Chelatowanie włosów i twardość wody w moim kranie - proszę o Wasze opinie

środa, kwietnia 02, 2014

Witam :)

Dziś chciałabym napisać słów kilka na temat chelatowania włosów. Dużo o tej metodzie czytałam, ale osobiście nie stosowałam. Pewnie wiele z Was już ma to za sobą albo nawet stosuje chelatowanie regularnie. Chciałabym poznać Wasze opinie na ten temat. Czy sprawdza się u Was, czy może wręcz przeciwnie, nie służy Waszym włosom? Będę Wam bardzo wdzięczna za komentarze.

Chelatowanie włosów - co to takiego?

Jest to metoda, która pozwala na pielęgnowanie włosów, które są narażone na działanie twardej wody. Chelatowanie jest niczym innym jak wypłukiwaniem z powierzchni włosów osadzających się na nich minerałów powodujących matowienie, wysuszanie oraz plątanie się. Nawet pomimo starannych zabiegów pielęgnacyjnych, które wykonujemy, nasze włosy są narażone na osady. Jeśli widzimy na swoich włosach podobne objawy, o których pisałam wyżej, może warto sięgnąć po metodę chelatowania?


Źródło

Aby oczyścić włosy z niechcianych osadów wystarczy tylko szampon zawierający w swoim składzie Tetrasodium EDTA lub Disodium EDTA. Nie jest trudno znaleźć taki kosmetyk, ponieważ zazwyczaj są to popularne szampony dostępne w większości drogerii. Poniżej podaję kilka z nich:

- Pantene Pro-V Intensywna Regeneracja, szampon do włosów normalnych
- Palmolive Naturals Moc Natury, szampon wzmacniający do włosów
- Wella Pro Series Colour Shampoo, szampon do włosów farbowanych    
- Wella Pro Series Volume Shampoo, szampon nadający włosom objętość
- Head & Shoulders Większa Puszystość, szampon przeciwłupieżowy do wszystkich rodzajów włosów
- Mrs.Potters szampon do włosów osłabionych i matowych z ekstraktami z nagietka i bursztynu.

To tylko kilka z szamponów, które nadają się do chelatowania. Jest ich naprawdę dużo. Tetrasodium EDTA lub Disodium EDTA zawarte w tych szamponach wiążą osady mineralne, które zawiera woda z kranu i podczas spłukiwania szamponu z włosów spływają z nim wszelkie nagromadzone na nich osady.

Chelatowanie ponoć dobrze sprawdza się, jeśli widzimy, że nasze końcówkiprzesuszone a nawilżanie włosów nic nie daje. Metoda oczyszczania jest podobno ratunkiem przed ostatecznością, czyli przed obcięciem włosów. Chelatowanie poleca się stosować tylko raz na jakiś czas (np. 1 raz w miesiącu lub nawet rzadziej).

Aby sprawdzić, czy w naszym kranie płynie twarda woda, musimy tylko wejść na stronę wodociągów w naszym mieście. Tam znajdziemy informacje dotyczące twardości rozprowadzanej wody. Poniżej znajdują się przedziały informujące o tym:

- woda bardzo miękka - <100 [mg CaCo3 / litr)
- woda miękka - 100-200
- woda średniej twardości - 200-350
- woda twarda - 350-550
- woda bardzo twarda - >550

U mnie wartość ta waha się w granicach od 282 - 370. Z mojego kranu płynie więc woda o średniej twardości do twardej. Niestety nie jest to dobra informacja.
Jak pisałam wyżej, nie stosowałam jeszcze nigdy tej metody oczyszczania. Prawdę mówiąc to trochę się jej obawiam, ponieważ spotkałam się z opiniami, że chelatowanie resetuje całą naszą dotychczasową pielęgnację włosów (olejowanie, maski).

Bardzo chciałabym poznać Waszą opinię na temat metody chelatowania włosów. Czy znacie? Czy stosowałyście? Jakie macie z nią doświadczenia? Piszcie! Za każdy komentarz będę bardzo wdzięczna :)

Inne posty na podobny temat:

30 komentarze

  1. pierwsze słyszę o czymś takim. Chętnie się dowiem czy ktoś stosował tą metodę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że większość osób, nawet nieświadomie. Ponieważ to popularne składniki w szamponach :)
      Ja nie widzę różnicy, hmm jedynie w plątaniu i miękkości. Po twardej wodzie mam prostsze włosy, po miękkiej miększe :) Czyli coś za coś :D

      Usuń
  2. Pierwsze slysze o chelatoeaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie sprawdziłam sobie twardość wody i okazuje się, że u mnie z kranu leci woda 280-310... Czyli średnio twarda. O Chelatowaniu już słyszałam, jednak nigdy jeszcze nie stosowałam. Tak jak Ty nieco się tego obawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bezpieczniejszym wariantem tej metody jest stosowanie szamponu do chelatowania tylko na końcówki włosów.

      Usuń
  4. czytałam kiedyś o tym na blogu BHC, ale ty napisałaś o wiele więcej i ciekawiej. Muszę wejść na rurociągów i zobaaczyć twardość wody no i wziąść się za zabieg chelatowania bo właśnie mam te objawy co napisałaś. A u mnie raczej jest woda bardzo twarda bo straszny kamień się wytrąca po gotowaniu ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mój post Ci się spodobał oraz, że Ci się przydał :)

      Usuń
  5. bardzo przydatny post!!!! warto sprawdzić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie wiem, czy warto, czy może wręcz przeciwnie ;)

      Usuń
  6. super miękką masz wodę w porównaniu z moją! Twardość wody w moim mieście wynosi ponad 750.. :(
    poza moimi włosami, cierpią też moje rybki w akwarium :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to faktycznie masz nieźle twardą wodę! :O Też miałam akwa i to duże. Zawsze stosowałam wodę odstaną lub wodę demineralizowaną. Nigdy bezpośrednio z kranu!

      Usuń
  7. Super, że o tym napisałaś! U mnie twardość jest średnia (316). Chelatowania nie próbowałam jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz o tym słyszę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. szczerze mówiąc właśnie poznałam tą metodę i chętnie o niej więcej poczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie bez różnicy. Jak jest miękka, to bardziej kręcą się włosy, a jak twarda to są cięższe i prostsze. U mnie tak jak u Cienie woda średnio twarda do twardej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze masz, że nie widzisz ubocznych skutków twardej wody :)

      Usuń
  11. Pierwszy raz słyszę o tej metodzie....

    OdpowiedzUsuń
  12. ja naszczescie mam "miekką " wodę :P

    OdpowiedzUsuń
  13. szczerze - to ja ten składnik wykluczam od dawna bo podejrzewam, że działa drażniąco , poza tym możesz zmiękczyć włosy płucząc je wodą z octem jabłkowym , na pewno je zmiękczy, zakwasi i usunie ewentualną twardość z wody , w końcu kamień z czajnika najlepiej usuwa się octem, mam nadzieję że o to Ci chodziło z tym helatowaniem? jeśli nie zrozumiałam to przepraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi o zmycie z włosów osadów, które nagromadziły się podczas mycia ich twardą wodą. Nie wiem, czy ocet jabłkowy by sobie z tym poradził...

      Usuń