Witajcie :) Dziś napiszę Wam, jak pielęgnowałam swoje włosy podczas lutego i jakie osiągnęłam rezultaty tej pielęgnacji. Powiem szczerze, że mój plan lutowy był dla mnie dość męczący i już nie mogłam się doczekać, kiedy dobiegnie końca :P Wytrwałam jednak dzielnie i nie opuściłam żadnego "zabiegu", który był do wykonania. Moja systematyczność, z którą zawsze byłam na bakier teraz mnie po prostu coraz...
Witam Was :) Dziś bardzo miły oraz szczęśliwy dzień dla mnie i mojego narzeczonego :) A mianowicie trzecia rocznica naszego związku :) Rano, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, do moich drzwi zapukał kurier i wręczył mi prześliczny bukiet różowych tulipanów! :) Do kwiatków dołączony był bilecik zawierający piękne i wzruszające słowa (pozwolicie, że ich nie przytoczę i zachowam je dla siebie). Dziękuję Ci kochanie...
Dziś recenzja olejku, który stosowałam podczas mojej styczniowej pielęgnacji włosów. A mianowicie chodzi o olejek łopianowy z czerwoną papryką firmy Green Pharmacy. 1. Opis producenta Naturalny olej z korzenia łopianu wzmacnia strukturę włosów, odżywia ich cebulki, pobudza wzrost, zmniejsza łojotok. Działa przeciwzapalnie i przeciwłupieżowo. Czerwona papryka pobudza mikrokrążenie skóry głowy, ułatwia wnikanie składników aktywnych olejku do korzeni włosów. Włosy są gęstsze i mocniejsze,...
Witam Was serdecznie :) W sobotę odnotowałam, ku mojej wielkiej radości, że mój blog posiada już 100 obserwatorów! :) Chciałam Wam kochani bardzo podziękować, że jesteście ze mną i aktywnie uczestniczycie w rozwoju mojej skromnej strony. Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, które zostawiacie pod postami. Wasza obecność tutaj motywuje mnie do dalszego pisania i dzielenia się z Wami moimi doświadczeniami oraz moją wiedzą....
Witajcie :) Chciałam Wam przypomnieć, że dziś ostatni dzień rozdania na moim blogu. Możecie jeszcze przesyłać swoje zgłoszenia do godziny 23:59. Do zdobycia lotion Seboradin, sól do kąpieli BeBeauty, odlewka oleju kokosowego, pastylka do kąpieli Yves Rocher oraz zestaw próbek. Spróbujcie koniecznie, może się Wam poszczęści :) Serdecznie zapraszam wszystkich! WEŹ UDZIAŁ ...
Inspiracje w zdjęciach dla większej motywacji oraz przesyłka z Paczkomatu ;)
czwartek, lutego 20, 2014 Hej! :) Dziś postanowiłam zebrać kilka zdjęć pięknych i długich włosów, aby jeszcze bardziej zmotywować siebie (oraz Was) do ich pielęgnacji oraz zapuszczania. Nie żebym traciła chęci czy zapał. Co to, to nie! Lubię po prostu czasami popatrzeć na zdjęcia fryzur innych kobiet i pomarzyć o tym, że kiedyś może też takiej długości włoskami będę się mogła pochwalić :) Wybrałam dla Was same...
Cześć :) W dzisiejszym poście chciałabym podzielić się z Wami moimi odczuciami związanymi z używaniem orientalnego mydełka do włosów Sesa. Mydełko zakupiłam w małym sklepiku z kosmetykami ajurwedyjskimi, który znajduje się w moim mieście (jakież to szczęście!). 1. Opis producenta Bogate w naturalne zioła oraz 6 olejków mydełko Sesa pomaga w zwalczaniu problemów takich jak łupież, wypadanie włosów, swędzenie skóry głowy. Wspaniale odżywia...
Skarby, które dostałam na Walentynki oraz trochę "prywaty" - Akcja Motywacja :)
poniedziałek, lutego 17, 2014
Witajcie! :)
Chyba bym pękła, gdybym nie pochwaliła się Wam rzeczami, które dostałam od mojego narzeczonego na Walentynki ;) Otwierając kolejne paczuszki moja radość była coraz większa i większa a uśmiech nie schodził z mojej twarzy :) Prezenty okazały się trafione w 100%! Dziękuję Ci kochanie :*
A oto co dostałam:
1. Kuracja Radical przeciw wypadaniu włosów
2. Szampon bananowy oraz odżywka bananowa The Body Shop
3. Olejek Khadi
4. Błoto z Morza Martwego L'Orient
Oprócz kosmetyków dostałam też piękną maselniczkę, wielkie czerwone pluszowe serducho oraz czekoladki Milki :) Nie posiadałam się ze szczęścia! :) Wszystkie kosmetyki zostały oczywiście od razu przeze mnie dokładnie wywąchane ;) Ze wszystkich prezentów jestem ogromnie zadowolona i przyznam szczerze, że nie spodziewałam się aż tak wielkiej paczki!
A teraz, tak jak wspominałam w temacie posta, trochę "prywaty" ;) Biorę udział w Akcji Motywacja, którą na swoim blogu zorganizowała Blondregeneracja. Wspominałam Wam o tej akcji już kilka postów wstecz. Postanowiłam wziąć udział w tym wydarzeniu i pokazać Wam moje skromne, ale już jakieś osiągnięcie dotyczące pielęgnacji włosów. Moja przemiana włosowa znalazła się wśród 50 (tyle dziewczyn wzięło udział w zabawie). Wszystkie przemiany zostały zebrane w jednym albumie. Zdjęcie moich włosów, które umieściła w nim Blondregeneracja zamieszczam poniżej.
Jeśli podobają Wam się moje skromne kręciołki, to serdecznie zapraszam Was do głosowania na mnie TUTAJ. Za każdy głos będę Wam ogromnie wdzięczna :) Każdy głosujący ma szansę wygrać świetną koszulkę autorstwa Blondregeneracji! Koszulka jest super i przyznam, że sama chciałabym takową posiadać :)
Jestem bardzo ciekawa jak Wy spędziłyście Walentynki i czy dostałyście jakieś upominki, kartki i wyznania miłości? A może nie uznajecie tego święta i jest to dla Was dzień jak co dzień? Piszcie!
Pozdrawiam Was cieplutko :)
Chyba bym pękła, gdybym nie pochwaliła się Wam rzeczami, które dostałam od mojego narzeczonego na Walentynki ;) Otwierając kolejne paczuszki moja radość była coraz większa i większa a uśmiech nie schodził z mojej twarzy :) Prezenty okazały się trafione w 100%! Dziękuję Ci kochanie :*
A oto co dostałam:
1. Kuracja Radical przeciw wypadaniu włosów
2. Szampon bananowy oraz odżywka bananowa The Body Shop
3. Olejek Khadi
4. Błoto z Morza Martwego L'Orient
Oprócz kosmetyków dostałam też piękną maselniczkę, wielkie czerwone pluszowe serducho oraz czekoladki Milki :) Nie posiadałam się ze szczęścia! :) Wszystkie kosmetyki zostały oczywiście od razu przeze mnie dokładnie wywąchane ;) Ze wszystkich prezentów jestem ogromnie zadowolona i przyznam szczerze, że nie spodziewałam się aż tak wielkiej paczki!
A teraz, tak jak wspominałam w temacie posta, trochę "prywaty" ;) Biorę udział w Akcji Motywacja, którą na swoim blogu zorganizowała Blondregeneracja. Wspominałam Wam o tej akcji już kilka postów wstecz. Postanowiłam wziąć udział w tym wydarzeniu i pokazać Wam moje skromne, ale już jakieś osiągnięcie dotyczące pielęgnacji włosów. Moja przemiana włosowa znalazła się wśród 50 (tyle dziewczyn wzięło udział w zabawie). Wszystkie przemiany zostały zebrane w jednym albumie. Zdjęcie moich włosów, które umieściła w nim Blondregeneracja zamieszczam poniżej.
Jeśli podobają Wam się moje skromne kręciołki, to serdecznie zapraszam Was do głosowania na mnie TUTAJ. Za każdy głos będę Wam ogromnie wdzięczna :) Każdy głosujący ma szansę wygrać świetną koszulkę autorstwa Blondregeneracji! Koszulka jest super i przyznam, że sama chciałabym takową posiadać :)
Jestem bardzo ciekawa jak Wy spędziłyście Walentynki i czy dostałyście jakieś upominki, kartki i wyznania miłości? A może nie uznajecie tego święta i jest to dla Was dzień jak co dzień? Piszcie!
Pozdrawiam Was cieplutko :)
Witam :) Chciałam się Wam pochwalić moimi lutowymi nabytkami :) Zakupy robiłam w sklepach Rossmann, Natura oraz Yves Rocher. W drogerii Natura wykorzystałam swój bon o wartości 10zł (dostawało się go przy zakupach za minimum 25zł). Skorzystałam z okazji w ostatniej chwili, ponieważ dziś był ostatni dzień tej promocji :) A oto co zakupiłam w lutym (do tej pory :P). 1. Tonik Melisa...
