Micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy Collagen Hial 30+ AA - recenzja
poniedziałek, grudnia 15, 2014Witajcie :)
Dzisiaj opiszę Wam moje odczucia ze stosowania micelka od AA z serii Collagen Hial+ dla skóry wrażliwej i skłonnej do alergii. Chociaż raczej moja skóra nie wykazuje takich tendencji. Może jednak warto dmuchać na zimne? ;) Czy tak było to się okaże w dalszej części mojej recenzji. Zapraszam do lektury.
Struktury micelarne usuwają makijaż i wszelkie zanieczyszczenia z powierzchni skóry, przywracając uczucie świeżości.
Kolagen wraz z kwasem hialuronowym zapewniają wyjątkowe nawilżenie i wygładzenie skóry.
Ekstrakt z alg Durvillea Antartica ogranicza transepidermalną utratę wody, chroniąc przed przesuszeniem naskórka.
Prowitamina B5 koi oraz niweluje podrażnienia i zaczerwienienia.
- Testowany dermatologicznie z udziałem osób z alergicznymi chorobami skóry.
- Z hipoalergiczną kompozycją zapachową.
- Nie zawiera barwników.
- Nie zawiera parabenów.
- pH neutralne dla skóry.
Aqua, Propylene Glycol, Sodium Cocoamphoacetate, Glycerin, Polysorbate 20, PEG-12 Dimethicone, Hydrolyzed Collagen, Hyaluronic Acid, Sodium Hyaluronate, Durvillea Antartica Extract, Betaine, Panthenol, Allantoin, Citric Acid, Polyaminopropyl Biguanide, Parfum, Tetrasodium EDTA.
Produkt ten dostaniemy bez problemu w większych drogeriach stacjonarnych oraz w sklepach internetowych. Możemy go nabyć za cenę 15,61zł / 200ml pod tym LINKIEM w sklepie Oceanic czyli sklepie internetowym producenta tego płynu.
Płyn micelarny otrzymujemy w butelce, która wykonana jest z białego, nieprzezroczystego, dość miękkiego plastiku. Nieprzezroczyste opakowanie to coś, czego nie lubię, ponieważ zawsze wolę mieć kontrolę nad pozostałą zawartością kosmetyku w pojemniku. Z tego względu daję minus temu micelkowi. Opakowanie ozdobione jest ładną, zwracającą na siebie uwagę grafiką. Kształt butelki mi za bardzo nie przypadł do gustu i jakoś niezbyt miło mi się z niej korzystało.
Butelka zamykana jest wieczkiem, które strasznie opornie "chodziło". Z wielkim trudem je otwierałam oraz z nie mniejszym musiałam zatrzaskiwać. Jeśli nie włożyłam w to odpowiedniej siły, to wieczko po prostu pozostawało nieco niedomknięte i zawartość rozlewała mi się gdzie popadnie. Nie wiem czy to ja akurat miałam szczęście natrafić na trafione opakowanie, czy wszystkie tak mają. Muszę niestety jednak dać za to kolejny minus. Otwór, przez który wydobywa się płyn wygląda na taki, który będzie dozował kosmetyk w odpowiednich ilościach. Niestety nic bardziej mylnego. Mi zwykle wylewała się ogromna ilość tego płynu. Płatek kosmetyczny był nim tak nasiąknięty, że musiałam go wyciskać z nadmiaru preparatu. I tu kolejny minus dla tego kosmetyku.
Płyn ma jak to zwykle płyn micelarny konsystencje wody. Jest przezroczysty. Zapach micelka jest bardzo intensywny i jakby chemiczny. Mi za bardzo się nie spodobał.
Przejdę teraz do działania płynu micelarnego AA. Podstawową jego rolą jest zmywanie makijażu. Ja stosowałam ten płyn jedynie do usuwania makijażu oczu, ponieważ moja cera reaguje na wszelkie micelki, delikatnie mówiąc, niezbyt pozytywnie. Czy ten kosmetyk bez problemu i z łatwością pozbywa się makijażu oczu? Nie! Jest pod tym względem niestety bardzo przeciętny. O ile dość dobrze zmywa cień oraz kredkę, to już ze zmyciem maskary trzeba się troszkę pomęczyć. Jakoś jednak daje radę, nie jest jednak super myjakiem.
Plus mogę dać mu za to, że pomimo, iż za każdym razem miałam go za dużo na płatku i przez to dostawał mi się do oka, nie spowodował żadnych podrażnień oraz uczucia "mgły" na oku. Faktycznie jest więc delikatny oraz dobry dla wrażliwców.
Stosując ten micelek nie zaobserwowałam jakiegoś super nawilżenia okolic moich oczu, wygładzenia skóry oraz redukcji zaczerwienień czy podrażnień. Ot, taki zwykły płyn do demakijażu, przeciętniaczek w swoim działaniu, od którego nie możemy za dużo wymagać.
Jestem bardzo ciekawa czy miałyście do czynienia z tym płynem micelarnym. Z chęcią poznałabym Wasze opinie na jego temat. Piszcie pod postem jakie miałyście wrażenia podczas używania tego micelka.
Przy okazji chciałam się Wam pochwalić, że dziś licznik moich obserwatorów wskazał równe 500 osób!
Dziękuję Wam kochane, że jesteście ze mną :* Bez Was nie byłoby tego bloga. Będę się starała jeszcze bardziej, abyście były zadowolone z treści jakie mam Wam do przekazania oraz żeby były one dla Was jeszcze ciekawsze. Mam nadzieję, że pozostaniecie ze mną na długo :)
Pozdrawiam Was serdecznie i przesyłam całuski :* Papa!
Kosmetyk miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Oceanic |
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tym produkcie.
10 komentarze
Wpis ciekawy. Ja jednak już od dawna nie lubię AA.
OdpowiedzUsuń30 +, więc póki co jeszcze nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię płynów micelarnych, wolę inne formy demakijażu :)
Gratuluję ,akurat tego nie używałam.
OdpowiedzUsuńGratuluje liczby obserwatorów :)
OdpowiedzUsuńmicela z AA jeszcze nie używałam ;) mnie aktualnie kusi micelek z Garniera ;)
OdpowiedzUsuńMoja mama po zużyciu jednego opakowania jest w nim zakochana. Niestety ciężko znaleźć u mnie go znowu :/
OdpowiedzUsuńgratuluję obserwatorów :) a tego micela nie znam, ale może kiedyś uda mi się go poznać :)
OdpowiedzUsuńGratuluję 500 obserwatorów :)
OdpowiedzUsuńMój blog- KLIK
Bardzo lubię płyny micelarne i w zasadzie każdy pasuje mojej skórze :) słyszałam, że są lepsze niż mleczka :)
OdpowiedzUsuńJa mam zwykły i trybu płyn biedronkowy i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuń