Cześć :)

Mam słabość do mydełek Aleppo. Nigdy jednak nie miałam okazji używać takowego myjaka w płynie (zawsze miałam kostki). Zastanawiałam się, czy ma ono takie samo dobre działanie jak mydełka w formie stałej. W końcu udało mi się przetestować płynne Aleppo. Moje zdanie o nim poznacie w poniższym poście.

Mydło w płynie z Aleppo dzięki prostocie naturalnych komponentów działa dobroczynnie na skórę, regenerując naturalny płaszcz lipidowy skóry. Dzięki temu skóra nie jest narażona na szkodliwy wpływ czynników zewnętrznych. Dzięki wysokiej zawartości oleju laurowego mydło doskonale sprawdza się w pielęgnacji skóry trądzikowej, atopowej, z łuszczycą oraz wrażliwej. Jego formuła jest bardzo delikatna i może być stosowany do mycia dzieci. W skład żelu wchodzą naturalne komponenty takie jak: oliwa z oliwek, olej laurowy. Oliwa z oliwek często nazywana „płynnym złotem” dostarcza skórze zestaw odżywczych witamin, które pomagają zachować zdrowy wygląd i młodość. Ponadto oliwa z oliwek chroni skórę przed utratą wilgoci, działa łagodząco, przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Naturalne przeciwutleniacze pochodzące z oliwy z oliwek chronią przed zgubnym działaniem czynników atmosferycznych i zanieczyszczeń środowiska. Witamina A koi zmęczoną oraz podrażnioną skórę. Olej laurowy znany jest ze swoich właściwości przeciwtrądzikowych, jest również skutecznym środkiem pomagającym w walce z łupieżem. Olej ten od wieków ceniony jest za działanie antyseptyczne. Ułatwia gojenie.

Bezpieczny dla dzieci i alergików. Nie zawiera SLS, PEG, parabenów i silikonów.




Purified Aqua (Water), Potassium Olivate, Potassium Hydroxide , Potassium Laurate 40%, Potassium Cocoate,  Tocopherol (Vitamin E).




Mydło otrzymamy w sklepie internetowym Helfy.pl pod tym LINKIEM. Cena mydełka to 33zł / 300ml. Ten kosmetyk otrzymamy również w sklepach stacjonarnych Helfy, których listę znajdziecie TUTAJ.







Mydło umieszczone jest w opakowaniu z przezroczystego plastiku, dzięki czemu doskonale widać ile jeszcze kosmetyku nam pozostało. Butelka zakończona jest pompką, która jest wygodną formą aplikacji, w sumie to standardową jeżeli o ten typ kosmetyku chodzi. Pompka nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość preparatu. Butelka opatrzona jest ładnymi naklejkami, które niestety schodzą podczas używania kosmetyku.




Mydło ma konsystencję dość rzadką, jest koloru oliwkowo zielonego i posiada bardzo naturalny, średnio piękny zapach ;) Mi za bardzo się nie podoba. Na dole butli występuje biały, naturalny osad, który po wstrząśnięciu miesza się z mydłem.




Kosmetyk dobrze się pieni, mi wystarczyły dwie aplikacje aby dobrze namydlić i umyć łapki. Podczas mycia czujemy, że mydełko jakby ślizga się nam po dłoniach. Nie wysusza rączek, ale ładnie o nie dba. Zapach przez chwilę utrzymuje się na ciele, ale niezbyt długo (na szczęście :P). Mydło to nie jest produktem jakoś specjalnie wydajnym, ponieważ miałam je tyle co inne, zwykłe mydła w płynie.




Mydełka oczywiście spróbowałam również do mycia buzi, ponieważ to tego aspektu byłam najbardziej ciekawa. Otóż niestety powodowało ono u mnie pojawienie się niespodzianek, moja cera była jakby niedomyta i generalnie byłam niezadowolona z efektów jakie daje mycie nim twarzy. Wersja płynna diametralnie różni się od mydełek Aleppo w kostkach. Po kilku dniach używania go do zmywania cery zrezygnowałam i kosmetyk stosowałam jedynie do mycia rąk. W tej kwestii nie mam co do niego żadnych zarzutów. No może oprócz tego zapachu ;)

Czy któraś z Was stosowała płynne Aleppo? Jak się u Was sprawdzało? Piszcie, ponieważ jestem strasznie ciekawa Waszych opinii.

Ściskam Was :)