Zielone kapsułki-serduszka czyli olejek wiesiołkowy po kąpieli z witaminami A i E - GAL

środa, kwietnia 22, 2015

Witajcie moje drogie :)

Lubicie stosować olejki do ciała? Ja, powiem Wam szczerze, jakoś nigdy nie byłam fanką tego rodzaju pielęgnacji. Kiedy jednak zobaczyłam po raz pierwszy olejek wiesiołkowy po kąpieli firmy GAL, to od razu pomyślałam, że muszę wypróbować te zieloniutkie cudeńka. Jest to nic innego jak żelatynowe kapsułki, ale ich forma naprawdę mnie zauroczyła :) Ale czy zawartość uroczych serduszek okazała się tak samo urocza jak ich wygląd zewnętrzny. Tego dowiecie się z dalszej części posta :)







Olejek wiesiołkowy po kąpieli przeznaczony jest do dermatologicznej pielęgnacji skóry. Głównymi jego składnikami są: olej lniany, olej wiesiołkowy oraz witaminy A i E. Zawarty w preparacie olej lniany jest bogatym źródłem kwasów Omega-3, odżywia skórę i nadaje jej elastyczność. Polecany jest szczególnie dla skóry suchej i mało elastycznej. Olej z nasion wiesiołka zawiera kwas gamma-linolenowy (GLA), fitosterole i witaminę E - ma zdolność kumulowania się w głębszych warstwach skóry, zapobiega jej wysychaniu i łagodzi podrażnienia. Preparat, dzięki wzbogaceniu w witaminy A i E, opóźnia procesy starzenia się skóry, działa przeciwzmarszczkowo i wygładzająco, zapewnia bardzo dobre nawilżenie skóry od zewnątrz. Olejek ma delikatną konsystencję i łatwo wchłania się w skórę, nie pozostawiając na niej tłustego filmu. Nowoczesna forma zamknięcia olejku w kapsułki zabezpiecza substancje czynne zawarte w preparacie przed utlenianiem.




Linum Usitatissimum Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Gelatin, Oenothera Biennis Oil, Glycerin, Parfum, Citronellol, Hexyl Cinnam-aldehyde, Butylphenyl Methylpropional, Isoeugenol, Retinyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, CI 42051, CI 19140.




Kapsułki możemy kupić w aptekach stacjonarnych i nie powinniśmy mieć z tym żadnego problemu. Jest to bowiem produkt łatwo dostępny. Z powodzeniem znajdziemy go także w Internecie. Cena olejku w kapsułkach to około 8zł / 8 kapsułek. Więcej o tym kosmetyku dowiedzieć się można z tej strony (KLIK).




Kosmetyk otrzymujemy w kartonikowym opakowaniu o przeciętnej, prostej i niczym nie porywającej grafice. Nie jest ona właściwie do niczego potrzebna, ponieważ całą sprawę estetyczną i przyciągającą nasz wzrok załatwia "okienko", przez które widać część kapsułek, w których umieszczony jest olejek. W kartoniku bowiem znajdujemy listek z 8 sztukami żelatynowych, zielonych i pięknie prezentujących się serduszek.




Po "wykliknięciu" kapsułki z listka możemy stwierdzić, że jest ona mięciutka i przyjemna w dotyku. Wielkość kapsułki nie jest chyba standardowa, serduszka te są większe niż kapsułki zazwyczaj. Są to żelatynowe opakowania, w których zawarty jest nasz olejek do ciała. Jest to kapsułka typu "twist off", czyli aby ją otworzyć musimy przekręcić mały ogonek, którym jest zakończona. Mi otwieranie serduszka nie sprawiało żadnej trudności.




Kiedy ukręcimy koniuszek kapsułki z jej wnętrza wydobywa się olejek o żółtej barwie i rzadkiej konsystencji. Zapach tego kosmetyku naprawdę polubiłam. Jest to dość intensywny, świeży aromat, jakby leśny. Nie kojarzy się jednak w żadnym stopniu z kostkami WC, jak to zwykle bywa w przypadku zapachów typu "pine". Aromat dość długo utrzymuje się na ciele po nałożeniu olejku, co według mnie, jest dużym plusem, ponieważ od pierwszego wąchnięcia polubiłam ten zapaszek i fajnie było czuć go na sobie jeszcze przez jakiś czas po aplikacji.




Aplikacja olejku jest łatwa, bardzo ładnie wmasowuje się on w skórę i jak każdy olejek pozostawia na niej lekką, tłustawą warstwę. Nie jest to jednak jakaś bezczelny i przeszkadzający, tłusty film. Skóra po zastosowaniu tego preparatu jest miękka, miła w dotyku, ukojona i od razu lepiej się prezentuje.

Działanie olejku wiesiołkowego oceniam na bardzo dobre. Naprawdę polubiłam ten kosmetyk i żałuję, że tak szybko mi się skończył. W końcu to tylko 8 kapsułek. Niestety zawartość jednej kapsułki nie starczała, kiedy chciałam aby moje ciało było nim naprawdę dobrze i dostatecznie pokryte. Czasami za jednym razem zużywałam aż dwa serduszka, więc tym bardziej szybko udało mi się zużyć kosmetyk. Z całą pewnością wrócę do tego cudnego olejku, który skradł moje serce :)

A Wy miałyście do czynienia z tymi zielonymi serduszkami wypełnionymi po brzegi olejkiem wiesiołkowym? A może po przeczytaniu mojej recenzji czujecie się zainteresowane i zachęcone do wypróbowania tego produktu?

Całuski :*



Kosmetyk miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tym produkcie.

Inne posty na podobny temat:

13 komentarze

  1. Lubię olejki w pielęgnacji i ciała i twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. interesujące kapsułki, tych akurat jeszcze nie znałam

    OdpowiedzUsuń
  3. ale fajne te serduszka, nawet ich jeszcze nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O bardzo lubię używać olejków i skusiłam bym się na niego :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam z nim jeszcze do czynienia, ale mam nadzieję, że będę miała okazję :)
    mój blog- KLIK

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe serduszka ;) może kiedyś się skuszę na nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fakt, za małe to serduszko, żeby rozsmarować zawartość na całym ciele ;P
    Ale wygląda świetnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiedziałam, że są rybki, ale serduszek nie znałam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo jak świetnie wyglądają takie serduszka :D

    OdpowiedzUsuń
  10. też mam ochotę przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno wypróbuję ! Mam obecnie kapsułki keratynowe i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne są takie kapsułki :) Ale szkoda, że takie malutkie

    OdpowiedzUsuń
  13. Kapsułki wyglądają bardzo ładnie, ale ja nie przepadam za olejkami do ciała, bo bardzo długo się wchłaniają. Może kiedyś wypróbuję. bo mają ciekawą i chyba dość wygodną formę.

    OdpowiedzUsuń