Wizyta w Stolicy z okazji obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego + Wasze zdanie
wtorek, sierpnia 09, 2016Witajcie kochane! :)
Chciałabym przedstawić Wam dziś fotorelację z mojego ostatniego pobytu w Warszawie. Wybraliśmy się tam z moim Ł. z okazji obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. Jest to bardzo ważne wydarzenie dla wszystkich Polaków, o którym należy pamiętać i które warto wspominać. My postanowiliśmy uczcić je w tym roku w wyjątkowy sposób czyli znaleźć się w samym centrum obchodów i w najważniejszym w tym czasie miejscu - Stolicy. Zobaczcie jak było. Zapraszam do oglądania. :)
Tak właśnie prezentowały się sztandary na apelu w sobotę 30 lipca. Był to początek oficjalnych obchodów.
Żołnierze w pełnym umundurowaniu zawsze robią duże wrażenie. Na apelu godnie reprezentowali Polskę. Oddali również salwę honorową, która jak zwykle była przejmującym przeżyciem.
Pałac prezydencki ozdobiony symbolem Polski Walczącej prezentował się przecudnie. Późnym wieczorem można było podziwiać go w pełnej krasie. Coś wspaniałego!
Dnia 1 sierpnia udaliśmy się na Cmentarz Powązkowski aby tam oddać hołd poległym powstańcom oraz brawami dać uznanie jeszcze żyjącym żołnierzom, którzy byli obecni na wydarzeniu. To było naprawdę wzruszające przeżycie. Równo o godzinie 17:00 zaczęły przejmująco wyć syreny, z ulicy było słychać przeciągłe klaksony samochodów. Auta w tym momencie zatrzymały się na chwilę aby oddać hołd bohaterom. Ciarki przechodziły po ciele i łzy cisnęły się do oczu. Wzruszająca chwila.
Przy każdym grobie bohaterskich harcerzy stał harcerz. Pełnili tam wartę do późnych godzin nocnych. Wielki szacunek za to dla nich.
Na cmentarzu było również wiele grup rekonstrukcyjnych. Osoby ubrane w ciuchy dokładnie takie jakie nosili Powstańcy wyglądali imponująco. Czasami można było odnieść wrażenie, że znajdujemy się dokładnie w tych czasach kiedy miało miejsce Powstanie.
Wiewióreczka również brała udział w wydarzeniu na cmentarzu. Zupełnie nie obchodziły ją tłumy. Jadła orzeszki ze smakiem nie zwracając kompletnie uwagi na ludzi. Dzięki temu udało mi się ją sfotografować. :)
Później, o godzinie 20:00, uczestniczyliśmy w koncercie (nie) zakazanych piosenek. Wśród tłumu znaleźli się i starsi, i młodsi, a nawet dzieci. Muszę niestety przyznać, że za takimi rzeczami nie przepadam. Mój Ł. był jednak w swoim żywiole. Mi zdecydowanie bardziej podobały się obchody na cmentarzu. Na koncercie niestety się męczyłam.
Dzień po obchodach mieliśmy trochę czasu na sklepy i zwiedzanie. Udało nam się obejrzeć wystawę Titanica w Pałacu Kultury. Prawdę mówiąc spodziewałam się czegoś bardziej spektakularnego, ale źle nie było. Dotarłam również do sklepu z moimi ukochanymi świeczkami Yankee Candle gdzie zakupiłam limitowany zapach, bardzo letni, czyli Pina Coladę pachnącą ananaskiem i gdzieś w tle kokoskiem. Cudo! :)
Chciałabym poznać Wasze zdanie na temat upamiętniania Powstania Warszawskiego. Tego oficjalnego oczywiście, ale również tego, które widzimy na ulicach na co dzień w formie koszulek, opasek, tatuaży itp. Co o tym sądzicie? Jest to nadużywanie symboli należnych tylko tym, którzy walczyli za Polskę, czy wręcz przeciwnie, czczenie pamięci tych, którzy pragnęli obronić nasz kraj przed wrogami? Bardzo chętnie poznam Wasze zdanie w tej sprawie.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
1 komentarze
Pałac Prezydencki prezentuje się przepięknie... aż się wzruszyłam!
OdpowiedzUsuń