Witajcie! Dzisiaj zrecenzuję dla Was trzy kosmetyki Balea Professional do włosów kręconych oraz falowanych. Nabyłam je kiedyś poprzez internet, ponieważ w moim mieście nie ma ich w żadnym ze sklepów. Podejrzewam, że w ogóle nie można ich dostać w sklepach w Polsce, ponieważ są to kosmetyki niemieckie i tylko tam dostępne. Znalazłam je, kiedy po raz kolejny starałam się wyszperać jakiś fajny specyfik, który jeszcze bardziej podkreśliłby mój naturalny skręt włosów. Kiedy natrafiłam na Baleę, od razu pomyślałam, że TO JEST TO!

Zamówiłam więc szybciutko trzy z proponowanych przez producenta produktów. Był to mianowicie szampon do włosów, odżywka do włosów oraz krem stylizujący (wszytko z serii przeznaczonej do pielęgnacji loków). Kiedy wreszcie paczuszka z zamówionymi rzeczami do mnie dotarła, moim oczom ukazały się trzy bardzo ładne i eleganckie opakowania :) Niestety, ale wrażenia z ich stosowania nie były już tak entuzjastyczne jak sam widok tych kosmetyków.


Szampon Balea Professional do włosów kręconych oraz falowanych

Szampon nie zawiera silikonów. To jest chyba jedyny jego plus. W składzie posiada wiele drażniących substancji chemicznych. Zapach dosyć ładny. Po użyciu tego szamponu praktycznie nie potrzebowałam już żadnej odżywki, ponieważ włosy bardzo dobrze się po nim rozczesywały. Sięgałam po niego, kiedy nie miałam za dużo czasu, aby właśnie nie musieć nakładać odżywki. Niestety bardzo obciążał moje włosy. Były przyklapnięte i wyglądały jak nieumyte. Nie byłam zadowolona z tego produktu. Nawet do tej pory jeszcze go do końca nie zużyłam (a kupiłam go parę miesięcy temu). Czy wydobywał skręt? Może i troszkę bardziej włosy się po nim kręciły, to fakt, ale nie jakoś spektakularnie. Niestety. Cena szamponu za 250ml była bardzo przystępna. Kosztował ok.10zł.


Odżywka Balea Professional do włosów kręconych oraz falowanych

Odżywka, tak samo jak szampon, nie zawiera w swoim składzie silikonów. Zapach ma taki sam jak szampon, czyli dość przyjemny. Konsystencja w miarę gęsta. Generalnie odżywka dosyć wydajna. Co do jej działania, to identycznie jak szampon z tej serii okropnie obciążała moje włosy. Stawały się po niej oklapnięte i wyglądałam jak "zmokła kura". Skręt włosów, tak jak i w przypadku szamponu, był lekko wydobyty, ale tak samo bez zbędnych rewelacji. Przepraszam za zdjęcie z internetu, ale nie posiadam już (na szczęście) tego kosmetyku. Prawie cały zużyła moja mama (ja nie dałam rady go stosować), która ma proste włosy i jej odżywka nawet służyła ;) Cena za 200ml to także niecałe 10zł.


Krem stylizujący Balea Professional do włosów kręconych oraz falowanych

Na "piorunujące" działanie tego właśnie produktu liczyłam najbardziej. Jest to bowiem krem do stylizacji loków, bez spłukiwania, który ma na cały dzień zapewnić nam przepiękne i sprężyste "kręciołki" na głowie. Oczywiście po jego użyciu stało się dokładnie to samo, co po szamponie i odżywce. Włosy może i trochę bardziej się skręciły, ale były totalnie (jeszcze mocniej niż w przypadku dwóch pozostałych kosmetyków) obciążone i jakby posklejane. Efekt odwrotny od tego, jaki chciałam uzyskać. A chciałam mieć burzę loków. Nic z tych rzeczy się nie stało. Krem mam do dnia dzisiejszego, zużyłam może 1/4 opakowania. Jego cena również nie była specjalnie wygórowana. 150ml kosztowało około 14zł.

Jak widzicie, moje doświadczenia z produktami firmy Balea do włosów kręconych nie były zbyt miłe. Ciekawa jestem, czy może Wy używałyście kosmetyków z tej serii? Chętnie poznałabym wasze opinie na ich temat. Czy też miałyście takie nieciekawe przeżycia związane z ich używaniem? A może wręcz przeciwnie? Zostawiajcie swoje komentarze. Pozdrawiam Was serdecznie :)