieźle najeść strachu, bidulka. :( Ale fajnie, że teraz ma swobodę i może sobie hasać po dworku.
      Pozdrawiam :*

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  9. Ja w domu rodzinnym mam aż 3 koty i każdy ma inny charakter. U nas koty swobodnie biegają na zewnątrz bo na wsi to ciężko aby kot w domu siedział. Na jesień niestety ale mój pies złapał jakieś paskudztwo, chyba były to pchły. Matko ile się trzeba było namęczyć żeby go z tego wyleczyć. Dbajmy o nasze zwierzaki bo lepiej zapobiegać niż później leczyć :)

    OdpowiedzUsuń