Mój codzienny makijaż - jak wygląda i czego aktualnie używam do malowania :)
sobota, marca 28, 2015Hej moje drogie :)
Dziś chciałabym Wam przybliżyć temat makijażu, który stosuję na co dzień. Od razu mówię, że jest to minimalna ilość produktów czy akcesoriów, których do tego celu używam. Już jakiś czas temu bowiem stwierdziłam, że w takim bardziej naturalnym "przystroju" czuję się najlepiej i tego właśnie będę się trzymać. W takim razie zaczynajmy prezentację ;)
W takim oto Ikea'owskim słoiku trzymam rzeczy, które co rano służą mi do wykonywania makijażu twarzy oraz oczu. Jest to dla mnie bardzo poręczne, ponieważ słój stoi na moim biurku tuż koło lustra. Łatwo mi więc do niego sięgać po kolejne rzeczy podczas robienia twarzy ;) Wygląda to, moim zdaniem, bardzo ciekawie i stanowi ładny element wystroju.
Co znajduje się w słoiku? Otóż same niezbędne mi rzeczy do podstawowego makijażu, który ostatnio stosuję. A są to:
- fluid Pure Light Yves Rocher (Beige 100)
- korektor pod oczy Stay All Day Essence (Natural beige 10)
- puder w kamieniu matujący Sensique (nr 2)
- kredka do oczu automatyczna (czarna) Essence
- szczoteczka silikonowa po tuszu do rzęs (służy mi do rozczesywania brwi)
- tusz do rzęs Miss Sporty Studio Lash 3D Volumythic (czarny)
- pędzel do pudru Hakuro H55
- pędzelek do korektora Hakuro H22
- pędzelek do ust Golden Rose
- cień do brwi Golden Rose (nr 104) (nie załapał się jakimś cudem do zdjęcia)
- pędzelek do brwi (nieznanej marki, również zabrakło go na fotce).
Na co dzień używam również pomadek do ust, ale o nich będą oddzielne posty. Nie chcę ich tutaj zbiorczo przedstawiać, bo to byłoby niesprawiedliwe ;) Każda z nich doczeka się własnej recenzji. Pędzelek do ust stosuję tylko przy niektórych pomadkach.
Jak więc krok po kroku wygląda mój codzienny makijaż? Najpierw na umytą i nakremowaną twarz nakładam fluid. Najczęściej robię to palcami wklepując go, aby na twarzy nie pozostały nieestetyczne smugi. Następnie nakładam korektor pod oczy oraz na powieki i rozprowadzam go zawsze pędzelkiem do tego przeznaczonym. Po tym zabiegu nakładam na powieki warstwę pudru w kamieniu matującego, który utrwala mi moją korektorową bazę. Po tych czynnościach przystępuję do rysowania kreski na górnej powiece. Używam do tego kredki do oczu, ponieważ do tej pory nie ogarnęłam jeszcze stosowania eyelinera. Kredką jest mi o wiele łatwiej wykonać w miarę równą kreskę. Wiem, że nie wygląda to tak dobrze i wyraziście jak kreska zrobiona eyelinerem, ale co zrobić kiedy nie ma się zdolności manualnych? ;) Mi pozostaje tylko ratowanie się kredkami do oczu. Oczywiście po narysowaniu kreski na powiece górnej nie zapominam o obrysowaniu także górnej linii wodnej. Jest to bardzo ważne, ponieważ dopełnia ona pięknie wykonaną przez nas górną kreskę. Na sam koniec tuszuję swoje rzęsy czarnym tuszem. Aktualnie posiadam tusz, z którego nie jestem niestety zadowolona. Słabo podkreśla on wygląd rzęs, grudkuje się nieładnie na włoskach, no i kruszy się pozostawiając na powiekach i pod nimi czarne, nieestetyczne paproszki.
Kiedy tylko mam czas stosuję również cień do brwi. Używam go od niedawna, ale od samego początku polubiłam się z tym kosmetykiem, ponieważ moje brwi po jego użyciu wyglądają dużo lepiej a spojrzenie wydaje się być bardziej wyraziste.
