Cześć kochane! :)

Dziś przychodzę do Was z recenzją idealnego zestawu dla miłośniczek manicure hybrydowego. Lampa UV oraz lakier do paznokci, który to był dla mnie zupełną nowością i zaskoczeniem. A dlaczego? O tym przeczytacie w dalszej części mojego posta. Zapraszam serdecznie!

Lampa, którą miałam okazję testować to lampa UV marki Ronney. Przede wszystkim ten produkt ujął mnie swoim przecudnym wyglądem. Lampa jest bowiem malutka, zgrabniutka, leciutka i ma piękny, różowy kolorek. Podłącza się ją do kontaktu za pomocą cienkiego przewodu, a uruchamia przy pomocy niewielkiego przełącznika. Lampa działa bez zarzutu, doskonale utwardza lakier hybrydowy na paznokciach. Jej minusem jest może to, że dość mała powierzchnia promieniowania nie pozwala na umieszczenie pod nią czterech pazurków naraz, ale jeżeli decydujemy się na przenośną i mała lampkę, to nie możemy w sumie mieć do niej o to większych pretensji. Jest za to bardzo wygodna jeśli chodzi o transportowanie, możemy z powodzeniem zabrać ją ze sobą na jakiś wyjazd itp.


Lakier Peggy Sage w kolorze pięknej czerwieni to ten lakier, który otrzymałam w zestawie razem z lampą. Pisałam Wam wyżej, że bardzo mnie ten produkt zaskoczył. Teraz zdradzę Wam dlaczego. Otóż lakier wystarczy nałożyć na paznokieć jako samodzielny produkt i w takiej formie zastyga on pod lampą. Do uzyskania pełnego, wyrazistego kolorku musiałam oczywiście pomalować paznokcie dwa razy. Do tego lakieru nie jest już za to potrzebna żadna baza, żaden top ani nic z tych rzeczy, które są niezbędne podczas wykonywania manicure hybrydowego standardowymi lakierami.


Nakładamy najpierw jedną warstwę lakieru, następnie utwardzamy ją pod lampą, na warstwę pierwszą nakładamy drugą warstwę lakieru i ponownie utwardzamy ją lampą. I te dwa kroki są nam potrzebne do pełnego manicure. Według mnie jest to duża oszczędność czasu, a zadanie banalnie proste do wykonania. Lakier trzymał się u mnie mocno, nie odpryskiwał, nie ścierał się. Po około trzech tygodniach go ściągnęłam, ponieważ tyle właśnie zazwyczaj noszę moje paznokcie.

Produkty, które miałam okazję testować spisały się u mnie rewelacyjnie i mogę je Wam polecić.

Buziaki :* Papa!

Cześć moi kochani! :)

W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić Wam kultowe spinki do włosów LinziClip. Kto z Was je zna, ten wie, o czym mowa. Kto nie zna, niech czym prędzej przeczyta tego posta. Zapraszam! :)

O marce

Uznana marka innowacyjnych akcesoriów do włosów z Wielkiej Brytanii. Najbardziej znani są ze spinek do włosów LinziClip.

O produktach

W ofercie LinziClip znajdziesz szorki wybór spinek do włosów z ciekawym designem. Każda kobieta znajdzie idealny wzór pasujący do jej własnego, indywidualnego stylu.

Nowoczesne upięcia włosów tylko z oryginalnymi spinkami od LinziClip. Fantazyjny i modny design, wysokiej jakości wykonanie zapewnia duży sukces marce. Każda kobieta, która raz spróbuje tych spinek już nigdy nie zechce upinać włosów innymi akcesoriami. Świetna alternatywa dla gumek, które odgniatają i przyczyniają się do nadmiernego łamania suchych i zniszczonych włosów. Spinki LinziClip to świetne rozwiązanie dla każdej kobiety, która uwielbia modne upięcia włosów.


Eleganckie, praktyczne i modne spinki LinziClip nie zsuwają się z włosów. To idealny produkt dla kobiet aktywnych, uprawiających sport lub też pragnących szybko uzyskać modną fryzurę. Duży wybór modnych kolorów i designerskich wzorów.

