Witajcie kochani! :)

Chciałabym przedstawić Wam dzisiaj wosk zapachowy Kringle Candle z serii tych świeżych, powiedziałabym nawet, że męskich. Czy sprawił, że ugięły się pode mną nogi? O tym opowiem Wam w poniższym poście. Zapraszam serdecznie do jego lektury.

Poczuj się jakbyś stanął nad brzegiem oceanu i wziął głęboki wdech. Słone, świeże powietrze sprawia, że na ciele pojawiają się przyjemne dreszcze. Musisz to poczuć!

Wosk Lighthouse Poin Kringle Candle z dużym powodzeniem kupimy w wielu sklepach internetowych. Cena takiego wosku to 12zł / szt. Czas palenia to około 8 godzin, tak że całkiem sporo.

Opakowanie jak zwykle w przypadku wosków Kringle Candle jest przezroczyste, wykonane z plastiku a wosk całkowicie biały. Wieczko ozdobione jest piękną grafiką. Przedstawia molo a na jego końcu rozświetloną latarnię morską, tak też bowiem nazywa się ten zapach: latarnia morska.


Zapach określiłabym jako męski i raczej świeży, nie otulający. Jest to aromat pięknych, drogich męskich perfum. Nie jest to jednak woń ordynarnych, ciężkich psikadeł starszych panów. Zapach ten mógłby należeć do młodego, nowoczesnego mężczyzny. Ten wosk bardzo przypadł mi do gustu. W paleniu jest bardzo intensywny i w mgnieniu oka wypełnia nam całe mieszkanie. Jak dla mnie - super!

Pozdrowionka i całusy! :* Papa!