Yoskine Maryoku Excellence - lodowy lifting zabieg z nićmi jedwabiu - peeling i maseczka
piątek, lipca 08, 2016Cześć dziewczyny! :)
Chciałabym dziś opowiedzieć Wam o pewnej bardzo ciekawej i specyficznej maseczce oraz peelingu. Otóż marka Yoskine stworzyła coś w rodzaju zabiegu odmładzająco-nawilżającego, który zawiera w sobie diamentowy peeling oraz terapię zimnem. Słyszałyście już o czymś takim? I można to zastosować w zaciszu własnego domu. Na taki zabieg nie musicie już wybierać się do kosmetyczki!
Unikalny zabieg odmładzająco-nawilżający, łączący wygładzający diamentowy peeling oraz liftingującą terapię zimnem.
Krok 1 - diamentowy peeling.
Masaż naturalnymi kryształkami z dodatkiem diamentu doskonale wygładza cerę oraz zwiększa mikrokrążenie czyniąc skórę odświeżoną i przebudzoną do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.
Krok 2 - lodowa maska silk-lift 4 stopnie Celsjusza.
Liftingująca maska działająca na zasadzie shock-ice-lifting. Formuje na skórze zmikronizowaną siateczkę focus blur i pobudza skórę do natychmiastowego napięcia i ujędrnienia. Nici jedwabiu i nawilżająca woda z lodowca zapewniają aksamitną gładkość od razu po aplikacji.
Maryoku Excellence lodowy lifting zabieg z nićmi jedwabiu możemy otrzymać tylko i wyłącznie w drogeriach Douglas. Cena jednej saszetki to 21,90zł.
Maseczka oraz peeling umieszczone są w jednej saszetce. W górnej części opakowania znajduje się peeling, natomiast w dolnej maseczka. Saszetka jest bardzo ładna, pięknie się mieni i kojarzy się z produktem ekskluzywnym. Taki on trochę bowiem jest. Jego cena oraz to, że drogeria Douglas ma ją u siebie na wyłączność o czymś musi świadczyć.
Ja podzieliłam sobie zawartości obu kieszonek na pół, tak że spokojnie miałam produkty na dwa zastosowania. Pierwszym krokiem jest wykonanie peelingu twarzy. Peeling ten jest drobnoziarnisty, delikatny i niepodrażniający skóry. Jest ona po jego zastosowaniu gładka i odświeżona.
Krokiem drugim jest nałożenie maseczki, której nie zmywamy. Zostawiamy ją aż do wchłonięcia, po czym możemy nałożyć makijaż. Faktycznie doskonale sprawdziła się jako baza. Skóra po jej zastosowaniu stawała się bardzo przyjemna w dotyku, było czuć, że jest fajnie nawilżona.
Obydwa produkty ładnie pachniały i bardzo wygodnie się je stosowało. Z ich działania również byłam zadowolona. Może jakoś specjalnie nie odmłodziły mojej buzi, ale nie ma na niej jeszcze na szczęście zbyt licznych czy głębszych zmarszczek. Dało się jednak odczuć, że kosmetyki te są skuteczne i myślę, że warte swojej dość wysokiej ceny. Polecam ich wypróbowanie!
Kosmetyk miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tym produkcie.
5 komentarze
Musze obczaić jej skład :) jak będzie spoko to może się skusze
OdpowiedzUsuńta marka jest mi obca, ale kusi od dawna :)
OdpowiedzUsuńZbieram się od jakiegoś czasu na wypróbowanie czegoś z tej marki ;)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Ciekawy produkt, ale nie mam nigdzie pod ręką douglasa :/
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje...Mogę polecić ze swojej strony jeszcze jeden kosmetyk - wodę, przefiltrowaną wodę domową. Zamontowałam u siebie takie coś: http://www.fitaqua.com/product/filtr-prysznicowy-zmiekczajacy-z-kdf/
OdpowiedzUsuńTeraz woda nie wysusza skóry, włosy ładnie się układają i wyglądają. Różnica z przed i po zastosowaniu filtra jest kolosalna - dla mnie ważny punkt w programie pielęgnacji