Yankee Candle - Pink Sands - rajski i słodki aromat dzikiej plaży :)
piątek, listopada 06, 2015Hej kochane :)
Kiedy po raz pierwszy odpaliłam wosk Yankee Candle o zapachu Pink Sands po prostu przepadłam. Coraz bardziej przekonuję się, że jednak jestem zwolenniczką słodkich i pudrowych aromatów. Ten wosk już przed rozgrzaniem pachnie przepięknie, natomiast kiedy go odpalimy..., ale o tym za chwilę ;)
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: cytrusy, słodkie kwiaty oraz wanilia.
Wosk Yankee Candle Pink Sands z powodzeniem można kupić w sklepach internetowych oferujących takie akcesoria. Polecam Wam sklep Goodies.pl. Koszt takiego wosku to 7zł / szt.
Pink Sands ma piękny, delikatny, jasnoróżowy kolor. Grafika na etykietce przedstawia nam różowe piaski dzikiej plaży oraz śliczny błękit morza. Zapach wosku połączony z tym zdjęciem sprawia, że chce się tam być.
Ten wosk przed rozpaleniem wydaje się być bardzo intensywnym, ale już po rozgrzaniu go okazuje się, że jednak wcale tak nie jest. Aromat jaki wydziela się z kominka jest świeży, nie jest ani troszkę duszący czy przeszkadzający. Ma dość delikatny, jakby pudrowy zapach, który łagodnie rozpływa się po naszym mieszkaniu. Spokojnie można go zapalić w salonie a nawet w sypialni, ponieważ nie jest to aromat, od którego nadmiaru może rozboleć nas głowa. Jest na tyle spokojny, że jego obecność w niczym nam nie przeszkadza. W tym wosku wyraźnie wyczuwalna jest woń kwiatów, które w połączeniu z rześkim aromatem cytrusów dają nam nieprzesadzoną, jak ja to określam, świeżą słodycz ;) Ciepły zapach wanilii przebija się gdzieś spod pierwszoplanowych aromatów i daje tej kompozycji lekką przytulność. Jest to wosk o naprawdę kojącym, odprężającym i romantycznym zapachu. Bez dwóch zdań trafia on na listę moich ulubieńców od Yankee Candle.
Znacie wosk Pink Sands? Jeśli tak to co o nim myślicie? Podoba się Wam aromat tej dzikiej, różowej plaży? Dajcie mi o tym znać pod tym postem.
Trzymajcie się cieplutko!
15 komentarze
Zawsze chciałam go powąchać ale gdy byłam już przy stoisku to nigdy nie był dostępny :( teraz natomiast mam ogromną ochotę kupić baby powder. Pozdrówka.
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Ty, to też mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńMam go i czeka w kolejce :) muszę powykańczać inne woski, bo ciągle otwieram.. jeden za drugim ;p i potem leżą
OdpowiedzUsuńZapach musi być bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńKocham ten wosk! :) Najpiękniejszy ze wszystkich możliwych :)
OdpowiedzUsuńMiałam i uwielbiam *.*
OdpowiedzUsuńTo i ja sobie dopiszę :)
OdpowiedzUsuńmusi pięknie pachniec :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach ;]
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach
OdpowiedzUsuńciekawa jestem go , ostatnio też wyłapałam fajne woski
OdpowiedzUsuńOch, mnie już samo "pink" w nazwie zachęca! :)
OdpowiedzUsuńnie znoszę tego zapachu, jest dla mnie za słodki i ciężki jednocześnie, głowa mnie od niego boli momentalnie
OdpowiedzUsuńJuż go lubię:3
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Chętnie go poznam, choć nie przepadam za waniliowymi nutami, to myślę ze tutaj mogłabym być zadowolona :)
OdpowiedzUsuń