Coś dla rzęs, czyli kuracja pomadką z Alterry oraz coś dla zmysłów - Yankee Candle

środa, stycznia 22, 2014

Witajcie kochane!

Chciałabym Wam dziś przedstawić ciekawy, tani oraz ponoć skuteczny sposób na piękne, długie oraz gęste rzęsy. Która z nas nie marzy, żeby takie właśnie rzęsy posiadać? ;)
Ale najpierw ich krótka charakterystyka, czyli co to są rzęsy? Rzęsy są lekko zaginającymi się włoskami, które występują na powiece górnej i dolnej obu oczu. Ich żywotność wynosi od 100 do150 dni. Na powiece górnej znajduje się od 150 do 250 rzęs, zaś na dolnej od 50 do 150. Na powiece górnej włoski te są dłuższe od tych, które znajdują się na powiece dolnej. Zadaniem rzęs jest przede wszystkim ochrona oczu, która polega na wyłapywaniu cząstek brudu, kurzu a nawet drobnych owadów. Oprócz tego rzęsy są ozdobą naszego oka. Malując je tuszami oraz ozdabiając specjalnymi elementami dodajemy sobie uroku oraz podkreślamy swój wygląd. Aby rzęsy wyglądały pięknie musimy czasami o nie także zadbać. Często podczas zabiegów pielęgnacyjnych zapominamy o tych małych, ale jakże istotnych dla naszego zdrowia oraz wyglądu włoskach. Istnieje wiele preparatów, które poprawiają kondycję rzęs, wydłużają je oraz zagęszczają. Często są to dość drogie kosmetyki. Osobiście nie stosowałam żadnego ze sklepowych odżywek do rzęs. Na jednym z blogów natknęłam się jednak na o wiele tańszy, a ponoć bardzo skuteczny sposób na poprawę kondycji rzęs. Mianowicie jest to nakładanie na włoski pomadki ochronnej zawierającej olejki z firmy Alterra (koszt około 5zł - Rossmann).


Rzęsy są to bowiem włoski, które, tak jak nasze włosy na głowie, kochają olejowanie! Wiemy dokładnie jakie korzyści przynosi ono naszym włosom. Tak samo będzie się działo, kiedy będziemy olejki nakładać na nasze rzęsy (a przynajmniej mam taką nadzieję). Zachęcona pozytywnymi opiniami postanowiłam więc, że spróbuję tej kuracji na moich rzęsach. Poniżej umieszczam zdjęcie, na którym widać, jak wyglądają moje rzęsy przed rozpoczęciem kuracji.
Już od jakichś dwóch tygodni co wieczór nakładam warstwę pomadki ochronnej Alterra na moje rzęsy. Robię to za pomocą starej szczoteczki od tuszu, którą uprzednio dokładnie z pozostałości tuszu umyłam. Kosmetyk bardzo dobrze rozprowadza się na włoskach i nie dostaje się do oczu, ponieważ jest gęsty. Nie powoduje u mnie też żadnych podrażnień (np. większości kremów pod oczy nie mogę używać, bo moje oczy reagują na nie silnym pieczeniem - w przypadku Alterry nie mam takich objawów). Po nocy skóra wokół oczu jest dodatkowo nawilżona i natłuszczona, ponieważ z rzęs zawsze coś tam pod oko oraz na powiekę się dostanie :) Rano po warstwie kosmetyku na rzęsach nie ma już śladu. Nie musimy więc myśleć o jakimś specjalnym zmywaniu pomadki z włosków. Myjemy twarz i oczy tak, jak to mamy w swoim zwyczaju. Kuracja ma przynieść efekty po około 2 miesiącach jej stosowania. Ja na razie stosuję ją zbyt krótko, żeby opisywać Wam rezultaty, ale po jej zakończeniu na pewno dam Wam znać w poście, jakie na moich rzęsach przyniosła skutki :) Trzymajcie kciuki :)

Dziś postanowiłam, że dostarczę również moim zmysłom trochę przyjemności :) W kominku rozgrzałam więc mój pierwszy wosk Yankee Candle o zapachu Beach Flowers. Po chwili przepiękny, mydełkowy i delikatny aromat zaczął unosić się w moim domu :) Zapach jest naprawdę miły i nawet po zgaszeniu wosku jeszcze przez jakiś czas unosi się w powietrzu. Moje pierwsze doznania z woskami YC były więc pozytywne i na pewno będę do tych małych cudeniek wracać :) A tak palił się mój YC Beach Flowers ;)