Ja miałam okazję testować spinkę w rozmiarze midi oraz trzy spineczki w rozmiarze mini. Powiem Wam, że początkowo sceptycznie podchodziłam do tych dość niepozornych spinek. Na pierwszy rzut oka wydały mi się bowiem pospolite, wyglądem przypominające wszystkie tego typu spinki do włosów. Po pierwszym uczesaniu okazało się jednak, że nie są to takie zwyczajne spinki. Świetnie przytrzymywały moje włosy, nie uszkadzały ich, nie odgniatały, nie zsuwały się z włosów, fryzura przetrwała cały dzień (na pierwszy ogień poszedł koczek i spinka midi). Następnie chciałam sprawdzić te spineczki w bardziej skomplikowanym upięciu. Zabrałam je więc ze sobą do zaprzyjaźnionej fryzjerki i poprosiłam, aby uczesała mnie w bardziej fantazyjny sposób przy pomocy LinziClip. Zgodziła się. Okazało się, że bardzo dobrze pracowało jej się z tymi produktami, fryzurka wyszła świetna i również przetrwała cały dzień. Spinki spisały się więc w zwyczajnym, prostym koczku jak i w skomplikowanym upięciu. Ja jestem z nich zadowolona. Używam ich również na co dzień do związywania moich włosów w domu. Spisują się rewelacyjnie w każdej sytuacji. Mogę je Wam polecić z czystym sumieniem.

A tymczasem żegnam się z Wami. Pozdrawiam cieplutko. Papa! :)

Hej kochani! :)

Chciałabym dziś przedstawić Wam iście zimowy zapach marki Yankee Candle. Nadaje się on idealnie na porę roku jaką jest zima i sprawia, że możemy poczuć się w zaciszu własnego mieszkania jeszcze bardziej przytulnie. Mój sampler miałam ze sklepu Goodies.pl.


Sampler Winter Glow Yankee Candle z kolekcji Q4 2015 o zapachu zamarzniętych gałęzi drzew i świerkowych igieł, rozświetlonych bursztynowymi promieniami zimowego słońca.

Sampler Winter Glow kupimy w wielu sklepach internetowych oraz stacjonarnych z tego typu asortymentem. Ja szczególnie polecam sklep Goodies.pl, skąd właśnie pochodził mój sampler tego zapachu. Cena jednej sztuki to 11zł.

Nasz sampler ma biały kolor oraz piękną etykietkę przedstawiającą lampion z palącą się świecą oraz śnieżynki, a to wszystko w asyście puszystego śniegu. Jest to naprawdę nastrojowa i cudna naklejka współgrająca z bielą wosku. Sam zapach po odpaleniu jest średnio intensywny, ale dobrze wyczuwalny. Bardzo trudno jest mi go opisać. Czuję w nim jakąś delikatną męską nutkę, trochę lasu i jakąś świeżość, ale z tej kompozycji zapachowej emanuje także ciepło. Aromat jest na pewno bardzo zimowy, dlatego na ten okres jak najbardziej Wam go polecam. Mi do tego stopnia przypadł do gustu, że sprawiłam sobie dużą świecę, która w takim formacie elegancko prezentuje się na półce. Winter Glow będzie strzałem w dziesiątkę dla tych z Was, którzy lubują się w zimowych, nieco leśnych i specyficznych aromatach. Polecam gorąco!

Buziaki! :* Papa! :)

Witam Was kochani! :)

Macie ochotę na aromatyczny post? Mam nadzieję, że tak, bowiem mam dziś dla Was wyjątkowy zapach samplera Yankee Candle o nazwie Festive Coctail, który pochodzi z zimowej kolekcji Q4. Ja mam swój ze sklepu Goodies.pl. Zapraszam na recenzję! :)


Sampler ze świątecznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu tarty wypełnionej górskimi jagodami otoczonej aromatem sosnowych gałązek.

Sampler Festive Coctail można z dużym powodzeniem kupić na stronie internetowej sklepu Goodies.pl. Cena takiej jednej świeczuszki to 11zł / szt.

Z zapachem Festive Coctail miałam do czynienia po raz pierwszy, nigdy wcześniej nie miałam okazji go wąchać, więc tym bardziej byłam go bardzo, ale to bardzo ciekawa. Samplerek ma naprawdę ładną etykietkę, która przedstawia jakiegoś drinka (mi kojarzy się on z martini) przyozdobionego gałązką z lasu oraz żurawiną. Już sam obrazek sprawia, że chcemy poznać woń tego czerwonego wosku.

Mnie jako pierwsze uderzyły dość mocno cierpkie nuty zapachowe. Faktycznie wyczułam w nich całe mnóstwo owoców leśnych, które wprost uwielbiam! Na dalszym planie, po rozpaleniu się i rozgrzaniu wosku na dobre, zaczęły wyłaniać się nuty lasku, które również są jednymi z moich ulubionych. Połączenie tej cierpkości i leśnych gałązek sprawiło, że przepadłam. Mogę uznać ten aromat za naprawdę udany i wręcz stworzony dla mnie. Jestem pewna, że chciałabym mieć duży słój tego zapachu. Sampler pachniał średnio intensywnie, killerem nie jest, ale według mojego nosa jest dobrze wyczuwalny. Nie jest to woń dusząca, ciężka czy mogąca przyprawiać o ból głowy. Super kompozycja, którą można palić bardzo długo. Wszystkim fanom tego rodzaju świeczek jak najbardziej polecam wypróbowanie Festive Coctail.

Pozdrawiam Was serdecznie! Papa! :)

Witajcie moje drogie :)

Chciałabym dziś przedstawić Wam kilka nowości, które przyszło mi ostatnimi czasy testować. Tym razem były to kosmetyki marki Perfecta przeznaczone do pielęgnacji twarzy. Czy seria Hydro Magnetic przypadła mojej cerze do gustu? O tym napiszę Wam w dalszej części tego posta. Zapraszam serdecznie do lektury. :)

KREM NA DZIEŃ I NA NOC INTENSYWNE NAWILŻENIE, ODMŁODZENIE, UJĘDRNIENIE


Krem o nowoczesnej i wyjątkowej konsystencji „cream to water”. Daje efekt natychmiastowego nawilżenia skóry oraz pozostawia ją aksamitnie gładką i miękką. Polecany jest do pielęgnacji każdego rodzaju cery. Stanowi idealną bazę pod makijaż.

AQUA TAURINETM - nowatorski kompleks łączący wodę magnetyczną zamkniętą w nośnikach – polarosomach z energizującą fito-tauryną. Wykazuje silne działanie nawilżające – działa jak magnes wyłapując w skórze cząsteczki wody. Stymuluje produkcję energii ATP, która stanowi paliwo niezbędne do prawidłowej pracy komórek i przywraca świeży wygląd zmęczonej cerze. Tworzy na skórze ochronną warstwę, zabezpieczającą przed odwodnieniem wywołanym zanieczyszczeniami i stresem oksydacyjnym.

MINERAŁY MORSKIE - regenerują skórę poprzez mineralizację jej komórek, dzięki czemu cera wygląda świeżo i młodo. Chronią przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych.

Cena kosmetyku - 21,99 zł / 50ml.


Jeśli krem nawilżający, to na pewno dla mnie! Z takiego wyszłam założenia. Okazało się jednak, że ten produkt na dzień i na noc, u mnie spisał się tylko i wyłącznie na noc. Okazał się bowiem niezbyt lekki, nieco obciążający i niezupełnie nadający się pod makijaż. Natomiast jako produkt do stosowania na noc - jestem jak najbardziej na tak. Chociaż jego konsystencja jest ciężkawa i pozostawia na skórze delikatny film, to na całe szczęście nie zapychał moich porów i nie powodował powstawania niespodzianek na buzi. Po dłuższym stosowaniu mogę stwierdzić, że kremik fajnie pielęgnuje skórę, ładnie ją wygładza i świetnie nawilża. Z chęcią kupiłabym go jeszcze raz.

SKONCENTROWANA ESENCJA ULTRA NAWILŻAJĄCA, DOTLENIENIE, ENERGIA


Esencja o nowoczesnej i wyjątkowej konsystencji „essence to water”. Ultralekka formuła esencji daje wyjątkowy efekt „water mist” odczuwalny jako wyjątkowe nawilżenie i odświeżenie. Polecana do pielęgnacji każdego rodzaju cery.

AQUA TAURINETM - nowatorski kompleks łączący wodę magnetyczną zamkniętą w nośnikach – polarosomach z energizującą fito-tauryną. Wykazuje silne działanie nawilżające – działa jak magnes wyłapując w skórze cząsteczki wody. Stymuluje produkcję energii ATP, która stanowi paliwo niezbędne do prawidłowej pracy komórek i przywraca świeży wygląd zmęczonej cerze. Tworzy na skórze ochronną warstwę, zabezpieczającą przed odwodnieniem wywołanym zanieczyszczeniami i stresem oksydacyjnym.

ALGI - bogate w aminokwasy i sole mineralne. Utrzymują odpowiedni poziom nawilżenia i chronią przed wysuszeniem skóry.

Cena kosmetyku - 24,99zł / 80ml.



