Witam :)

Dziś chciałabym opisać Wam krem, z którym miałam ostatnio do czynienia - Mój krem nr 1 Fitomed. Kosmetyk ten przeznaczony jest do pielęgnacji cery suchej. Moja jest mieszana, ale bardzo potrzebuje nawilżenia, dlatego też taki a nie inny rodzaj mazidła sobie wybrałam. Postanowiłam sprawdzić czy takiego rodzaju krem będzie mi odpowiadał. Jeśli chcecie wiedzieć czy przypadł mi do gustu to czytajcie dalej tego posta. Zapraszam serdecznie :)

Od momentu posmarowania twarzy krem od razu zaczyna „pracować”. Wchłania się i odbudowuje uszkodzony naskórek, dostarcza lipidów i uzupełnia ich ubytki, wygładza. Masło kakaowe uszczelnia wolne przestrzenie międzykomórkowe wierzchniej warstwy rogowej. Bardziej „gęsty” naskórek opóźnia parowanie wody. Dzięki temu cera pozostaje w naturalny sposób dłużej nawilżona.

Polecany głównie do cery suchej. Mogą go używać zarówno osoby młode, jak też dojrzałe do regeneracji naskórka i utrzymania go w dobrej kondycji. Służy do pielęgnacji twarzy, w tym okolic oczu oraz szyi, dekoltu i dłoni. Można go stosować zarówno na dzień jak i na noc, w zależności od indywidualnych potrzeb oraz pory roku. Latem stosujemy go jako regeneracyjny krem po opalaniu, zaś przed opalaniem jako podkład pod wysokie filtry z SPF. Sprzyja równomiernej i ładnej opaleniźnie.




Rosa Centifolia Flower Water, Aqua, Theobroma Cacao Seed Butter, Triticum Vulgare Germ Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Wheat Germ Oil, Lecithin, Ceramide 6, Glycerin, Hydroxyethyl Acrylate, Sodium Hyaluronate, Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, D-Panthenol, Trilaureth-4-Phosphate, Caprylic/Capric Triglyceride, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerine.

Krem otrzymamy na stronie internetowej producenta tego kosmetyku. Kupimy go z dużym powodzeniem za kwotę 27zł / 50ml. Stacjonarnie możemy otrzymać ten kremik w wybranych sklepach zielarskich oraz w wybranych aptekach.




Krem umieszczony jest w opakowaniu w formie małego, zgrabnego słoiczka. Słoiczek wykonany jest z bardzo twardego, nieuginającego się, nieprzezroczystego plastiku. Grafika na opakowaniu jest bardzo prosta, elegancka, w odcieniach różu i bieli. Moim zdaniem przyciąga uwagę. Słoiczek zamykany jest nakrętką. Po odkręceniu wieczka widzimy drugie plastikowe wieczko zabezpieczające nasz kosmetyk przed niechcianym dotykiem obcych łapek - za to duży plus dla producenta.




Po ściągnięciu plastikowej ochronki naszym oczom przedstawia się mazidło w kolorze kremowożółtym. Krem ma dość zbitą i dość gęstą konsystencję. Jednak gdy nabieramy go z opakowania i nakładamy na skórę staje się on delikatniejszy i lżejszy. Zapach kosmetyku jest dość subtelny, ziołowy.




Krem jest określony przez producenta jako tłusty, więc bałam się, że może za bardzo obciążyć moją cerę. Jakie było jego działanie? Po nałożeniu go na twarz zauważyłam, że szybko się wchłania, nie obciąża, nie zostawia tłustej i ciężkiej warstwy na skórze. Buzia po użyciu tego kremu była miękka w dotyku i ukojona.
Mazidło to nie spowodowało u mnie skutków ubocznych. Moja skóra nie została zapchana, nie pojawiały się na niej przykre niespodzianki, była ładnie nawilżona i odżywiona.

Jednym słowem krem sprawdził się u mnie doskonale. Obawiałam się go troszkę ze względu na jego niby tłustą formułę, która okazała się jednak nie aż tak tłusta i nieobciążająca mojej mieszanej cery.

Co powiecie na tego rodzaju kosmetyk? Używałybyście czy sądzicie, że kompletnie by się u Was nie spisał? A może miałyście go już i możecie się o nim wypowiedzieć? Piszcie mi o tym wszystkim w komentarzach.

Buziaczki :*