A jakaż była moja radość, gdy po kilkudniowym oczekiwaniu otrzymałam dziś paczuszkę ze sklepu Skarby Syberii! Zamówiłam czarne mydło Babuszki Agafii i już trzymam je w swoich łapkach :)


Jakie było moje zdziwienie, kiedy rozpakowałam prezent, który sama sobie sprawiłam. Moim oczom ukazał się ogromny, ciężki pojemnik! Wiedziałam, że mydło ma 500ml, ale jakoś nie mogłam sobie tych gabarytów wyobrazić ;) Dopiero kiedy je otrzymałam zobaczyłam, że jest naprawdę duże i zapewne wydajne. Będzie mi ono służyło do mycia włosów podczas mojej lutowej pielęgnacji, o której za jakiś czas napiszę w osobnym poście. Jej plan mam już skrupulatnie opracowany.

Piszcie, jak Wy dbacie o Wasze rzęsy. Czy stosowałyście już opisywaną przeze mnie kurację? Jeśli tak, to będę wdzięczna za opinie na jej temat. Jeśli nie, to napiszcie, czy Was zaciekawiła i czy macie zamiar ją wypróbować.

Pozdrawiam Was serdecznie i cieplutko w ten zimowy i mroźny wieczór :)

Inne posty na podobny temat:

17 komentarze

  1. Czytałam już tyle pozytywnych opinii o nakładaniu tej pomadki na rzęsy że już czas wypróbować ją na sobie :) Po 2 tygodniach jak rozumiem nic złego się nie dzieje? Są już jakieś minimalne efekty? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic złego się nie dzieje, ale efektów żadnych na razie też nie widzę. Może to za krótki czas stosowania...miejmy nadzieję :)

      Usuń
  2. Jak będzie widać u Ciebie efekty to i ja spróbuję tej pomadki do rzęs:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety nie mogę się pochwalić super efektami po jej stosowaniu :< U mnie nie spowodowała jakiś cudnego efektu :( czasem mam wrażenie że moje rzęsy są odporne na "podrasowania"

    OdpowiedzUsuń
  4. nie słyszałam o nakładaniu pomadki na rzęsy. poczekam na Twoje efekty. Póki co od jakiegoś czasu zabieram się na nakladanie olejku rycynowego na rzęsy, ale jakoś nie się do tego zmobilizować.. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć olej "wlewa" się do oka, co daje, wiadomo, niezbyt przyjemne doznania :/ W przypadku stosowania pomadki nie ma takiego negatywnego efektu. Nigdy nie "spłynęła" mi do oka, nawet, kiedy nałożyłam jej zbyt dużo.

      Usuń
  5. Mam zamiar spróbować też tej kuracji z alterą ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej :) Od niedawna prowadzę bloga zajrzyjcie do mnie a dowiecie się jak ja dbam o swoje rzęsy i to bardzo tanim sposobem, pozdrawiam :) http://slowianka21.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Też kupiłam pomadkę alterry do rzęs, ale po tygodniu przestałam ją nakładać :) Teraz używam jej do ust. Kurcze, ale kusicie tym mydłem Agafii :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do ust też mnie kusi żeby jej używać, bo już po pierwszym zastosowaniu spodobała mi się :) Ale oszczędzam ją jednak na razie tylko do rzęs. Mydło Agafii jest kuszące, to prawda :) Już nie mogę się doczekać, aż będę je testować na swoich włosach :)

      Usuń
  8. Muszę wypróbować tej pomadki do rzęs. Używam serum, ale słabo działa.
    http://mieszadelkomoje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomadka rumiankowa Alterra jako odżywka do rzęs sprawdza się świetnie, ma bardzo dobry skład i działanie:) Tutaj patent jak jej używać:) https://www.youtube.com/watch?v=BU-heyd86Xw&list=UUF_3pgehHNmKA1d9r_AQI3A

    OdpowiedzUsuń
  10. Nakładanie pomadki ze względu na jej konsystencję może osłabić rzęsy, zamiast polepszyć ich stan.

    OdpowiedzUsuń