Cześć kochani :)
Dzisiaj post dotyczący piercingu i nie jest to post przypadkowy. Piszę go, ponieważ..., ale tego w sumie dowiecie się później :) Na początek chciałam Wam opisać w pigułce to, czego dowiedziałam się śledząc i analizując przeróżne źródła wiedzy o kolczykowaniu. Jeśli choć garstkę z Was ten temat interesuje, to serdecznie zapraszam do lektury mojego posta.
Co to jest piercing?
Mówiąc w skrócie jest to przekłuwanie różnych części ciała w celu ozdobienia ich kolczykami. Ważne jest, aby przekłucie wykonała osoba się w tym specjalizująca (piercer), która zrobi to w sterylnych warunkach z użyciem odpowiedniego sprzętu oraz w umiejętny i fachowy sposób. Rodzajów przekłuć jest naprawdę wiele i są to na przykład przekłucia nosa, pępka, wargi, ucha, brwi, sutków czy nawet narządów płciowych.
Przede wszystkim dobry piercer!
Jeśli już zdecydujemy się na przekłucie naszego ciała musimy pamiętać, że podstawową rzeczą jest wybranie odpowiednio wykwalifikowanego piercera. Zdecydowanie nie jest polecana tutaj kosmetyczka (no chyba, że chcemy przekłuć sobie jedynie płatek ucha). Zazwyczaj kosmetyczki nie mają zbyt wielkiego pojęcia o profesjonalnym kolczykowaniu ciała i zazwyczaj robią przekłucie źle. O tym warto pamiętać!
Ja sama, udając się właśnie do kosmetyczki i pytając o to jak u niej wygląda cały zabieg kolczykowania, spotkałam się z totalną niewiedzą, ignorancją i nieprofesjonalnością. Pani, krótko mówiąc, w ogóle się na sprawie nie znała. Potwierdziłam więc tezę, iż do kosmetyczki nie udajemy się jeśli chcemy mieć dobrze zrobiony kolczyk, no i jeśli chcemy jeszcze trochę pożyć (i tu wcale nie żartuję).
Tak że jeśli zdecydujecie się na przekłucie to znajdźcie odpowiednią, konkretną osobę, poczytajcie opinie o niej, napiszcie do niej lub zadzwońcie aby dowiedzieć się wszystkich rzeczy, w których sprawie macie jakiekolwiek wątpliwości. Możecie też z powodzeniem udać się do salonu, w którym dany piercer pracuje i ocenić warunki osobiście. Nie wstydźcie się pytać o sprawy, które mogą wydawać Wam się błahe. To dotyczy Waszego zdrowia, które jest przecież najważniejsze!
Pamiętajcie, że dobry piercer nie zgodzi się na założenie Wam do świeżego przekłucia kolczyka, który przyniesiecie ze sobą. Wybierze on odpowiednią biżuterię, która będzie pasowała do danego przekłucia, indywidualnie do Waszego ciała i będzie odpowiednio większa na czas gojenia się rany.
Kolejną ważną rzeczą jest to, że dobry piercer porozmawia z Wami przed wykonaniem zabiegu, wyjaśni Wam jak będzie on wyglądał, wyjaśni jak dbać o nowe przekłucie i rozwieje bądź potwierdzi wszelkie Wasze obawy i wątpliwości. Opieka fachowego piercera powinna obejmować również czas po przekłuciu. Kiedy tylko macie jakiś problem ze świeżym przekłuciem Wasz piercer powinien być dla Was dostępny i odpowiedzieć Wam na każde nurtujące pytanie czy ewentualny problem, który może wystąpić w trakcie gojenia się ranki.
No i rzecz chyba najważniejsza to higiena! Rzeczy, którymi dotyka Was piercer czyli wszelkiego typu narzędzia typu szczypce, rękawiczki, igły, kolczyki muszą przejść wcześniej proces sterylizacji! Jedynym odpowiednim do tego sposobem jest sterylizacja w autoklawie. Wszystkie te rzeczy muszą być bezwzględnie jednorazowe i użyte tylko i wyłącznie do Waszego przekłucia!
Jeszcze jedną bardzo ważną rzeczą jest to, że nie wolno przekłuwać pistoletem żadnej innej części ciała niż płatek ucha!
Jak dbać o świeże przekłucie?
Po wykonaniu nowego kolczyka najważniejszą sprawą jest odpowiednie dbanie o miejsce przekłucia. Nasza dbałość o rankę będzie miała wielki wpływ na to jak długo będzie nam się ona goiła. Pamiętajcie jednak, że przekłucie nie ma szans zagoić się w 2 lub 3 tygodnie. 4 tygodnie to czas wstępnego gojenia się przekłucia. Całkowicie zagoi nam się ono najprędzej po 2 miesiącach. Jest to jednak sprawa po pierwsze bardzo indywidualna, a po drugie zależy od miejsca przekłucia. Niektóre przekłucia goją się nawet do 6 miesięcy.
Świeżą dziurkę należy przemywać 2-3 razy dziennie solą fizjologiczną i Octeniseptem (środkiem do dezynfekcji ran stosowanym przez chirurgów) używając do tego celu wyłącznie jałowej gazy.
Ważne! Dotykamy okolice przekłucia uprzednio dokładnie umytymi rękami. Poza takim podstawowym dbaniem o przekłucie nie dotykamy go i nie bawimy się nim. Do oczyszczania ranki nie stosujemy spirytusu salicylowego ani żadnych preparatów zawierających alkohol. Nie używamy również do tego celu wody utlenionej.
Kolejną bardzo istotną sprawą jest to, że nie wolno nam wyjmować kolczyka ze świeżego przekłucia aż do całkowitego zagojenia się rany (chyba, że zaleci nam to piercer, jest tak na przykład kiedy mamy przekłuty język, wtedy należy zmienić kolczyk na mniejszy w trakcie gojenia).
Zabronione jest spożywanie alkoholu czy palenie papierosów w pierwszych tygodniach gojenia się świeżego przekłucia. Ograniczamy do minimum spożywanie kofeiny oraz przyjmowanie aspiryny. Wszystkie te substancje spowalniają okres gojenia się rany (rozrzedzają krew oraz powodują podwyższenie ciśnienia krwi, przez co obrzęk dłużej się utrzymuje i rana gorzej się goi).
Nie stosujemy maści antybiotykowych typu Tribiotic bez potrzeby. Czyli jeżeli w miejscu przekłucia nie nastąpi zakażenie bakteryjne nie smarujemy go profilaktycznie antybiotykiem. Nie uchroni nas to bowiem od infekcji.
Pielęgnacja przekłucia w obrębie jamy ustnej wygląda tak, że płuczemy usta roztworem rumianku, szałwii lub naparem z kory dębu (wcześniej schłodzonymi w lodówce). Obowiązkowo płuczemy usta po każdym posiłku, ale im częściej będziemy to robić, tym lepiej. Nie płuczemy jamy ustnej preparatami do płukania ust, które zawierają alkohol. Nie jemy potraw słonych, ostrych oraz gorących. Nie spożywamy produktów, które zawierają naturalne kultury bakterii.
Jak długo goi się przekłucie?
Tak jak pisałam wcześniej 4 tygodnie to czas wstępnego gojenia się przekłucia. Na zewnątrz wygląda ono już bardzo dobrze.Wtedy przemywamy je raz dziennie. O całkowitym wygojeniu się ranki mówimy kiedy już zupełnie nic się z niej nie wydobywa oraz kiedy pociągając za kolczyk nie czujemy w ogóle bólu, skóra wokół ranki nie jest zaczerwieniona ani nie łuszczy się. A poniżej podaję średni czas gojenia się poszczególnych miejsc przekłucia:
- wędzidełka - 1,5 do 2 miesięcy
- język - około 2 miesięcy
- płatki uszu - około 2 miesięcy
- nos, brew, wargi, sutki - około 3 miesięcy
- chrząstki ucha - do 6 miesięcy
- pępek - do 6 miesięcy.
Dlaczego piszę posta dotyczącego piercingu?
Otóż dlatego, że podczas mojego ostatniego pobytu w Warszawie udałam się do salonu piercingu i wykonałam mój pierwszy poważniejszy kolczyk :) W dzieciństwie miałam przekłuwane płatki uszu. Trochę później zdecydowałam się na drugi kolczyk w płatku prawego ucha. I to było na tyle. Jakiś czas temu podjęłam decyzję, że chcę mieć przekłucie typu Medusa.
Po długich i ciężkich poszukiwaniach dobrego piercera w końcu go odnalazłam i udałam się do niego aż do Warszawy. Wcześniej oczywiście umówiłam się na termin wizyty. Nie ukrywam, że trochę się bałam przekłucia, ale chęć posiadania ozdoby przeważyła nad strachem oraz moimi obawami. Powiedziałam sobie "raz kozie śmierć" i pojechałam ;) Towarzyszył mi oczywiście mój Ł. dzielnie mnie wspierając :)
Po dotarciu na miejsce i przekroczeniu progu salonu czułam się nieswojo i ciągle byłam dość mocno zestresowana. Jednak atmosfera w salonie była tak ciepła a obsługa tak miła, że stres mnie prawie w ogóle opuścił. Poczułam się w tym miejscu bardzo dobrze a ludzie, których tam zastałam okazali się bardzo przyjaźni i życzliwie nastawieni.
Sam piercer - Morbid - okazał się przesympatycznym człowiekiem. No i przede wszystkim profesjonalistą w każdym calu. Przed zabiegiem wszystko dokładnie mi objaśnił, po zabiegu również jakiś czas rozmawialiśmy, ponieważ miałam do niego kilka dodatkowych pytań. Wszystko cierpliwie i solidnie mi wytłumaczył, pokazał jak dbać o świeże przekłucie, co robić, czego unikać itd. Od początku do końca czułam, że znajduję się w naprawdę profesjonalnym miejscu i jestem obsługiwana jak należy.
Przejdę teraz może do samego zabiegu przekłucia, bo z pewnością to Was interesuje najbardziej ;) Otóż piercer przygotowywał wszystkie potrzebne do tego celu narzędzia przy mnie, wszytko było wysterylizowane jak trzeba i otwierane w mojej obecności.
Samo przekłucie trwało sekundę. Nie mogę powiedzieć, że było to bezbolesne doświadczenie. Każde przekłucie boli, jednych mniej, innych bardziej. Mnie również oczywiście bolało, ale był to ból jak najbardziej do przeżycia. Gorsze od samego przekłucia było przekładanie kolczyka przez dziurkę. To uczucie nie należy do najprzyjemniejszych. Ale tak jak pisałam wcześniej, wszystko to da się przeżyć. W nagrodę za to, że byłam dzielna, otrzymałam taki oto upominek od Morbida :)
Po przekłuciu spędziliśmy jeszcze jakąś chwilę w salonie rozmawiając o nurtujących mnie sprawach dotyczących mojego nowego kolczyka. Później, w sklepie, który znajduje się w salonie zakupiłam dwa kolczyki na zmianę. Kiedy już dziurka się zagoi będę mogła wybierać pomiędzy śliczną małą cyrkonią oraz płaską srebrną kulką :) Fajną sprawą jest, iż dokonując na miejscu zakupów w dniu przekłucia dostajemy rabat -25% na cały asortyment w sklepie! I ja z tej okazji właśnie skorzystałam :)
W sklepie jest bardzo duży wybór kolczyków. Znajdziemy tam chyba wszystko co tylko nas interesuje. Kolczyki do wargi, do uszu, do pępka, do języka, tytanowe, bioplastowe, srebrne, złote, z cyrkoniami i przeróżnymi innymi ozdobami, kolorowe i przezroczyste. Ja nie mogłam się zdecydować dlatego spędziłam tam trochę czasu i dlatego też zdecydowałam się na dwie sztuki biżuterii ;) Do wyboru, do koloru - każdy znajdzie tam coś dla siebie :) Sklep prowadzi też sprzedaż internetową - zapraszam zainteresowanych do odwiedzania strony sklepu TUTAJ.
Salon piercingu, który miałam okazję odwiedzić, i w którym miałam robioną moją Medusę jest naprawdę godny polecenia! Jestem bardzo zadowolona z obsługi, ze standardów jakie panują w tym miejscu oraz z profesjonalności, jaką oferuję sam piercer - Morbid. Jeśli ktoś z Was ma ochotę na ozdobienie swojego ciała to polecam wybrać się do Warszawy. Zapraszam Was do odwiedzania strony internetowej salonu piercingu pod tym LINKIEM. Wszelkie dane salonu umieszczam dla zainteresowanych poniżej. Zapraszam Was też serdecznie do odwiedzenia oraz polubienia Facebooka Arif (KLIK).
A teraz nie pozostaje mi nic innego jak pochwalenie się moim nowym kolczykiem :) Tak oto prezentuje się moja Meduska :)
Moją Medusę mam już od jakichś 8 tygodni. Dbam o przekłucie bardzo i jak na razie gojenie przebiega zgodnie z planem, bez żadnych problemów i komplikacji. Mam nadzieję, że tak będzie już do końca okresu gojenia. Będę dokładała wszelkich starań, aby tak się właśnie stało.
Jestem bardzo ciekawa co myślicie o piercingu. Macie jakieś kolczyki? Czy może jesteście temu absolutnie przeciwne? Podobają Wam się takie ozdoby na ciele? A może chciałybyście posiadać kolczyk, ale boicie się przekłucia? Piszcie o tym koniecznie! Z chęcią przeczytam Wasze opinie na ten temat. Jeśli macie jakieś pytania, to również zostawiajcie je pod tym postem. Odpowiem na pewno na każde z nich, jeśli tylko będę potrafiła.
A tymczasem żegnam się z Wami. Papa! :)
Dzisiaj post dotyczący piercingu i nie jest to post przypadkowy. Piszę go, ponieważ..., ale tego w sumie dowiecie się później :) Na początek chciałam Wam opisać w pigułce to, czego dowiedziałam się śledząc i analizując przeróżne źródła wiedzy o kolczykowaniu. Jeśli choć garstkę z Was ten temat interesuje, to serdecznie zapraszam do lektury mojego posta.
Co to jest piercing?
Mówiąc w skrócie jest to przekłuwanie różnych części ciała w celu ozdobienia ich kolczykami. Ważne jest, aby przekłucie wykonała osoba się w tym specjalizująca (piercer), która zrobi to w sterylnych warunkach z użyciem odpowiedniego sprzętu oraz w umiejętny i fachowy sposób. Rodzajów przekłuć jest naprawdę wiele i są to na przykład przekłucia nosa, pępka, wargi, ucha, brwi, sutków czy nawet narządów płciowych.
![]() |
Źródło |
Przede wszystkim dobry piercer!
Jeśli już zdecydujemy się na przekłucie naszego ciała musimy pamiętać, że podstawową rzeczą jest wybranie odpowiednio wykwalifikowanego piercera. Zdecydowanie nie jest polecana tutaj kosmetyczka (no chyba, że chcemy przekłuć sobie jedynie płatek ucha). Zazwyczaj kosmetyczki nie mają zbyt wielkiego pojęcia o profesjonalnym kolczykowaniu ciała i zazwyczaj robią przekłucie źle. O tym warto pamiętać!
![]() |
Źródło |
Ja sama, udając się właśnie do kosmetyczki i pytając o to jak u niej wygląda cały zabieg kolczykowania, spotkałam się z totalną niewiedzą, ignorancją i nieprofesjonalnością. Pani, krótko mówiąc, w ogóle się na sprawie nie znała. Potwierdziłam więc tezę, iż do kosmetyczki nie udajemy się jeśli chcemy mieć dobrze zrobiony kolczyk, no i jeśli chcemy jeszcze trochę pożyć (i tu wcale nie żartuję).
Tak że jeśli zdecydujecie się na przekłucie to znajdźcie odpowiednią, konkretną osobę, poczytajcie opinie o niej, napiszcie do niej lub zadzwońcie aby dowiedzieć się wszystkich rzeczy, w których sprawie macie jakiekolwiek wątpliwości. Możecie też z powodzeniem udać się do salonu, w którym dany piercer pracuje i ocenić warunki osobiście. Nie wstydźcie się pytać o sprawy, które mogą wydawać Wam się błahe. To dotyczy Waszego zdrowia, które jest przecież najważniejsze!
Pamiętajcie, że dobry piercer nie zgodzi się na założenie Wam do świeżego przekłucia kolczyka, który przyniesiecie ze sobą. Wybierze on odpowiednią biżuterię, która będzie pasowała do danego przekłucia, indywidualnie do Waszego ciała i będzie odpowiednio większa na czas gojenia się rany.
![]() |
Źródło |
Kolejną ważną rzeczą jest to, że dobry piercer porozmawia z Wami przed wykonaniem zabiegu, wyjaśni Wam jak będzie on wyglądał, wyjaśni jak dbać o nowe przekłucie i rozwieje bądź potwierdzi wszelkie Wasze obawy i wątpliwości. Opieka fachowego piercera powinna obejmować również czas po przekłuciu. Kiedy tylko macie jakiś problem ze świeżym przekłuciem Wasz piercer powinien być dla Was dostępny i odpowiedzieć Wam na każde nurtujące pytanie czy ewentualny problem, który może wystąpić w trakcie gojenia się ranki.
No i rzecz chyba najważniejsza to higiena! Rzeczy, którymi dotyka Was piercer czyli wszelkiego typu narzędzia typu szczypce, rękawiczki, igły, kolczyki muszą przejść wcześniej proces sterylizacji! Jedynym odpowiednim do tego sposobem jest sterylizacja w autoklawie. Wszystkie te rzeczy muszą być bezwzględnie jednorazowe i użyte tylko i wyłącznie do Waszego przekłucia!
Jeszcze jedną bardzo ważną rzeczą jest to, że nie wolno przekłuwać pistoletem żadnej innej części ciała niż płatek ucha!
Jak dbać o świeże przekłucie?
Po wykonaniu nowego kolczyka najważniejszą sprawą jest odpowiednie dbanie o miejsce przekłucia. Nasza dbałość o rankę będzie miała wielki wpływ na to jak długo będzie nam się ona goiła. Pamiętajcie jednak, że przekłucie nie ma szans zagoić się w 2 lub 3 tygodnie. 4 tygodnie to czas wstępnego gojenia się przekłucia. Całkowicie zagoi nam się ono najprędzej po 2 miesiącach. Jest to jednak sprawa po pierwsze bardzo indywidualna, a po drugie zależy od miejsca przekłucia. Niektóre przekłucia goją się nawet do 6 miesięcy.
Świeżą dziurkę należy przemywać 2-3 razy dziennie solą fizjologiczną i Octeniseptem (środkiem do dezynfekcji ran stosowanym przez chirurgów) używając do tego celu wyłącznie jałowej gazy.
![]() |
Źródło |
Ważne! Dotykamy okolice przekłucia uprzednio dokładnie umytymi rękami. Poza takim podstawowym dbaniem o przekłucie nie dotykamy go i nie bawimy się nim. Do oczyszczania ranki nie stosujemy spirytusu salicylowego ani żadnych preparatów zawierających alkohol. Nie używamy również do tego celu wody utlenionej.
Kolejną bardzo istotną sprawą jest to, że nie wolno nam wyjmować kolczyka ze świeżego przekłucia aż do całkowitego zagojenia się rany (chyba, że zaleci nam to piercer, jest tak na przykład kiedy mamy przekłuty język, wtedy należy zmienić kolczyk na mniejszy w trakcie gojenia).
