Pachnidło lutego - Britney od Carlo Bossi Parfumes - recenzja
piątek, lutego 27, 2015Witam :)
Czym pachniałam (lub raczej starałam się pachnieć) w lutym? Perfumami, które samym opisem nut zapachowych bardzo mnie skusiły do ich użycia. Wybierałam w ciemno, nie miałam bowiem możliwości wcześniejszego wyniuchania jakiejś próbki czy testera. Czy po samym opisie udało mi się trafić w dziesiątkę? Czytajcie posta dalej, a się o tym dowiecie. Zapraszam :)
Producentem perfum Britney jest firma Carlo Bossi Parfumes, która głównie zajmuje się wytwarzaniem zapachów tworzonych na bazie surowców renomowanych firm europejskich. W rezultacie powstają produkty wysokiej jakości, przyjazne oraz bezpieczne dla zdrowia. Firma zajmuje się także projektowaniem linii zapachowych dopasowanych pod indywidualne kryteria klienta.
Typ: kwiatowo - owocowy
Nuta głowy: mandarynka, kwiat jabłoni, różowy pieprz
Nuta serca: liść bluszczu, kwiat Magnolii, kandyzowane śliwki, kandyzowane brzoskwinie
Nuta bazy: drewno, wata cukrowa, wanilia, bursztyn.
Alcohol, Fragrance (Parfum), Water (Aqua), Diethyl Phthalate, Lyral, Lilial, Limonene, Linalool.
Perfumy kupimy na stronie internetowej ich producenta pod zakładką SKLEP. Chwilowo na stronie trwają jakieś prace, więc niestety nie mam dokładnych informacji o cenie tego zapachu. Jest to jednak kwota mniej więcej 40zł / 100ml. Więcej o tych perfumkach dowiecie się TUTAJ.
Kartonik, w który zapakowany jest flakon prezentuje się bardzo ładnie. Grafika na nim jest elegancka i stylowa. W środku znajdujemy masywną, szklaną butelkę z zapachem. Flakon ma fajny kształt, jego wygląd bardzo przypadł mi do gustu. Napisy na nim nie są ani trochę nachalne, powiedziałabym, że wręcz dyskretne, co dodaje tylko elegancji buteleczce. Zamyka się ona korkiem o prostokątnym kształcie.
Aplikacja tych perfum jest standardowa jak dla tego typu produktów, czyli w postaci atomizera w formie sprayu, który dobrze chodzi i nie zacina się.
Przejdźmy zatem do samego zapachu i jego trwałości. Aromat tych perfum odbiega niestety od preferowanych przeze mnie zapachów. Spodziewałam się czegoś słodkiego, cukierkowego i dziewczęcego a jest niestety zupełnie odwrotnie. Może zmyliła mnie ta mandarynka, kandyzowane owoce, wata cukrowa i wanilia w składzie. W każdym razie perfumy te kojarzą mi się bardziej z zapachem dla mężczyzn, są bardzo intensywne, ostre i ciężkie. Na pewno nie polecałabym ich młodym osobom. Moim zdaniem nadają się raczej dla kobiet dojrzałych. Nie jest to jednak ich wada, po prostu mi nie przypasowały.
Co do trwałości perfum to muszę przyznać, iż dość długo po użyciu czułam je na swojej skórze. Po około 5-6 godzinach ciągle gdzieś ich zapach się przedzierał. Może też dlatego, że są one tak intensywne na samym początku od psiknięcia. A może po prostu są trwałe i tyle. Za to daję im duży plus. Kolejnym plusem jest to, że jeśli przypadkiem (lub celowo) zaaplikujemy perfumy na ubranie to nie zostają po nich żadne ślady.
Podsumowując, nie jest to mój zapach i w tym względzie się trochę rozczarowałam, ponieważ po opisie można naprawdę wywnioskować, iż są to delikatne, świeże i słodkie perfumy dla młodej osoby. Jeśli jednak któraś z Was lubi takie cięższe i ostrzejsze aromaty to będzie to coś, co na pewno się sprawdzi. Ja do tego zapachu z całą pewnością nie wrócę. Z chęcią wypróbuję jednak inne perfumy od Carlo Bossi Parfumes, ponieważ ich trwałość mnie pozytywnie zaskoczyła.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Kosmetyk miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tym produkcie.
6 komentarze
Szkoda, że ten zapach taki ciężki... z opisu świetnie się zapowiadał, no cóż :(
OdpowiedzUsuńAle trwałość ma niezłą jak za taką cenę ;)
Pozdrawiam.
Nigdy nie miałam jeszcze, ale zapach również nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam ich perfum :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę bardziej dziewczęce, świeże zapachy :)
OdpowiedzUsuńChciałabym poznać ich zapach :D
OdpowiedzUsuńzapach zaciekawił mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuń