Yankee Candle - Beach Flowers - spacer rajską plażą

poniedziałek, marca 14, 2016

Cześć :)

Dzisiaj kolejny wpis o tematyce aromatycznej. Tym razem mam zamiar opowiedzieć Wam o zapachu Yankee Candle o nazwie Beach Flowers. Z czym może się kojarzyć taka nazwa? Oczywiście z kwiatami i plażą, ale czy faktycznie tak to pachnie? Nie byłabym sobą gdybym tego nie sprawdziła :)

Wosk z kwiatowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: lilia, tuberoza oraz hiacynt.

Wosk Beach Flowers można kupić w sklepie internetowym Goodies.pl gdzie ja najczęściej składam moje zapachowe zamówienia. Taka tartaletka kosztuje tam 8zł / szt.


Etykietka wosku jest piękna, subtelna i bardzo kojarząca się z nazwą zapachu. Ja swoją gdzieś zapodziałam i nie mogłam przedstawić Wam jej tutaj, ale postaram się opisać jak najdokładniej co takiego na niej się znajduje. Otóż widać tam piękne, rajskie, jasno i ciemnoróżowe kwiaty oraz rozgwiazdę, leżące na piasku. Kompozycja cudna i przywodząca na myśl rajską plażę jak najbardziej. Kolor samego wosku to jasny fiolet.

Zapach Beach Flowers jest dość mocny, unoszący się w powietrzu jeszcze jakiś czas po zgaszeniu kominka. Jest to aromat na pewno bardzo kwiatowy, lekko ciepławy, na pewno nie rześki. Przypomina jakiś rajski ogród, który odwiedzamy w gorący, wilgotny dzień i w którym czujemy lekko duszną woń aromatycznych kwiatów. Na pewno zadowoli on wielbicieli letnich, ciepłych i mocnych zapachów. Mi osobiście się podobał, ale nie do tego stopnia żeby zaopatrzyć się w dużą świecę.

Miałyście zapach Beach Flowers? Jakie są Wasze opinie o tym aromacie? Jestem bardzo ciekawa, dlatego piszcie mi koniecznie o Waszych spostrzeżeniach pod tym postem.

Pozdrawiam cieplutko! :)



Inne posty na podobny temat:

4 komentarze

  1. Jestem bardzo ciekawa tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam takie zapachy :)

    Kochana czy mogłabyś poklikać w linki w najnowszym poście ?
    Z góry dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jakoś zraziłam się do wosków i pozostaje przy świecach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam, ale będę o nim pamiętać, bo z chęcią go kupię :)

    OdpowiedzUsuń