Esencja to coś, z czym moja twarz ma do czynienia od całkiem niedawna. Wprowadziłam bowiem ten kosmetyk do pielęgnacji dopiero parę miesięcy temu. Tak, tak, koreańska dbałość o cerę dopadła także mnie. ;) Ucieszyłam się więc na wieść, że będę miała okazję wypróbować esencję od Perfecty. Co się okazało? Że był to strzał w dziesiątkę! Z produktu jestem bardzo zadowolona, świetnie sprawdza się w porannej, jak i nocnej pielęgnacji, super nawilża, daje efekt natychmiastowego poczucia świeżości i jakby ulgi, ukojenia dla skóry buzi. Ma bardzo lekką konsystencję, błyskawicznie się wchłania i nie pozostawia żadnych filmów na cerze. Jak dla mnie świetny i naprawdę godny polecenia produkt. Warto po niego sięgnąć. Jest też bardzo wydajny, więc taka buteleczka starczy nam na długo.

MASKA MEMORY SHAPE HIPER NAWILŻENIE, REGENERACJA, ENERGIA


Maska w słoiku o nowoczesnej i wyjątkowej konsystencji „memory shape”, której powierzchnia samoistnie się wygładza po każdym użyciu. Ma delikatną i szybko wchłaniającą się formułę, która daje efekt intensywnego nawilżenia i regeneracji. Polecana jest do pielęgnacji każdego rodzaju cery.

AQUA TAURINETM - nowatorski kompleks łączący wodę magnetyczną zamkniętą w nośnikach – polarosomach z energizującą fito-tauryną. Wykazuje silne działanie nawilżające – działa jak magnes wyłapując w skórze cząsteczki wody. Stymuluje produkcję energii ATP, która stanowi paliwo niezbędne do prawidłowej pracy komórek i przywraca świeży wygląd zmęczonej cerze. Tworzy na skórze ochronną warstwę, zabezpieczającą przed odwodnieniem wywołanym zanieczyszczeniami i stresem oksydacyjnym.

WITAMINY - wyjątkowe połączenie witamin E, F i C odpowiadających za zdrowy i młody wygląd skóry. Intensywnie odżywiają, zmiękczają naskórek i zwiększają jego elastyczność.

Cena kosmetyku - 21,99zł / 50ml.


O tejże masce zbyt wiele niestety wypowiedzieć się nie mogę. Użyłam jej tylko jeden raz i nigdy więcej. Moja cera na maseczki i tego typu produkty reaguje dość specyficznie. Zwykle ma focha na dobroci, które próbuję jej dostarczyć i nazajutrz odwdzięcza mi się przykrymi niespodziankami w postaci tzw. syfków. Tak było również z tą maską. O jej działaniu nie będę się więc zbytnio rozpisywać, ponieważ nie mogłam go sprawdzić na sobie. Nieszczęsny kosmetyk trafił w ręce mojej mamy, której żadna maska niestraszna. Szczęściara z niej, prawda? ;)

Podsumowując, 2 z 3 kosmetyków z serii Hydro Magnetic spisały się u mnie na medal. Używam ich z chęcią i Wam również polecam ich wypróbowanie.

Pozdrowionka! Papa! :)

Hej kochani :)

Dzisiaj przygotowałam dla Was moją opinię o zapachu świeczuszki Kringle Candle o nazwie Espresso Crema. Kupiłam ją jakiś czas temu na stronie Goodies.pl. Jeśli jesteście ciekawe jakie ten aromat wywarł na mnie wrażenie to serdecznie zapraszam do dalszej lektury mojego posta.


Świeczka marki Kringle Candle o aromacie intensywnej, wyrafinowany kawowej przyjemności.

Daylight Espresso Crema możemy kupić w sklepach internetowych oraz w sklepach stacjonarnych posiadających w swoim asortymencie takiego rodzaju towar. Ja swoją świeczuszkę mam ze sklepu Goodies.pl gdzie kosztuje ona 12 zł / szt.

Daylight jest umieszczony w plastikowym, zgrabnym, małym słoiczku, który prezentuje się pięknie. Naklejka na wieczku jest estetyczna i przyciąga do siebie wzrok.


Zapach świeczki "na sucho" jest bardzo kawowy. Nic więcej o tym aromacie nie mogę dodać. Kawa w 100%. Zamówiłam tą świeczkę ponieważ chciałam dać szansę temu typowi aromatów, nie przepadam bowiem za takimi kawowymi zapachami. Co się okazało?

