Mój plan pielęgnacji włosów na czerwiec
poniedziałek, czerwca 02, 2014Cześć :)
Mamy już czerwiec, więc dzisiaj umieszczam mój plan pielęgnacji włosów na ten miesiąc. Zeszły plan średnio się sprawdził i nie byłam z niego do końca zadowolona. Moje włosy również. Mam nadzieję, że w tym miesiącu nie będzie porażek (albo przynajmniej nie tak wiele). Chcecie wiedzieć, co przygotowałam dla włosów w tym miesiącu?
- szampon z mydłem z Aleppo Najel - do codziennego mycia głowy i włosów (metodą kubeczkową)
- balsam do włosów rokitnikowy Planeta Organica - po każdym myciu włosów
- maska przeciw wypadaniu włosów z minerałami z Morza Martwego Planeta Organica - 2 razy w tygodniu
- kompleks olejów do zabezpieczania końcówek włosów Planeta Organica - po każdym myciu włosów
- humektanty pod emolienty - sok z aloesu lub gliceryna pod olejek Baby Dream Fur Mama na całą noc 2 razy w tygodniu
- suplement diety Calcium pantothenicum (kontynuacja)
W czerwcu znów stawiam na szybszy porost. Muszę nadrobić jakoś te 2cm włosów, które straciłam po wizycie u fryzjera w połowie maja.W tym celu zażywać będę nadal tabletki Calcium pantothenicum (biorę je już od 2 tygodni). Wspomóc wzrost ma także maska z minerałami z Morza Martwego Planeta Organica. Nigdy jej jeszcze nie używałam. Jestem ciekawa jak moje włosy na nią zareagują. Mam nadzieję, że dobrze.
Do codziennego mycia wybrałam nawilżający szampon z mydłem z Aleppo firmy Najel. To również u mnie nowość. Trochę martwi mnie SLS w składzie tego szamponu. Oby mój skalp nie zareagował na niego źle. Tego najbardziej się obawiam. Wybrałam metodę kubeczkową mycia włosów, ponieważ zauważyłam, że ten szampon strasznie mało się pieni. Zdziwiło mnie to bardzo, ponieważ SLS jest na drugim miejscu w jego składzie.
Po każdym myciu głowy nie może zabraknąć odżywki. Posłuży mi za nią balsam rokitnikowy Planeta Organica. Czytałam o nim wiele dobrego, szczególnie od kręconowłosych. W końcu będę mogła się przekonać, czy naprawdę tak fajnie działa na podkreślenie loków.
Wszelkie jedwabie oraz sera do zabezpieczania końcówek działy na moje włosy zawsze strasznie obciążająco. Bez wyjątku. Ostatnio, po kolejnym rozczarowaniu takim kosmetykiem, obiecałam sobie, że "nigdy więcej"! Akurat! ;) Nie byłabym sobą, gdybym nie wypróbowała następnego. Tym razem padło na kompleks olejów Planeta Organica. Po jego użyciu okazało się, że nie dość, że nie obciąża włosów, to w dodatku nadaje im lekko większej objętości! Postanowiłam więc, że w czerwcu po każdym myciu będę wcierała kilka jego kropelek w końcówki swoich włosów. Z całą pewnością wyjdzie im to na dobre :)
W tym miesiącu postanowiłam również, że olejwać włosy będę na całą noc. Nigdy jeszcze tego nie robiłam, więc troszkę się obawiam, ale muszę spróbować ;) Do tego celu będę używać olejku Baby Dream Fur Mama. Wiem, że moje włosy go lubią, ponieważ używałam go już kilka razy w maju. Postanowiłam zastosować humektanty pod emolienty. Ta metoda nie jest mi obca, ponieważ używałam już soku z aloesu pod olej, ale tylko na 1-2 godziny. Tym razem będzie to sok z aloesu lub gliceryna (zobaczymy, który humektant bardziej się u mnie sprawdzi) pod olej BDFM na całą noc.
To by było na tyle, jeśli chodzi o pielęgnację włosów na czerwiec. Jak się Wam ona podoba? Stosowałyście któryś z moich kosmetyków? A może któregoś nie znacie i jesteście go ciekawe? Zostawiajcie swoje komentarze.
Pozdrawiam Was cieplutko :)
32 komentarze
Bardzo przyjemny plan, też lubię takie robić, dzięki temu potem się nie wyłamuje i używam tego, co sobie zaplanowałam ;)
OdpowiedzUsuńOdżywkę planeta organica z rokitnikiem mam, użyłam raz, chyba mnie lekko puszy, ale jeszcze nie wiem na 100%. A szkoda by było, bo bardzo na nią liczyłam.
