Podsumowanie listopadowej pielęgnacji włosów / wizyta u fryzjera
czwartek, grudnia 17, 2015Cześć dziewczyny :)
Dziś przychodzę do Was z podsumowaniem mojego listopadowego planu pielęgnacji włosów. Z porostem niewiele się w rezultacie działo, był fryzjer..., ale o szczegółach opowiem Wam w dalszej części tego wpisu. Tak że wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszam do lektury :)
W zeszłym miesiącu całkowicie odpuściłam maltretowanie skalpu wcierkami i tego typu rzeczami. Postanowiłam dać mu nieco odpocząć. Po co ma się bidulek tak cały czas stresować ;) Postawiłam na nawilżanie oraz olejowanie włosów. Plan spełniłam w 100% ponieważ odżywki i maski nawilżające nakładałam przez cały listopad, olejowałam włosy na noc chyba 4 czy 5 razy przez cały miniony miesiąc. Jestem zatem bardzo zadowolona (najbardziej z siebie, że dałam radę i się dopilnowałam :P). Czy jestem zadowolona z rezultatów jakie dała mi zeszłomiesięczna pielęgnacja? Myślę, że tak. Włoski są zdrowe i mocne, nie ma nadmiernego wypadania. Wszystko w normie.
Co do długości to przyznam się, że kiedy byłam u mojego fryzjera podcinać grzywkę w nagłym impulsie zdecydowałam się również na podcięcie końcówek! Myślałam już o tym jakiś czas, ponieważ od roku nie były one ścinane, na ich końcach zaczęły pojawiać się białe kropeczki, a jak wiadomo od tego już tylko jeden krok do rozdwojenia się włosów. Cieszę się, że się na ten krok zdecydowałam. Z długości odszedł mi tylko 1cm. Moje włosy mają więc na dzień dzisiejszy 45cm. W grudniu chciałabym zastosować jakąś wcierkę na porost, ale jak na razie nie mam jeszcze na nią pomysłu. Może coś mi doradzicie? :)
A tak prezentują się moje włosy po listopadowej pielęgnacji. Nadal proste, za nic nie chcą się kręcić :P
LISTOPAD 2015 GRUDZIEŃ 2015
Co prawda włosy na zdjęciu z listopada prezentują się może nieco lepiej, ale miałam wtedy lepsze światło, przede wszystkim słoneczne. Zdjęcie grudniowe wykonywane było przy bardzo dużym zachmurzeniu i sztucznym świetle, dlatego kolor włosów wyszedł ciemniejszy. Ale do tego już się trzeba przyzwyczaić, że na każdej fotce mają zupełnie inny odcień niż jest w rzeczywistości ;)
A jak tam Wasze włoski po listopadowych pielęgnacjach? Miałyście okazję używać czegoś, co wyjątkowo dobrze się u Was sprawdziło? Piszcie mi o tym koniecznie w komentarzach pod tym postem.
A tymczasem się z Wami żegnam. Do następnego! Pa pa! :)
5 komentarze
ciężko jest uchwycić kolor włosów na fotce, ale nie mnie włoski wyglądają dobrze :)
OdpowiedzUsuńładne i zdrowe :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włoski :) widać że do pielęgnacji bardzo solidnie się przykładasz:)
OdpowiedzUsuńładne masz włosy :) ja teraz wcieram Bioxine, który mam od CIebie. Jestem w połowie i widzę efekty :))
OdpowiedzUsuńSą bardzo ładne :) Ja teraz wcieram Rzepę Joanny :)
OdpowiedzUsuń