Testujemy lakiery hybrydowe Neess
czwartek, lutego 02, 2017Cześć dziewczyny! :)
Zdobienie paznokci lakierami hybrydowymi jest ostatnio bardzo trendy i na topie. Moja przygoda z tym typem lakierów zaczęła się już jakiś czas temu i trwa do dziś. Muszę przyznać, że taki sposób malowania okazał się dla mnie bardzo efektowny i wygodny. Ten komfort, że nic z paznokcia nie odpryśnie, że co kilka dni nie trzeba przemalowywać warstwy, która się starła, nie powiem, to dla mnie bardzo duża wygoda oraz oszczędność czasu.
Ostatnio miałam okazję testować produkty firmy Neess. Był to Primer, Baza, Top, Cleaner oraz lakiery hybrydowe. Powiem Wam, że nigdy wcześniej nie miałam styczności z tymi kosmetykami i byłam bardzo ciekawa ich działania. Mam nadzieję, że i Wy jesteście. Przejdźmy zatem do moich wrażeń.
Testy przeprowadzałam na mojej siostrze. Zgodziła się być królikiem doświadczalnym, ponieważ akurat potrzebowała zrobienia nowego manicure. Standardowo zaczęłam od wypolerowania płytki paznokcia. Po tym zabiegu przemyłam paznokcie Cleanerem, który ładnie oczyścił płytkę oraz szybko obsechł. Kolejnym krokiem było nałożenie Primera. Okazał się on średnio gęsty, dobrze i równomiernie pokrył paznokcie, które dość szybko nadawały się do nałożenia kolejnej warstwy jaką była Baza. Ta również bardzo ładnie pokryła paznokcie i już po 60 sekundach pod lampą LED była utwardzona. W końcu przyszedł czas na lakier! Do testów miałam dwa odcienie o bardzo wdzięcznych nazwach: Lawa namiętności i Niebieski koralik.
Siostra wybrała sobie ten w kolorze czerwieni. Lakier, porównując go do innych tego typu, okazał się nie aż tak gęsty. Niestety, ale dzięki temu musiałam nałożyć go aż w trzech warstwach, ponieważ po dwóch nie zapewnił zadowalającego krycia. Po trzecim pomalowaniu i utwardzeniu pod lampą kolorek okazał się już idealny. Nadszedł czas na Top, a po jego utwardzeniu na ostatni już krok, czyli przemycie płytek Cleanerem. No i manicure gotowy! Ja ozdobiłam paznokcie siostry dodatkowo białymi kwiatkami. Myślę, że całość wyszła fajnie. Jestem ciekawa czy się Wam podoba.
Generalnie wszystkie produkty spisały się dobrze. Mankamentem było to, że lakier wymaga nałożenia trzech warstw. Poza tym kosmetyki wypadły w moim teście fajnie.
A Wy miałyście już produkty Neess? Co o nich sądzicie? Czekam na Wasze opinie.
Buziaki! :* Papa! :)
Kosmetyki miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię o tych produktach.
17 komentarze
Wyglądają przepięknie. Taki soczysty kolor! Ja niestety nie mam lampy, więc ograniczam się do zwykłych lakierów. Ale planuję kupić lampę i zacząć swoja przygodę z hybrydą :) A używałaś może tych lakierów? : http://wisebears.pl/okazja/lakiery-do-paznokci-formula-x-22pln/? Kuszą ceną i kolorem, ale mam już tyle lakierów.. że zanim zdecyduję się kupić następny, chce się upewnić, że są warte swojej ceny. :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale nie miałam styczności z lakierami, o które pytasz, więc Ci w tym temacie nie pomogę. :( Życzę Ci powodzenia podczas pierwszych prób stosowania hybryd! :) Buziaki :*
UsuńSama nie wiem te trzy warstwy mnie nie kusza :)
OdpowiedzUsuńNo niestety to jest minus tych lakierów. Ale wynagradzają to fajnymi kolorkami. ;)
UsuńZastanawiam się nad kupnem Top no wipe z Neess i paru kolorów dla porównania :)
OdpowiedzUsuńA mani wyszedł super <3
Dzięki za miłe słowa. :) Buziaczki! :*
Usuńu mnie lepiej sprawdził się ten top z semilaca
UsuńMam również ich lakiery i jestem z nich zadowolona. Lawa namiętności przepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To super, że u Ciebie również się sprawdzają. :)
Usuńkolor obłędny:)!
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest super! :)
UsuńKolor naprawdę piękny. Ja obecnie używam hybryd Semilac i jestem zadowolona 😊
OdpowiedzUsuńSemilac też używam i u mnie również super się spisują. :)
Usuńślicznie się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńakurat to, że lakier jest rzadszy od innych to dla mnie plus :-) jakoś łatwiej mi się takimi lakierami pracuje ;-)
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda, że trzeba aż trzech warstw, dla mnie to już odpada z racji i tak wiecznego braku czasu i robienia hybryd w poąpiechu :)
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda, że trzeba aż trzech warstw, dla mnie to już odpada z racji i tak wiecznego braku czasu i robienia hybryd w poąpiechu :)
OdpowiedzUsuń