Ja też na tą odżywkę bardzo liczę. Mam nadzieję, że się u mnie sprawdzi. Próbuj kochana, może to jednak nie po niej ten puch u Ciebie.
Usuńudanego spełnienia tych planów włosowych ;)
OdpowiedzUsuńużywałam tylko soku z aloesu a z resztą jeszcze nie miałam do czynienia :)
Dziękuję Ci bardzo :)
UsuńJa ostatnio zamówiłąm Peeeling do głowy z planet organica !! ♥ jestem zachwycona póki co
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku, o którym piszesz. Ale nad peelingiem do skóry głowy już jakiś czas się zastanawiam.
UsuńJa rozpisałam sobie każdy dzień mycia w czerwcu (myję włosy 2-3 razy w tygodniu). Też zamierzam stosować humektanty pod emolienty, z tym, że u mnie będzie to siemię pod olej.
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo się sprawdza taka comiesięczna rozpiska. Jestem dzięki niej bardzo systematyczna w swojej pielęgnacji.
UsuńJestem bardzo ciekawa maski przeciw wypadaniu włosów z minerałami z Morza Martwego Planeta Organica. ; ) mam nadzieję, że kiedyś bd recenzja. ; D
OdpowiedzUsuńJa też jestem tej maski bardzo ciekawa :) Jej recenzję na pewno na blogu umieszczę.
Usuńrównież walczę o przyrost :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia Ci życzę! :)
UsuńZycze wytrwalosci w trzymaniu sie zamierzen :)! Rowniez kontynuuje CP ;)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńNiedawno miałam skusić się na ten rokitnikowy balsam, ale pani w sklepie powiedziała mi, że włosy po niej są lekkie i trochę jak pióra, więc jej nie wzięłam. Ciekawa jestem jak się u Ciebie spisze ;) Ambitne plany na czerwiec! ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie są aż takie ambitne ;) Co do balsamu rokitnikowego, to na każde włosy zadziałać może zupełnie inaczej. Może u Ciebie spisywałby się właśnie świetnie ;)
Usuńno no :D jestem ciekawa efektów
OdpowiedzUsuńi ja musze pomysleć o swoim planie pielęgnacji:)
OdpowiedzUsuńWarto je robić. Moim zdaniem to bardzo fajna motywacja do wykonywania comiesięcznej pielęgnacji włosów.
Usuńu mnie to co najważniejsze latem - zadbac okosmetyki z pantenolem i filtrami uv :) polecam maske z dolce , swietnie chroni włosy przed utrata wilgoci , a po umyciu stosuje oceta malinowy, fajnie regeneruje moje biedne koncówki :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ci za rady :) Na pewno w przyszłym miesiącu będę miała w planach ochronę włosów przed promieniowaniem słonecznym.
UsuńFajny plan :) Ja nawet jak zrobię sobie plan to i tak jakoś zapominam się go trzymać :)
OdpowiedzUsuńMi takie plany bardzo pomagają. Jestem dzięki nim systematyczna.
UsuńAleż sobie naplanowałaś! Ja w sumie nigdy nie robiłam takich planów, bo wiem już co moje włosy lubią i monotonnie tego używam, ale może faktycznie warto trochę pozmieniać i poeksperymenować jeszcze? Wtedy taki szczegółowy plan na pewno się przyda :). Powodzenia w realizacji!
OdpowiedzUsuńNa pewno warto eksperymentować :) A nuż natkniesz się na coś, na co Twoje włosy zareagują z jeszcze większym entuzjazmem :)
UsuńOlejowanie calonocne jest genialne!
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy i u mnie się tak dobrze spisze :)
UsuńMam ten balsam z PO, ale w wersji cedrowej a nie rokitnikowej. Kocham jego zapach, ale wydobywanie produktu z tej buteleczki jest mega wkurzające, nie wiem kto go tak beznadziejnie upakował -.-
OdpowiedzUsuńFaktycznie, masz rację. Wyciśnięcie balsamu z buteleczki jest naprawdę pracochłonne :/
UsuńTrzymam kciuki, by tym razem plan nie zawalił :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńteż sobie dzisiaj dam pod olej sok z aloesu :) zobaczymy co u mnie będzie się działo :)
OdpowiedzUsuń