Cześć dziewczyny :)

Tak jak obiecałam zrobiłam dla Was posta z mojego wypadu do Radomia. Byłam tam na Air Show czyli międzynarodowych pokazach lotniczych. Tak jak się tego spodziewałam było super i naprawdę było na co popatrzeć! Ta dwudniowa impreza okazała się bardzo udana, pogoda dopisała, nastroje również, niektóre fotki wyszły nam znakomicie - jednym słowem: super! :) Niektórymi zdjęciami dzielę się dziś z Wami. Życzę Wam miłego oglądania :)

Pokaz rozpoczął się defiladą samolotów oraz oczywiście prezentacją flag wszystkich państw biorących udział w imprezie. Flagi prezentowane były przez skoczków. Świetny pomysł! A jakie widoki! :)


Akrobacje samolotów na radomskim niebie to były niezapomniane chwile. Czasami, nie ukrywam, były to chwile grozy. Piloci bowiem prezentowali niekiedy naprawdę karkołomne sztuczki.




Podczas pokazów nie zabrakło odrzutowców. To był dopiero hałas! Te silniki robią naprawdę dobrą robotę. Kiedy te maszyny przelatywały nad naszymi głowami wibracje było czuć aż w żołądku. Pokazy tych cudeniek zrobiły na mnie największe wrażenie i muszę przyznać, że jestem fanką takich oto właśnie samolotów :)






Piloci tych odrzutowych maszynek zrobili publiczności niezłą niespodziankę i zaprezentowali symulację bombardowania naziemnego. To był widok!


Śmigłowców również nie zabrakło. Dumnie i złowrogo krążyły po niebie i prezentowały swoje możliwości, których mają niemało.


Nasz polski zespół akrobacyjny Orlik prezentował się tak oto właśnie. Panowie dali z siebie wszystko :)




A oto wyczekiwany przez wszystkich na pokazach występ włoskiej grupy Frecce Tricolori. To było naprawdę niezapomniane show. Ten zespół składający się z aż 10 samolotów pokazał pełen profesjonalizm oraz kunszt. Same z resztą zobaczcie :)




A tu panowie Włosi tuż po swoim występie. Po lądowaniu trzeba dobrze zadbać o samoloty i zatankować je do pełna, to jasne :)



No i to by było na tyle jeżeli chodzi o moją fotorelację z Air Show 2015 w Radomiu. Mam nadzieję, że zdjęcia się Wam podobały. Niestety nie odzwierciedlą one tego co działo się na lotnisku, ale może choć troszkę przybliżyły Wam one to co tam przeżyłam.


Pozostaje mi już tylko się z Wami pożegnać. Trzymajcie się ciepło! Papa! :)