Bywa, że do nakładania fluidu używam pędzla Hakuro do tego celu przeznaczonego, często jednak w ruch wchodzą jedynie paluszki. Tak jest szybciej, moim zdaniem, a zwykle czas goni, więc dlatego taki sposób u mnie jest najczęstszy.
Generalnie moje oko po wykonaniu codziennego makijażu prezentuje się tak :) Tym razem nie użyłam jednak cienia do brwi.
Mój codzienny makijaż jest bardzo prosty i naturalnie wyglądający. Jego zrobienie zajmuje mi około 30 minut. Troszkę czasu pochłania mi jeszcze wykonanie kreski, nad którą muszę się sporo namęczyć żeby jakoś wyglądała. Zdaję sobie sprawę, że mój makijaż nie prezentuje się idealnie. Nie mam bowiem w tym kierunku żadnych predyspozycji ani zdolności ;)
Od jakiegoś czasu myślę nad zakupem białej kredki do podkreślania dolnej linii rzęs. Często bowiem czarna kreska zrobiona na linii górnej odznacza się na niepomalowanej niczym dolnej linii, co nie ukrywam, bardzo mnie irytuje. Nie wiem czy to rozwiązałoby problem. Co myślicie na ten temat? Macie może dla mnie jakieś rady w tej kwestii? Byłabym Wam bardzo wdzięczna za pomoc :*
Dawajcie mi również znać jakie Wy rodzaje makijażu preferujecie na co dzień. Naturalne czy może bardziej wyraziste? Chętnie poczytam o Waszych makijażowych codziennych przyzwyczajeniach :)
Trzymajcie się cieplutko :)
44 komentarze
Na dolną linię wodną polecam kredkę w cielistym kolorze. Ładnie rozświetla spojrzenie. Biała kredka wygląda dosyć nienaturalnie. Rimmel ma fajne cieliste kredki, moja służy mi już długi czas :)
OdpowiedzUsuńDzięki za radę :) Na pewno sięgnę po cielistą kredkę w pierwszej kolejności.
UsuńMój makijaż zmienia się ciągle wraz z pora roku, pogoda czy nastrojem ;)
OdpowiedzUsuńw sumie 30 minut to sporo :D JA mam tyle czasem na zrobienie ślubnego :D Ale naturalne makijaże sa piękne :)
OdpowiedzUsuńTy jesteś profesjonalistą mój drogi, więc nie dziwne, że zrobienie makijażu ślubnego zajmuje Ci tak niewiele czasu ;)
UsuńJa nauczyłam się przed wyjściem na zajęcia robić makijaż, włączając W to mycie buzi, kremy, soczewki i włosy w 20 minut :D Potem już nie wchodzę do łazienki :D
OdpowiedzUsuńTo szczęściara z Ciebie :) Mi niestety przygotowanie twarzy zajmuje więcej czasu :(
UsuńMój makijaż też zajmuje mi jakieś 20-30 minut, ale w tym czasie jeszcze wykonuje choć podstawowe cieniowanie, najczęściej brązowymi cieniami. Mam bardzo głęboko osadzone oczy, a do tego opadajace powieki. Bez takiego zabiegu, a z samymi pomalowanymi rzesami czy z samą kreska wyglądam, jakbym nie miała oczu. :D Tak jak koleżanka wyżej pisała, Ja też radziłabym kremowa lub cielista kredke. Biały wygląda dobrze i ładnie, ale trzeba go ładnie wkomponowac i zgrać z cieniami. Cielista kredka wygląda dobrze w.każdej okazji. :)
OdpowiedzUsuńMój makijaż zależy od czasu jaki mam na jego wykonanie waha się między 10 min do nawet godziny ;p Bardzo ładne rzęsy :) Muszę też pomyśleć nad cielistą kredką do oczu :)
OdpowiedzUsuńślicznie wygląda Twoje oko:) ja preferuję naprawdę naturalny look - bez malowania brwi i kreski ( tak można bez niej żyć, choć niektórych to dziwi), nic na siłę w moim przypadku:) tak czuję się najlepiej, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za miłe słowa :) Zgadzam się z Tobą, że nic na siłę. Każda z nas powinna wykonywać taki makijaż, w którym jak najlepiej się czuje.