Witam Was wszystkich :)
Dzisiaj mój pierwszy post z serii "Hoduję Naturalki". Taką bowiem nazwę nosi nowa akcja, którą zorganizowała dla nas na swoim blogu Pino. Uznałam, że to bardzo fajna sprawa, ponieważ sama już od jakiegoś czasu przestałam farbować swoje włosy i chcę bezwzględnie powrócić do swojego naturalnego koloru. Nie potrzebuję żadnych dodatkowych motywacji, ale udział w zabawie biorę, ponieważ bardzo spodobał mi się pomysł :)
Na początku wspomnę, że kiedyś długo farbowałam swoje włosy na kolor czarny. Potem zdecydowałam się na czerwień (która z resztą w słońcu wpadała nawet w róż! - możecie zobaczyć ten kolor TUTAJ), a kiedy czerwony mi się znudził (a było to bardzo szybko, chyba wytrzymałam z tym kolorem jakieś 4 miesiące) postanowiłam jakoś się go pozbyć. A że nie jest to łatwa sztuka przekonałam się całkiem szybko. Do zakrycia czerwieni wybrałam farbę w kolorze bardzo ciemnego brązu. Efektem były prawie czarne włosy z przebłyskami nieszczęsnej czerwieni. Nie dało rady niczym zakryć tego efektu. Załamana musiałam pogodzić się z losem. Postanowiłam wtedy, że koniec z farbowaniem i tak trwam w tym postanowieniu do dziś. Jestem z siebie bardzo dumna :)
Z upływem czasu kolor wymywał się z włosów i z ciemnego brązu zrobił się jaśniejszy, oczywiście z czerwienią i rudościami widocznymi w blasku słońca. Dało to nawet ładny i oryginalny efekt :P Odrostu właściwie nie widać, tak wtopił się w farbowane włosy. Jestem z tego faktu bardzo zadowolona, ponieważ całość wygląda naturalnie. Dziś "moje" włosy (czyli te, które już zdążyły odrosnąć) mają 22cm długości. Dodam, że długość całkowita wynosi 61cm (włosy mierzone pod koniec stycznia). Łatwo można więc obliczyć, że włosy farbowane są jeszcze na długości 39cm. Trochę to dużo, ale dam radę! :) Nie farbuję włosów już od dwóch lat i siedmiu miesięcy. Większość czasu nie stosowałam żadnych przyspieszaczy wzrostu. W styczniu tego roku moimi przyspieszaczami były olejek łopianowy Green Pharmacy oraz seria Seboradin regenerująca. W tym miesiącu stosuję kozieradkę i piję pokrzywę. Zobaczymy, jakie dadzą efekty w przyroście. Poniżej zamieszczam zdjęcie aktualnego odrostu. Nie sądzę, żebyście zobaczyły jakąś różnicę :P Ja jej nie widzę, ale wierzcie mi, że na pewno jest :)
Jeśli ktoś dopatrzył się miejsca, w którym kolor się zmienia, to niech pisze. Może tylko ja tego nie dostrzegam ;) Prawie cała długość pierwszego pasma (tego najkrótszego po lewej stronie) jest już "moja". Tak właśnie mierzyłam swoje odrosty. Zdjęcie może nie należy do najlepszych, ale włosy były już po prawie całym dniu trochę przyklapnięte i zmęczone ;)
A Wy farbujecie swoje włosy? Czy wręcz przeciwnie, stawiacie na naturalność i też, tak jak ja, chcecie wrócić do swojego kolorku?