Po odpaleniu świeczka jest dość intensywna, bardzo, bardzo kawowa. Czego innego się mogłam spodziewać? ;) Niestety zapach jest kompletnie nie mój, kawa w całym domu to nie na moje nerwy i nie na mój nos. Zgasiłam dość szybko, ale aromat dość długo utrzymywał się jeszcze w powietrzu. Daylight trafi z pewnością w łapki mojego kawowego narzeczonego :)

Ja nie polubiłam się z tym zapachem, ale wszystkim miłośnikom kawy mogę go polecić. Na pewno będziecie zadowoleni. :)

Pozdrawiam Was cieplutko. Papa! :)

Witajcie moi drodzy :)

Ostatnio, przeszukując w Internecie pomysły na fajne i modne gadżety do mieszkania, trafiłam na stronę, na której znalazłam coś, o istnieniu czego do tej pory nie miałam nawet pojęcia. Niewidzialna półka na książki od razu skradła moje serce. Dlaczego? O tym napiszę Wam w dalszej części tego posta. Zapraszam serdecznie.

Miłośniczką lektury jestem nie od dziś i mam w swojej biblioteczce sporą kolekcję książek. Dzięki stronie Edinos.pl znalazłam niebanalne rozwiązanie na ich przechowywanie i eksponowanie. Niewidzialna półka na książki! To była dla mnie całkowita nowość i muszę przyznać, że od razu mnie zaciekawiła i wpadła mi w oko. Zobaczcie sami jak to cudeńko się prezentuje.
Okazało się, że jest to produkt, który w Europie ma już naprawdę wielu zwolenników. Do Polski trafił całkiem niedawno, ale już jest na niego szał i popyt. Według mnie to naprawdę oryginalne i niespotykane dotąd rozwiązanie na przepiękne pokazanie swoich książkowych zasobów. Lektury leżąc prezentują się o niebo lepiej, są bowiem przedstawione w trzech wymiarach. W dodatku jest to super design dekorujący nasze pomieszczenia. Moim zdaniem coś wspaniałego!

Producent zapewnia, że półeczki są wykonane z bardzo dobrej jakości materiałów, są wytrzymałe (udźwigną nawet kilkanaście książek!), a ich jakość potwierdza aż 10-letnia gwarancja. Cena jednej półki również nie jest jakaś wygórowana. Taki mebelek kosztuje bowiem 44zł (w tej chwili w promocji tylko 28zł!). Czegóż chcieć więcej? Nic, tylko zamawiać i cieszyć się nowym, eleganckim wystrojem. A jeśli niewidzialne półki to dla Was za mało, to na stronie można znaleźć jeszcze wiele innych regałów na książki oraz pomysłów na aranżacje mieszkania.

Jestem bardzo ciekawa jak Wam się podoba pomysł z niewidzialną półką. Znaliście je wcześniej? Piszcie mi o tym w komentarzach. Chętnie poczytam jakie macie zdanie na temat tego produktu.

Pozdrawiam Was serdecznie. Papa! :)

Hej kochane :)

Uwielbiam letnie aromaty wybuchających pąków kwiatów oraz słodyczy świeżych owoców. Dlatego postanowiłam dziś odpalić daylight od Kringle Candle o nazwie Sweet Pea, który ma w sobie mieszankę takich właśnie zapachów. Tą małą świeczuszkę zamówiłam na stronie Goodies.pl, który oferuje całe mnóstwo przeróżnych zapachowych cudów. Zapraszam Was serdecznie na moją opinię o tym iście letnim wosku.


Świeczka marki Kringle Candle o zapachu słodkiego groszku w towarzystwie soczystej woni gruszki i jabłka.

Daylight Sweet Pea Kringle Candle z dużym powodzeniem otrzymacie w sklepach internetowych, które mają w swoim asortymencie świeczki oraz woski zapachowe. Ja swoją świeczuszkę mam ze sklepu Goodies.pl, który mogę Wam polecić. Taki daylight wystarcza na 12 godzin palenia, tak że to całkiem sporo. Płacimy za niego tylko 12zł / szt.

Opakowania wszystkich daylightów Kringle Candle to małe, poręczne, bardzo ozdobne, plastikowe pojemniczki zamykane wieczkiem. Na wieczku zawsze znajduje się przepiękny obrazek. W przypadku opisywanego przeze mnie zapachu są to różowe, czy może bardziej fioletowe kwiatki storczyka. Mi przynajmniej kojarzą się one z kwiatkami storczyka. Pudełeczko jest również fioletowe, tak że wszystko idealnie do siebie pasuje.