UsuńRzeczywiście widać trochę grudki, ale mimo to masz piękne rzęsy, takie podkręcone!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAle masz ładne rzęsy <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuńśliczne masz rzęsy! :)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana :)
UsuńPiękne rzęsy! Mój codzienny makijaz również jest bardzo prosty. Wygląda całkiem podobnie jak Twój, ale używam na co dzień zazwyczaj kremu BB :))
OdpowiedzUsuńu mnie róznie jak wyrazisty jak delikatny
OdpowiedzUsuńja sie wgle nie maluje, tylko rzesy, czasem usta i kreska na oku, ale zeby fluidy toi nie ;pp
OdpowiedzUsuńNa co dzien maluje tylko rzensy i korektor pod oczy. Szczerze nie chce mi sie rano siedziec tyle nad makijazem i tak zawsze wstaje na ostatnia chwile:(
OdpowiedzUsuńCudowne rzęsy!
OdpowiedzUsuńDzięki za komplement :)
Usuńuuu 30min? O rety, gdybym ja miała tyle poświęcić na makijaż codzienny to kaplica xD Zazwyczaj mi to zajmuje do 15min (chociaż często nawet nie podejmuję wysiłku, żeby się pomalować xD) ;p Żadnego z tych produktów nie używałam, ale tusz wygląda zachęcająco ^^ Jeśli chodzi o linię wodną to używam zazwyczaj kredki cielistej z essence, ale obawiam się, że jest już wycofana.
OdpowiedzUsuńjakie masz śliczne rzęsy :) u mnie codzienny makijaż trwa 10 min max i to całkowite minimum, no chyba, że mam ochotę poszaleć z kolorami :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :) Też bym chciała żeby mój makijaż zajmował mi mniej czasu, ale jak na razie nie potrafię tego przeskoczyć ;)
UsuńJa zwykle wykonują mój makijaż w 15 minut :) Piękne masz rzęsy ♥
OdpowiedzUsuńHELLO-WONDERFUL - klik
rzęsiska jak sztuczne:)
OdpowiedzUsuńale rzęsyyy! :D *.*
OdpowiedzUsuńzastanawiam się czy to tusz, czy też ładne masz z natury :-)
Tusz akurat mam beznadziejny w tej chwili ;) Jestem z niego niezadowolona.
UsuńAle masz piękne, długaśne rzęsy, zazdroszcze:-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńto ja trochę więcej robię (albo i znacznie więcej i wychodzi ok 20 minut : p ). też do końca jeszcze nie obsługuje eyelinera wiec kredke wybieram lub cień : )
OdpowiedzUsuńładnie ;) mój makijaż zależy od dnia - dziś np. mam zielone kreski, ostatnio nie miałam wcale, czasem używam cieni itp :)
OdpowiedzUsuńJa maluję kreskę cieniem, również nie ogarnęłam eyelinera ;)
OdpowiedzUsuńJa maluję kreskę cieniem, również nie ogarnęłam eyelinera ;)
OdpowiedzUsuńJejku, jakie rzęsy! Ale rzeczywiście musisz rozejrzeć się za innym tuszem, bo przez ten wydają się takie... przesadzone. A przecież w rzeczywistości są świetne, aż zazdroszczę. :)
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że ten tusz jest totalnym bublem. Przynajmniej dla mnie.
UsuńPiękne rzęsy! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDolnych rzęs nie malujesz?
OdpowiedzUsuńNie. Dolne rzęsy zostawiam w spokoju ;)
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW sumie ja należę do osób, które bardzo lubią robić codzienny makijaż i mam do dyspozycji bardzo dużo kosmetyków. Właśnie dlatego ja jestem zdania, że odkąd odkryłam sklep z kosmetykami https://eveline.pl/ to najchętniej bym z niego wykupiła wszystko. Właśnie dlatego jestem zdania, że kosmetyków do makijażu nigdy za mało w kosmetyczce.
OdpowiedzUsuń