Dziś w ramach akcji Piątek: Dzień Dla Twarzy napiszę kilka słów o mydle oliwnym z Aleppo. Kupiłam kostkę takiego mydła podczas mojego pobytu w Krakowie. Już od dawna miałam ochotę je wypróbować i w końcu się na nie skusiłam.

Tak oto wygląda moje mydełko. Ma 205 gramów. Kosztowało około 20zł. Kupiłam je w sklepiku Organique. Stężenie oleju laurowego w moim mydełku wynosi 5-8%. Specjalnie wybrałam najmniejsze stężenie, ponieważ większe może podrażniać skórę (szczególnie jeżeli nigdy wcześniej nie stosowało się takiego mydła).

Mydło to jest znane już od 2000 lat. Wytwarzane jest w Syrii, w miejscowości Aleppo według niezmiennej receptury. Powstaje z oliwy z oliwek, wody morskiej, wodorotlenku sodu oraz oleju laurowego. Składniki gotuje się i tak przygotowaną masę wylewa się do dużych form wyłożonych pergaminem. Kiedy masa zastygnie, kroi się ją ręcznie na mniejsze kostki oraz stempluje (także ręcznie) pieczęcią, która potwierdza autentyczność mydła. Następnie mydła są suszone przez okres 9 miesięcy. Podczas tego procesu kolor mydła z oliwkowego zmienia się na beżowy, lecz w środku mydło pozostaje zielone.

Mydło z Aleppo ma cudowne właściwości. Świetnie oczyszcza oraz dezynfekuje skórę, odnawia płaszcz hydrolipidowy, wspomaga gojenie drobnych ranek, pomaga leczyć łupież, trądzik i inne choroby skórne. Można myć nim nie tylko twarz, ale i włosy (należy po jego zastosowaniu użyć płukanki z octem). Można stosować je do prania (np. ubranek dziecięcych) - mydło wtedy należy zetrzeć na tarce. Jeżeli mamy problem z krostkami na ciele, np. na plecach czy ramionach, mydło wtedy doskonale się sprawdzi.
Zawarty w mydle olej z oliwek dostarcza nam witaminy E, nawilża, natłuszcza i działa ochronnie.
Olej z wawrzynu będący składnikiem tego mydła działa leczniczo, ma właściwości bakteriobójcze i oczyszczające. Bardzo dobrze sprawdzi się na skórze z trądzikiem, egzemą czy łuszczycą.

Czasami w sprzedaży dostępne są mydła z dodatkiem glinki, olejów, błota z Morza Martwego, kofeiny, mleka koziego. Czyste mydło z Aleppo zawiera w swoim składzie jedynie 4 składniki: oliwa z oliwek, olej laurowy, woda morska i wodorotlenek sodu.

Dostępne są różne rodzaje mydła z Aleppo. Różnią się one stężeniem procentowym oleju laurowego. Im jest go więcej, tym mydło ma większe działanie terapeutyczne (antyseptyczne i gojące). Kiedy kupujemy takie mydło musimy zatem wziąć pod uwagę rodzaj oraz stan naszej skóry. Jeżeli mamy skórę zanieczyszczoną, bardzo tłustą i problematyczną dobre będzie dla nas mydło o stężeniu oleju laurowego 25-40%. Jeśli natomiast nasza skóra jest normalna czy sucha, wybierzmy mydło o zawartości 5-10% oleju laurowego. Najlepiej jest zaczynać od niższego stężenia i stopniowo je zwiększać (jeśli istnieje taka potrzeba), ponieważ olej laurowy w wysokim stężeniu może podrażnić skórę.

Mydło z Aleppo można kupić w sklepach Organique (ja swoje tam nabyłam), w mydlarniach oraz w sklepach internetowych.

Jestem bardzo ciekawa, jak to mydło sprawdzi się na mojej skórze. Będę je stosować od dziś codziennie, rano i wieczorem do mycia twarzy. Mam skórę raczej mieszaną, na której czasami pojawiają się jakieś małe wypryski. Może mydełko i jego cudowne właściwości sprawią, że będą się one pojawiały nieco rzadziej. Mam taką cichą nadzieję ;) Po dłuższym okresie stosowania napiszę Wam, czy mydło coś zmieniło w wyglądzie i stanie mojej cery. A czy Wy spotkałyście się już z tym naturalnym produktem? Stosowałyście? Jakie były rezultaty? A może dopiero nosicie się z zamiarem wypróbowania tego specyfiku? Piszcie, bo jestem strasznie ciekawa :)