Zabronione jest spożywanie alkoholu czy palenie papierosów w pierwszych tygodniach gojenia się świeżego przekłucia. Ograniczamy do minimum spożywanie kofeiny oraz przyjmowanie aspiryny. Wszystkie te substancje spowalniają okres gojenia się rany (rozrzedzają krew oraz powodują podwyższenie ciśnienia krwi, przez co obrzęk dłużej się utrzymuje i rana gorzej się goi).
Nie stosujemy maści antybiotykowych typu Tribiotic bez potrzeby. Czyli jeżeli w miejscu przekłucia nie nastąpi zakażenie bakteryjne nie smarujemy go profilaktycznie antybiotykiem. Nie uchroni nas to bowiem od infekcji.
Pielęgnacja przekłucia w obrębie jamy ustnej wygląda tak, że płuczemy usta roztworem rumianku, szałwii lub naparem z kory dębu (wcześniej schłodzonymi w lodówce). Obowiązkowo płuczemy usta po każdym posiłku, ale im częściej będziemy to robić, tym lepiej. Nie płuczemy jamy ustnej preparatami do płukania ust, które zawierają alkohol. Nie jemy potraw słonych, ostrych oraz gorących. Nie spożywamy produktów, które zawierają naturalne kultury bakterii.
Jak długo goi się przekłucie?
Tak jak pisałam wcześniej 4 tygodnie to czas wstępnego gojenia się przekłucia. Na zewnątrz wygląda ono już bardzo dobrze.Wtedy przemywamy je raz dziennie. O całkowitym wygojeniu się ranki mówimy kiedy już zupełnie nic się z niej nie wydobywa oraz kiedy pociągając za kolczyk nie czujemy w ogóle bólu, skóra wokół ranki nie jest zaczerwieniona ani nie łuszczy się. A poniżej podaję średni czas gojenia się poszczególnych miejsc przekłucia:
- wędzidełka - 1,5 do 2 miesięcy
- język - około 2 miesięcy
- płatki uszu - około 2 miesięcy
- nos, brew, wargi, sutki - około 3 miesięcy
- chrząstki ucha - do 6 miesięcy
- pępek - do 6 miesięcy.
Dlaczego piszę posta dotyczącego piercingu?
Otóż dlatego, że podczas mojego ostatniego pobytu w Warszawie udałam się do salonu piercingu i wykonałam mój pierwszy poważniejszy kolczyk :) W dzieciństwie miałam przekłuwane płatki uszu. Trochę później zdecydowałam się na drugi kolczyk w płatku prawego ucha. I to było na tyle. Jakiś czas temu podjęłam decyzję, że chcę mieć przekłucie typu Medusa.
![]() |
Źródło |
Po długich i ciężkich poszukiwaniach dobrego piercera w końcu go odnalazłam i udałam się do niego aż do Warszawy. Wcześniej oczywiście umówiłam się na termin wizyty. Nie ukrywam, że trochę się bałam przekłucia, ale chęć posiadania ozdoby przeważyła nad strachem oraz moimi obawami. Powiedziałam sobie "raz kozie śmierć" i pojechałam ;) Towarzyszył mi oczywiście mój Ł. dzielnie mnie wspierając :)
Po dotarciu na miejsce i przekroczeniu progu salonu czułam się nieswojo i ciągle byłam dość mocno zestresowana. Jednak atmosfera w salonie była tak ciepła a obsługa tak miła, że stres mnie prawie w ogóle opuścił. Poczułam się w tym miejscu bardzo dobrze a ludzie, których tam zastałam okazali się bardzo przyjaźni i życzliwie nastawieni.
Sam piercer - Morbid - okazał się przesympatycznym człowiekiem. No i przede wszystkim profesjonalistą w każdym calu. Przed zabiegiem wszystko dokładnie mi objaśnił, po zabiegu również jakiś czas rozmawialiśmy, ponieważ miałam do niego kilka dodatkowych pytań. Wszystko cierpliwie i solidnie mi wytłumaczył, pokazał jak dbać o świeże przekłucie, co robić, czego unikać itd. Od początku do końca czułam, że znajduję się w naprawdę profesjonalnym miejscu i jestem obsługiwana jak należy.