Przed odpaleniem świeczka pachnie bardzo, bardzo ładnie, lekko słodkawo, ale nie przesadnie słodko. Spodobała mi się od pierwszego niuchnięcia. Po odpaleniu i rozgrzaniu się wosku czuć bardzo podobne, ale silniejsze nuty. Na pewno są to jakieś kwiaty i zdecydowanie są to także jakieś owoce. Czy czuć w tym aromacie gruszkę oraz jabłko? Tego nie jestem pewna, ale jestem pewna, że zapach zdecydowanie przypadł mi do gustu. Może mógłby być trochę bardziej intensywny, ale to tylko daylight, więc mogę mu to wybaczyć. Duża świeczka miałaby z pewnością mocniejszą woń. Polecam! Zapaszek piękny i iście letni! :)

Pozdrawiam Was serdecznie :)

Hej! :)

Dziś mam dla Was przepysznie pachnący post! Opisywać bowiem będę świeczuszkę Kringle Candle o aromacie gorącej czekolady. Zapraszam więc wszystkich łasuchów i wielbicieli jedzeniowych, słodkich aromatów. Zapewniam Was jednak, że od tej czekoladki nie przytyjecie, więc bezkarnie możecie ją niuchać i palić! ;)


Świeczka marki Kringle Candle o głębokim, bogatym aromacie gorących ziaren kakaowca z nutą słodyczy.

Daylight Hot Chocolate Kringle Candle otrzymacie w bardzo wielu sklepach internetowych, między innymi w sklepie Goodies.pl. Koszt daylighta, który pali się aż 12 godzin to 12zł / szt.

Całkowicie biały wosk (jak to zwykle w przypadku świec tej marki) otrzymujemy w pięknym, małym, plastikowym, okrągłym pudełeczku zamykanym przykrywką. Na przykrywce mamy cudną grafikę - tym razem jest to kubek gorącej czekolady z piankami na wierzchu. Mniam!


Zapach jest bardzo, bardzo intensywny, już po krótkiej chwili palenia daylight wydaje z siebie mega aromat! Jest to woń prawdziwej, głębokiej, gorzkiej czekolady, która oprawiona jest lekko słodką nutą. Coś cudownego! Podczas palenia tej świeczki można nieźle zgłodnieć ;) Ja jedzeniowe aromaty wręcz uwielbiam, więc i ten przypadł mi do gustu. Koniecznie wypróbujcie go na własnych nosach! :)

Buziaki! :*

Witam Was serdecznie :)

Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o zapachu świeczki marki Kringle Candle, która nosi nazwę Pineapple Sunset. Ten mały daylight zamówiłam ze strony Goodies.pl gdzie można znaleźć mnóstwo aromatycznych wspaniałości. Polecam Wam odwiedzenie tego sklepu internetowego.


Świeczka marki Kringle Candle o zapachu soczystego ananasa.

Daylight Pineapple Sunset Kringle Candle kupicie m.in. w sklepie internetowym Goodies.pl, który oferuje naprawdę duży wybór wosków czy świec zapachowych. Taka mała świeczuszka, która starcza na 12 godzin palenia kosztuje tam 12zł / szt.

Świeczkę / daylight otrzymujemy w małym, przepięknym plastikowym opakowaniu przykrywanym wieczkiem. Grafika na wieczku jest bardzo ładna, przyciągająca uwagę i wiele mówiąca o danym zapachu. W tym przypadku przedstawia ona zachód słońca na tropikalnej wyspie. Według mnie jest to śliczny obrazek.


Po otwarciu wieczka do naszego nosa dociera dość intensywny, słodki zapach ananasów. To przede wszystkim czułam przed odpaleniem daylight'a. Kiedy świeczuszka się pali wydziela również mocny aromat, który wybija się na pierwszy plan w naszym mieszkaniu. Jest to woń silna i niepozwalająca przejść koło siebie niezauważona. W moim odczuciu ta świeczka to słodki, dojrzały już ananas (uwielbiam!), na pewno aromat bardzo tropikalny i w 100% owocowy. Mnie urzekł swoją soczystością i esencjonalnością prawdziwych owoców ananasa. Przepiękny!

Co myślicie o tym aromacie? Mogłybyście mieć i palić taki w swoich chałupkach? Czekam na Wasze opinie.

Pozdrowionka! :)