Dzisiaj mój pierwszy post z serii "Hoduję Naturalki". Taką bowiem nazwę nosi nowa akcja, którą zorganizowała dla nas na swoim blogu Pino. Uznałam, że to bardzo fajna sprawa, ponieważ sama już od jakiegoś czasu przestałam farbować swoje włosy i chcę bezwzględnie powrócić do swojego naturalnego koloru. Nie potrzebuję żadnych dodatkowych motywacji, ale udział w zabawie biorę, ponieważ bardzo spodobał mi się pomysł :)
Na początku wspomnę, że kiedyś długo farbowałam swoje włosy na kolor czarny. Potem zdecydowałam się na czerwień (która z resztą w słońcu wpadała nawet w róż! - możecie zobaczyć ten kolor TUTAJ), a kiedy czerwony mi się znudził (a było to bardzo szybko, chyba wytrzymałam z tym kolorem jakieś 4 miesiące) postanowiłam jakoś się go pozbyć. A że nie jest to łatwa sztuka przekonałam się całkiem szybko. Do zakrycia czerwieni wybrałam farbę w kolorze bardzo ciemnego brązu. Efektem były prawie czarne włosy z przebłyskami nieszczęsnej czerwieni. Nie dało rady niczym zakryć tego efektu. Załamana musiałam pogodzić się z losem. Postanowiłam wtedy, że koniec z farbowaniem i tak trwam w tym postanowieniu do dziś. Jestem z siebie bardzo dumna :)
Z upływem czasu kolor wymywał się z włosów i z ciemnego brązu zrobił się jaśniejszy, oczywiście z czerwienią i rudościami widocznymi w blasku słońca. Dało to nawet ładny i oryginalny efekt :P Odrostu właściwie nie widać, tak wtopił się w farbowane włosy. Jestem z tego faktu bardzo zadowolona, ponieważ całość wygląda naturalnie. Dziś "moje" włosy (czyli te, które już zdążyły odrosnąć) mają 22cm długości. Dodam, że długość całkowita wynosi 61cm (włosy mierzone pod koniec stycznia). Łatwo można więc obliczyć, że włosy farbowane są jeszcze na długości 39cm. Trochę to dużo, ale dam radę! :) Nie farbuję włosów już od dwóch lat i siedmiu miesięcy. Większość czasu nie stosowałam żadnych przyspieszaczy wzrostu. W styczniu tego roku moimi przyspieszaczami były olejek łopianowy Green Pharmacy oraz seria Seboradin regenerująca. W tym miesiącu stosuję kozieradkę i piję pokrzywę. Zobaczymy, jakie dadzą efekty w przyroście. Poniżej zamieszczam zdjęcie aktualnego odrostu. Nie sądzę, żebyście zobaczyły jakąś różnicę :P Ja jej nie widzę, ale wierzcie mi, że na pewno jest :)
Jeśli ktoś dopatrzył się miejsca, w którym kolor się zmienia, to niech pisze. Może tylko ja tego nie dostrzegam ;) Prawie cała długość pierwszego pasma (tego najkrótszego po lewej stronie) jest już "moja". Tak właśnie mierzyłam swoje odrosty. Zdjęcie może nie należy do najlepszych, ale włosy były już po prawie całym dniu trochę przyklapnięte i zmęczone ;)
A Wy farbujecie swoje włosy? Czy wręcz przeciwnie, stawiacie na naturalność i też, tak jak ja, chcecie wrócić do swojego kolorku?
Moja mała chciejlista, czyli najbardziej pożądane przeze mnie kosmetyki do włosów :)
poniedziałek, lutego 10, 2014 Witajcie! :) Każda z nas marzy pewnie o jakimś kosmetyku, który kiedyś sobie upatrzyła i którego działanie koniecznie chciałaby przetestować. Wierzę, że tak właśnie jest, ponieważ sama tak mam ;) Śledząc Wasze rekomendacje, obserwując produkty w Internecie czy patrząc na półki sklepowe często zdarza się, że jakiś kosmetyk szczególnie zwróci moją uwagę. Wtedy zapisuję sobie jego nazwę oraz producenta. Nazbierało mi się już...
Cześć :) Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją trzech produktów: szamponu, balsamu oraz lotionu z serii regenerującej Seboradin firmy Inter Fragrances. Te kosmetyki były podstawą pielęgnacji moich włosów w styczniu (więcej na jej temat znajdziecie TUTAJ). W końcu zebrałam się w sobie i postanowiłam napisać Wam, jakie były moje odczucia podczas stosowania tej kuracji. A poniżej zdjęcie trzech specyfików i widoczne na nim...
Witam :) Dostałam drugą już nominację do Liebster Blog Award :) Tym razem nominowała mnie Klaudia Anonimowa. A tutaj znajdziecie jej post na ten temat. Bardzo Ci dziękuję za nominację :) Poniżej przedstawiam zasady zabawy: "Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość...
Witam Was dziś takim oto tematem: jak poradzić sobie ze splątanymi włosami i jak je rozczesać, aby podczas tego zabiegu połowy ich sobie nie wyrwać ;) Źródło Wiele z nas boryka się z problemem plączących się oraz trudnych do rozczesania włosów. Jest to prawdziwa zmora, ponieważ za każdym myciem włosy formują się w kołtuny mniejsze lub większe, które za nic nie dają się...