Przejdę teraz może do samego zabiegu przekłucia, bo z pewnością to Was interesuje najbardziej ;) Otóż piercer przygotowywał wszystkie potrzebne do tego celu narzędzia przy mnie, wszytko było wysterylizowane jak trzeba i otwierane w mojej obecności.
Samo przekłucie trwało sekundę. Nie mogę powiedzieć, że było to bezbolesne doświadczenie. Każde przekłucie boli, jednych mniej, innych bardziej. Mnie również oczywiście bolało, ale był to ból jak najbardziej do przeżycia. Gorsze od samego przekłucia było przekładanie kolczyka przez dziurkę. To uczucie nie należy do najprzyjemniejszych. Ale tak jak pisałam wcześniej, wszystko to da się przeżyć. W nagrodę za to, że byłam dzielna, otrzymałam taki oto upominek od Morbida :)
Po przekłuciu spędziliśmy jeszcze jakąś chwilę w salonie rozmawiając o nurtujących mnie sprawach dotyczących mojego nowego kolczyka. Później, w sklepie, który znajduje się w salonie zakupiłam dwa kolczyki na zmianę. Kiedy już dziurka się zagoi będę mogła wybierać pomiędzy śliczną małą cyrkonią oraz płaską srebrną kulką :) Fajną sprawą jest, iż dokonując na miejscu zakupów w dniu przekłucia dostajemy rabat -25% na cały asortyment w sklepie! I ja z tej okazji właśnie skorzystałam :)
W sklepie jest bardzo duży wybór kolczyków. Znajdziemy tam chyba wszystko co tylko nas interesuje. Kolczyki do wargi, do uszu, do pępka, do języka, tytanowe, bioplastowe, srebrne, złote, z cyrkoniami i przeróżnymi innymi ozdobami, kolorowe i przezroczyste. Ja nie mogłam się zdecydować dlatego spędziłam tam trochę czasu i dlatego też zdecydowałam się na dwie sztuki biżuterii ;) Do wyboru, do koloru - każdy znajdzie tam coś dla siebie :) Sklep prowadzi też sprzedaż internetową - zapraszam zainteresowanych do odwiedzania strony sklepu TUTAJ.
Salon piercingu, który miałam okazję odwiedzić, i w którym miałam robioną moją Medusę jest naprawdę godny polecenia! Jestem bardzo zadowolona z obsługi, ze standardów jakie panują w tym miejscu oraz z profesjonalności, jaką oferuję sam piercer - Morbid. Jeśli ktoś z Was ma ochotę na ozdobienie swojego ciała to polecam wybrać się do Warszawy. Zapraszam Was do odwiedzania strony internetowej salonu piercingu pod tym LINKIEM. Wszelkie dane salonu umieszczam dla zainteresowanych poniżej. Zapraszam Was też serdecznie do odwiedzenia oraz polubienia Facebooka Arif (KLIK).
A teraz nie pozostaje mi nic innego jak pochwalenie się moim nowym kolczykiem :) Tak oto prezentuje się moja Meduska :)
Moją Medusę mam już od jakichś 8 tygodni. Dbam o przekłucie bardzo i jak na razie gojenie przebiega zgodnie z planem, bez żadnych problemów i komplikacji. Mam nadzieję, że tak będzie już do końca okresu gojenia. Będę dokładała wszelkich starań, aby tak się właśnie stało.
Jestem bardzo ciekawa co myślicie o piercingu. Macie jakieś kolczyki? Czy może jesteście temu absolutnie przeciwne? Podobają Wam się takie ozdoby na ciele? A może chciałybyście posiadać kolczyk, ale boicie się przekłucia? Piszcie o tym koniecznie! Z chęcią przeczytam Wasze opinie na ten temat. Jeśli macie jakieś pytania, to również zostawiajcie je pod tym postem. Odpowiem na pewno na każde z nich, jeśli tylko będę potrafiła.
A tymczasem żegnam się z Wami. Papa! :)