Kuracja odżywczo-rozświetlająca 3 w 1 firmy Marion

wtorek, grudnia 01, 2015

Cześć moje drogie :)

Dzisiejszy post będzie opisywał działanie kuracji do włosów z nowej linii firmy Marion. Ten produkt w formie olejku oraz fakt, że jest to kosmetyk bez spłukiwania sprawił, że podchodziłam do niego bardzo sceptycznie, jak z resztą do wszystkich tego typu produktów. Czy moje obawy się sprawdziły? O tym przeczytacie w dalszej części tego posta. Serdecznie zapraszam do lektury :)





Linia do pielęgnacji włosów hair SHINE została stworzona z myślą 
o kobietach, które chcą cieszyć się wyjątkowo lśniącymi i nawilżonymi włosami. Kosmetyki z serii hair SHINE opracowane zostały do pielęgnacji włosów suchych i matowych. Wyjątkowe łagodne formuły produktów wolne od parabenów, SLS i SLES oparte zostały na unikalnym kompleksie- illuminating complex (połączenie oleju z awokado, trawy cytrynowej i ceramidów), które współgrając ze sobą nadają włosom lśniący i zdrowy wygląd. Kompleks bogaty w antyoksydanty, chroni przed utratą koloru, pomaga zwalczać wolne rodniki, opóźniając proces starzenia.

Kuracja odżywczo-rozświetlająca 3 w 1- Multifunkcyjna kuracja z filtrem UV i witaminą E odżywia i ułatwia stylizację bez obciążania włosów, chroniąc je przed szkodliwym działaniem promieni UV. Lekka i łagodna formuła bez parabenów, SLES i SLS. Zawiera Illuminating complex i antyoksydanty. Wygładza, zapobiegając elektryzowaniu i puszeniu się włosów.




Kurację odżywczo-rozświetlającą 3 w 1 firmy Marion kupimy w większych drogeriach stacjonarnych oraz za pośrednictwem internetu. Cena kosmetyku to około 13-14zł / 50ml.





Kosmetyk ma opakowanie w formie malutkiej, plastikowej, przezroczystej buteleczki, której grafika jest bardzo ładna i naprawdę przyciągająca do siebie wzrok. Buteleczka zakończona jest aplikatorem w formie pompki a całość wieńczy plastikowa zatyczka. Aplikacja kosmetyku jest bardzo wygodna i czysta.

Produkt ma oleistą konsystencję, jest bezbarwny i posiada przyjemny dla nosa zapach.


Kurację nakładałam zawsze na wilgotne włosy. Niewielką jego ilość wmasowywałam w ich długość od ucha w dół. Nigdy nie nakładałam produktu u nasady włosów. Działanie tego olejku okazało się bardzo fajne. Po pierwsze i co najważniejsze, nie obciążał on moich włosów. Po jego użyciu stawały się one bardziej miękkie, wygładzone i nie puszyły się tak bardzo jak to mają w zwyczaju. Preparat skutecznie zapobiegał również elektryzowaniu się włosów. Sprawiał, że fryzura bardziej błyszczała przez co ładniej się prezentowała. Jestem bardzo zadowolona z efektów jakie dawała u mnie ta kuracja. Z chęcią sięgnęłabym po nią jeszcze raz. Polecam Wam jej wypróbowanie. A może już ją kiedyś miałyście?

Pozdrawiam Was gorąco :)



Kosmetyk miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tym produkcie.

Inne posty na podobny temat:

14 komentarze

  1. Nigdy nie mialam ale bardzo chetnie kupie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam chciałabym zobaczyć efekt na swoich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam i jest to taka moja pielęgnacyjna perełka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już o tym produkcie, ale na razie mnie nie kusi :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo dobrego już słyszałam o tej kuracji, musi być moja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. słyszałam dużo o nim, ale sama jeszcze nie miałam okazji używać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też bym się obawiała przetłuszczania, a tu proszę, całkiem dobre działanie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Może i na moich włosach sprawi, że nie będą się puszyły ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. brzmi ciekawie jednak ja jestem uprzedzona do tej firmy, miałam kiedyś farbę do włosów, która okropnie mi je zniszczyła :( od tamtej pory unikam wszelkich produktów Marion...

    OdpowiedzUsuń
  10. Zamówiłam ją jakiś czas online, ale jeszcze nie dotarła do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje włosy coś się ogolnie z Marion polubić nie mogą. Próbowałam juz kilku produktów i klapa.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba będę się za tym rozglądać:)

    OdpowiedzUsuń